Analitycy: Brak podwyżek stóp napędzi osłabienie złotego

Najwyższa w Europie inflacja cen konsumenckich i brak podwyżek stóp procentowych napędzają oczekiwania na osłabienie złotego i wzrost kursu EUR/PLN - ocenili analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Jak zaznaczyli analitycy w najnowszym wydaniu "Miesięcznika Makroekonomicznego PIE", najwyższa w Europie inflacja cen konsumenckich "oraz brak podwyżek stóp procentowych ze strony NBP napędzają oczekiwania na osłabienie złotego i wzrost kursu EUR/PLN".

Eksperci zwrócili uwagę, że oczekiwania na dalsze osłabienie złotego obrazuje bieżące zachowanie kursu EUR/PLN. Zaznaczyli, że w samym wrześniu wzrósł on z 4,51 do 4,60. "Czynniki fundamentalne związane z handlem zagranicznym dają jednak słabe przesłanki do kontynuacji tego trendu" - wskazali.

Reklama

Przypomniano, że od początku 2020 r. kurs EUR/PLN zwiększył się z 4,30 do 4,60. Analitycy zauważyli, że polski złoty osłabił się najmocniej spośród walut regionu - skala deprecjacji sięgnęła we wrześniu 7 proc.

Podobnie osłabił się węgierski forint, natomiast czeska korona, po krótkim epizodzie deprecjacji, ponownie znajduje się na poziomach z 2019 r. - zaznaczyli.

Zdaniem analityków wysoki wzrost inflacji CPI w Polsce jest związany raczej z rosnącymi cenami usług, a nie cenami dóbr handlowych. To jednak ceny towarów wpływają na poziom kursu walutowego - zaznaczyli. "Do mierzenia warunków handlu wykorzystywany jest wskaźnik terms of trade, czyli relacja między cenami eksporterów oraz importerów. Wzrost takiego indeksu przyczynia się do aprecjacji waluty, spadek wymusza osłabienie" - wyjaśnili.

PIE zwrócił uwagę, że wskaźnik terms of trade wykazuje tendencję spadkową we wszystkich gospodarkach Unii Europejskiej, jednak w Polsce osłabienie było umiarkowane. "Na początku III kwartału wartość indeksu była o 1 proc. niższa niż rok temu" - podkreślili eksperci. Dodali, że w przypadku największych gospodarek UE osłabienie sięgało 4-8 proc. Relacje cen, jak zauważyli, są najmniej korzystne w Niemczech.

Według analityków globalne wahania cen handlowych są obecnie determinowane głównie przez zmiany kosztów produkcji PPI. W Polsce ceny produkcji wzrosły w sierpniu o 9,5 proc. r/r., co jest najwyższym wynikiem od 2012 r. "W odróżnieniu od cen konsumenckich, skala wzrostu jest jednak porównywalna bądź nieco niższa niż w pozostałych państwach Unii Europejskiej" - czytamy.

W lipcu średni wzrost cen producenta w UE przekraczał 12 proc. Koszty produkcji najszybciej rosły w Belgii i Holandii, w których ceny były wyższe o prawie 20 proc. niż rok temu - dodali.

W ocenie PIE pogorszenie salda CA prawdopodobnie będzie neutralne dla kursu EUR/PLN - rosnące koszty wywołają podobny trend w państwach strefy euro czy regionie CEE.

Ostatnie wyniki z I kwartału 2021 r. wskazują, że nadwyżka obrotów bieżących w Polsce (3,1 proc. PKB) była większa niż w większości państw UE. Podobne wyniki osiągały Czechy i Włochy, lepsze jedynie Niemcy. "Słabsze wyniki w kolejnych kwartałach prawdopodobnie nadal będą się pozytywnie wyróżniać na tle pozostałych partnerów handlowych" - oceniono.

OPINIE: Analitycy Credit Agricole

Uważamy, że treść komunikatu zostanie utrzymana w gołębim tonie. W naszym scenariuszu bazowym zakładamy, że Rada będzie starała się ostudzić oczekiwania rynkowe na podwyżki stóp procentowych pomimo inflacji kształtującej się we wrześniu wyraźnie powyżej celu inflacyjnego i ścieżki przedstawionej w lipcowej projekcji NBP.

W uzasadnieniu dla utrzymywania status quo w polityce pieniężnej w tym tygodniu zapewne zwrócona zostanie uwaga na znaczący wpływ szoków podażowych (będących poza oddziaływaniem krajowej polityki pieniężnej) oraz niepewność dotyczącą wpływu IV fali pandemii COVID-19 na aktywność gospodarczą. W przypadku materializacji nakreślonego powyżej scenariusza bazowego, gołębi wydźwięk komunikatu po posiedzeniu będzie oddziaływał w kierunku lekkiego osłabienia złotego i spadku rentowności polskich obligacji.

