Bank centralny Chin znowu zaskoczył
Bank centralny Chin obniżył stopy procentowe - podał Ludowy Bank Chin (PBOC) w komunikacie.
1-roczna stopa oprocentowania kredytów bankowych dla firm została obniżona do 3,70 proc. z 3,80 proc. poprzednio.
5-letnia stopa referencyjna kredytów hipotecznych została z kolei obniżona do 4,60 proc. z 4,65 proc. poprzednio.
Ankietowani przez agencję Bloomberg analitycy spodziewali się, że PBOC na swoim posiedzeniu obniży 1-roczną stopę proc. do 3,70 proc., a 5-letnią - do 4,55 proc.
Bank centralny Chin zapowiedział dalsze łagodzenie polityki pieniężnej w związku ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego.
Kryzys na rynku nieruchomości w Chinach w ubiegłym roku mocno wstrząsnął gospodarką i rynkami finansowymi, skłaniając Ludowy Bank Chin do przejścia w tryb luzowania - z obniżkami stóp procentowych i zapowiedzią większego wykorzystania zestawu narzędzi w polityce monetarnej PBOC.
Nieco ponad dwa tygodnie przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi Pekin boryka się z ogniskami wariantów koronawirusa Delta i Omikron - donosi chińska prasa. Władze nasilają kontrole podróżnych i dezynfekcje zagranicznych przesyłek, które obwiniają o szerzenie wirusa.
Bilanse wykrywanych w Chinach lokalnych przypadków Covid-19 spadają, ale cztery infekcje wykryte w ostatnich dniach w Pekinie wywołują szczególne obawy w kontekście Igrzysk i trwającego już sezonu wzmożonych podróży przed przypadającym 1 lutego Świętem Wiosny. Z ogniskami Delty i Omikronu mierzą się również prowincje Guangdong i Henan.
Władze Pekinu twierdzą, że pierwsza osoba w tym mieście zakaziła się Omikronem przez kontakt z wysłaną z Kanady przesyłką pocztową, która dotarła do chińskiej stolicy poprzez Stany Zjednoczone i Hongkong. Droga infekcji pacjenta centralnej dzielnicy Chaoyang, u którego wykryto zakażenie Deltą, wciąż nie jest znana - podał państwowy dziennik "Global Times".
Według tej gazety służby epidemiologiczne szybko zareagowały na wykrycie zakażenia, a ognisko Delty zostanie opanowane i nie będzie miało dużego wpływu na Igrzyska. We wtorek po południu zamknięto osiedle, na którym mieszka zakażona osoba, oraz dwa sąsiednie osiedla.
Choć według ekspertów ryzyko przeniesienia wirusa za pośrednictwem przesyłek pocztowych jest niskie, chińska poczta nakazała pracownikom dezynfekowanie międzynarodowych paczek i listów, a władze radzą mieszkańcom, by ograniczyli zamówienia produktów z zagranicy. Pracownicy zajmujący się międzynarodowymi przesyłkami mają dostać dawki przypominające szczepionek.
Część komentatorów sceptycznie odnosi się do ustaleń chińskich władz. Specjalista ds. chorób zakaźnych ze szpitala Mount Elizabeth Novena w Singapurze Leong Hoe Nam ocenił w rozmowie z AFP, że bardziej prawdopodobne jest, iż wirus rozprzestrzenił się poprzez osoby bez objawów, u których wyniki testów PCR były fałszywie ujemne.
Chińskie władze stosują strategię "zero covid" i stanowczo reagują nawet na pojedyncze infekcje, by całkowicie wyeliminować wirusa w kraju. Utrzymują również bardzo surowe ograniczenia możliwości przyjazdu z zagranicy i procedury kwarantanny przyjezdnych.
Państwowa komisja zdrowia zgłosiła w środę łącznie 55 lokalnych przypadków Covid-19, wykrytych poprzedniej doby. 33 z nich zdiagnozowano w prowincji Henan w środkowej części Chin, a 14 w mieście wydzielonym Tiencin niedaleko Pekinu, które walczy z ogniskiem Omikronu. Siedem nowych zachorowań wykryto natomiast w zagłębiu przemysłowym prowincji Guangdong na południu Chin.