To oznacza, że niezależnie co się pojawi w temacie alternatywnych rozwiązań dla irlandzkiego backstopu, to raczej na pewno nie zyska akceptacji UE i pozostaniemy w punkcie wyjścia z brakiem pewności, czy Johnson rzeczywiście dostosuje się do sugestii parlamentu i wyśle do 18 października wniosek do UE o wydłużenie brexitu. A niepewności rynek nie lubi. W efekcie funt mocno zanurkował. To nieco zmieniło się po godz. 16:00.
Na szerokim rynku widać było natomiast wyczekiwanie na dane ISM dla amerykańskiego przemysłu, jakie zostały opublikowane o godz. 16:00. Prezentowane we wcześniejszych wpisach obawy, że mogą one rozczarować, potwierdziły się. We wrześniu indeks zniżkował do najniższego poziomu od 10 lat schodząc do 47,8 pkt. z 49,1 pkt. (szacowano odbicie do 50,1 pkt.). Rynek ma więcej wątpliwości co do perspektyw amerykańskiej gospodarki i tym samym zaczyna bardziej wyceniać możliwość kolejnej obniżki stóp przez FED. Korekta dolara, która zdaje się, że już się rozpoczęła, ma szanse rozciągnąć się do piątku (niepewność związana z publikacjami kolejnych istotnych danych z USA).
Na wykresie EURUSD widać próbę powrotu do 1,0925. Gdyby udało się naruszyć ten poziom, to byłby to sygnał mogący poprowadzić notowania do kolejnego ważnego oporu przy 1,0960.
Marek Rogalski