Dostrzegamy jednak ryzyko materializacji scenariusza alternatywnego, w którym Rada zasygnalizuje w komunikacie możliwość rozważenia dostosowania polityki pieniężnej w listopadzie. Taka zmiana retoryki RPP na bardziej jastrzębią byłaby pozytywna dla kursu złotego i rentowności obligacji. Więcej szczegółów dotyczących perspektyw polityki pieniężnej poznamy w trakcie konferencji prezesa NBP.

Analitycy ING Banku

Naszym zdaniem,kluczowe dla RPP będą listopadowe dane. Listopadowa projekcja inflacji, powinna przynieść jeszcze wyższą jej ścieżkę niż w lipcu (już lipcowa była na granicy 3,5%) przy prognozach wzrostu PKB powyżej potencjału. Rynek wycenia podwyżkę w tym roku o około 4 0pb.

Widzimy jednak ryzyko, że podwyżka może być mniejsza lub nawet zostać przesunięta na 2022. Rozwój 4 fali pandemii w Polsce przesuwa się i jej szczyt może przypaść właśnie w listopadzie, kiedy Rada będzie decydować o stopach. Ponadto pogarsza się też sytuacja w bilansie płatniczym. Po rewizji danych za 2kw21, nadwyżka rachunku bieżącym spadła z niecałych 3 % PKB w grudniu 20 do około 0,8% PKB w 3kw. 2021 r.

Powyższe czynniki utwierdzają nas w przekonaniu, że na listopadowym posiedzeniu należy oczekiwać 15 pb podwyżki, maksymalnie 25 pb. Możliwe wydaje się też jej odsunięcie na 2022, szczególnie w razie wyraźnego nasilenia się pandemii w kraju. Biorąc pod uwagę jak mocno scenariusz szybkich podwyżek stóp wycenia rynek, stanowi to istotne ryzyko szczególnie dla złotego.

Doświadczenia z końcówki września pokazały, ze nawet przy niewielkim pogorszeniu nastrojów na rynkach, łagodne nastawienie RPP może doprowadzić do wzrostu EUR/PLN ponad 4,60. Jeżeli w listopadzie na rozczarowanie decyzją Rady nałoży się dalsze pogorszenie sentymentu na rynkach (np. spadek EUR/USD), to nie wykluczamy wzrostu EUR/PLN nawet do 4,80.

EUR/PLN

4,3229 0,0055 0,13% akt.: 26.04.2024, 15:12
  • Kurs kupna 4,3211
  • Kurs sprzedaży 4,3246
  • Max 4,3274
  • Min 4,3148
  • Kurs średni 4,3229
  • Kurs odniesienia 4,3174
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

RPP raczej nie zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych - uważają ekonomiści, z którym rozmawiała PAP.

- Trudno w ogóle nie dopuszczać możliwości, że RPP mimo wszystko zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych przy tych wszystkich okolicznościach, ale nasz scenariusz bazowy pozostaje niezmienny - w tym roku podwyżki stóp nie będzie - powiedział PAP ekonomista banku PKO BP Marcin Czaplicki.

Dodał, że choć sam wzrost inflacji nie jest zaskakujący, to jednak skala tego wzrostu już stanowi zaskoczenie, co sprawia, że pojawia się ryzyko wcześniejszej podwyżki. - Ale wciąż pamiętamy, że RPP przy swoich decyzjach bierze pod uwagę sytuację pandemiczną oraz to, jak pandemia wpływa na gospodarkę. Tymczasem ani kwestia pandemiczna nie jest rozwiązana, a jeśli idzie o kwestię wzrostu gospodarczego, to obserwujemy na świecie wzrost niepewności a nie jej spadek - powiedział ekonomista banku PKO BP.

Także Adam Antoniak, ekonomista z Banku Pekao, nie oczekuje podwyżki stóp procentowych na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu.

- Na najbliższym posiedzeniu RPP nie zmieni stóp procentowych. To byłaby zbyt gwałtowna zmiana w stosunku do wcześniejszej retoryki. Ale liczymy, że już to posiedzenie RPP doprowadzi właśnie do zmiany retoryki, bo przed zmianą stóp procentowych konieczna jest właśnie zmiana komunikacji - powiedział Adam Antoniak.

Jego zdaniem, widać, że pandemia nie wpływa negatywnie na gospodarkę, bo fala wydaje się mniejsza niż się wcześniej obawiano, a na dodatek nie ma mowy o żadnych obostrzeniach. - Podwyżka stóp naszym zdaniem nastąpi w listopadzie, kiedy RPP opublikuje nową projekcję inflacji. I będzie to podwyżka większa niż 15 pkt. bazowych

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »