Deflacja i u nas
Wiceminister Finansów Artur Radziwiłł wyraził opinię, że deflacja wgryzie się również w 2015 rok.
Naszym zdaniem to całkiem prawdopodobne. Ujemne odczyty mogą się utrzymać nawet przez cały 1kw. Zauważamy jednak, że o ile latem RPP podejmowała temat ile miesięcy potrwa deflacja (z konkluzją, że mało - więc nie jest to "prawdziwa" deflacja) to teraz głównym wątkiem jest szukanie potwierdzenia w danych, że spowolnienie jest niewielkie i tymczasowe (pod taką opinią podpisała się według ostatniego stenogramu większość Rady).
Za nami pozytywny dzień dla rynku długu, umocnienia związane są z oczekiwaniami inwestorów na dalsze luzowanie pieniężne EBC. Czynnikiem wyhamowującym większe ruchy cen obligacji jest zbliżająca się końcówka roku kalendarzowego. Dzisiaj oczekiwana mała zmienność ze względu na święto w Stanach Zjednoczonych, podobnie jutro ze względu na tzw. "czarny piątek".
Na rynku walutowym duże obroty, ale bez spektakularnych przesunięć. Umacnianie kursu EURO/USD spowodowane było przede wszystkim niższymi od konsensu odczytami amerykańskich danych.
Zważywszy na to, że Fed w specyficzny sposób dostrzega trendy w danych i termin ogłaszania kiedy uznaje je za ważny czynnik to może się okazać, że większy wpływ na przyszłoroczne decyzje będą miały negocjacje amerykańskich polityków w sprawach fiskalnych. Na złotym utrzymywał się pozytywny trend, ale naszym zdaniem pozostało mu niewiele miejsca w tej fali umocnienia (wskazywaliśmy wcześniej na znaczenie oporu na 4,17/€).
Ważne poziomy to 4,1950/€ od góry, gdyby znów zadziałała pozytywna korelacja z rublem, który wrócił do bicia rekordów słabości po zapowiedziach ze strony Arabii Saudyjskiej, że nie jest zainteresowana redukowaniem podaży ropy (dziś spotkanie OPEC w tej sprawie).