Bitcoin pod ostrzałem

Wbrew oczekiwaniom bitcoin nie jest walutą dla ludzi o słabych nerwach. Kilka giełd, na których obraca się bitcoinem, zablokowało niektóre transakcje.

Na początku pojawił się pomysł powstania waluty, której stabilność nie byłaby zależna od spadków giełdowych. Zdaje się jednak, że mamy niestety do czynienia z przeciwieństwem równowagi. Początkowo kurs wirtualnej waluty wzrósł w przeciągu roku z 20 do 1200 dolarów, by na początku mijającego tygodnia osiągnąć wartość najniższą od dwóch miesięcy. To nie koniec plagi trapiącej bitcoin. Problem techniczny sparaliżował wiele platform, na których można kupić tę walutę. Jednak nadal wielu nie daje się odstraszyć i na potęgę inwestuje w nią.

Usterki techniczne paraliżują giełdę wirtualnej waluty

Druga co do wielkości światowa giełda, na której można kupować i sprzedawać bitcoin - Mt. Gox, podała w poniedziałek 10 lutego informację o usterce oprogramowania. Z tym samym problemem miała do czynienia największa niemiecka giełda bitcoin.de.

Reklama

- W tej chwili nie jest możliwe prawidłowe księgowanie transakcji - powiedział prezes giełdy Oliver Flaskämper. Przyczyną jest znana już od 2011 roku usterka w oprogramowaniu bitcoin. - Kłopot polega na tym, że osoby trzecie mogą tak zmienić tytuł przelewu, że nie zostanie on poprawnie wykonany - objaśnia Flaskämper. Wprawdzie na szczęście nikt nie może przywłaszczyć sobie naszych pieniędzy, ale może wprowadzić wiele zamieszania.

- Problem polega też na tym, że waluta nie może opuścić serwisu bitcon.de, mimo tego, że nasze oprogramowanie pokazuje coś zupełnie innego - objaśnia dalej ekspert.

Próba naprawy usterki

Waluta, którą można łatwo obracać, niezależna od żadnego emitenta i używająca zdecentralizowanej bazy danych, rozprowadzanej pomiędzy sieciami peer-to-peer jest właśnie tym, co tak bardzo przyciąga inwestorów. Ale właśnie tutaj może też tkwić jej wada. - Nadzór nad daną walutą może narzucać jej pewne standardy, które maksymalizują jej bezpieczeństwo. Właśnie tego brakuje bitcoinowi - tłumaczy Ulrich Leuchtmann z banku Commerzbank. On sam nie posiada ani jednego bitcoina, chociaż przyznaje, że chętnie by z nimi poeksperymentował.

Czy regulacje i wprowadzenie pewnych standardów pomogłoby bitcoinowi, sprawdza teraz Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA). Zdaniem przedstawicieli tej instytucji posiadaczom wirtualnej waluty zamiast bezpieczeństwa pozostaje jedynie zaufanie. - Inwestorzy, którzy obracają wirtualną walutą mogą na końcu zaufać tylko protokołom i giełdzie - podkreśla ekspert EBA Dirk Haubrich.

To, że zaufanie odgrywa w procesie kupna i sprzedaży bitcoinów ogromną rolę, wiedzą także użytkownicy i giełdy bitcoinów. Chcą oni więc jak najszybciej i trwale rozwiązać obecny problem.

- Jestem zachwycony, z jak wielkim poświęceniem działają wspólnie pomysłodawcy i fani bitcoina na całym świecie, żeby rozwiązać obecne kłopoty z tą walutą - wyjaśnia z podziwem prezes bitcoin.de.

Brak obaw o przyszłość

Mimo obecnych niedogodności dla inwestorów i użytkowników nie ma powodów do obaw. Oliver Thylmann inwestor prowadzący przedsiębiorstwo w Köln i wielki fan bitcoinów nie przejmuje się istniejącymi trudnościami . - Protokołem bitcoin jest oprogramowanie. Każde oprogramowanie może mieć błędy, a błędy oprogramowania można łatwo naprawić - tłumaczy Thylmann. Przedsiębiorca zauważa też przesadny entuzjazm wobec nowej waluty, który jest jednak jego zdaniem konieczny do jej popularyzacji. Thylmann liczy się też w przyszłości z dużymi wahaniami kursu, ale - jego zdaniem - na dłuższą metę bitcoin upowszechni się.

Również według Olivera Flaskämpera użytkownicy przyzwyczaili się już do ciągłych problemów z bitcoinem. - Bitcoin niesie ze sobą duże szanse ale i ogromne ryzyko. Nie jest on więc rozrywką dla ludzi o słabych nerwach czy ciułaczy.

Rayna Breuer / Aleksandra Wojnarowska, red. odp.: Małgorzata Matzke, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: ludzi | bitcoin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »