EBC wzmacnia popyt na polskie obligacje

Nerwowa reakcja euro/dolara na komunikat, a potem na konferencję M.Draghi-ego. Ostatecznie EBC umacnia euro do 1,36 USD. Złoty nadal aprecjonuje. Kurs EUR/PLN spadł już poniżej 4,18.

Nerwowa reakcja euro/dolara na komunikat, a potem na konferencję M.Draghi-ego. Ostatecznie EBC umacnia euro do 1,36 USD. Złoty nadal aprecjonuje. Kurs EUR/PLN spadł już poniżej 4,18.

Dziś w centrum uwagi przede wszystkim dane z rynku pracy w USA (raport non-farm payrolls).

W czwartek zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było posiedzenie decyzyjne EBC. Czekano nie tylko na to, co podczas konferencji powie prezes M.Draghi, ale też na samą decyzję, bowiem choć większość ekonomistów nie spodziewała się zmian dotychczasowych parametrów polityki monetarnej, to pojawiały się spekulacje, że luty będzie kolejnym po listopadzie ub. roku miesiącem redukcji kosztu pieniądza w G18. Decyzji EBC kurs EUR/USD wypatrywał na poziomie tuż ponad 1,35.

Reklama

Wczoraj ponownie umacniał się zaś złoty wspierany wzrostami na warszawskiej giełdzie (gdzie pomimo przeciętnych nastrojów na Wall Street i w Azji notowaliśmy spore odbicie) i pogłębionymi spadkami rentowności polskich obligacji (papier 10Y spadł w rentowności poniżej 4,5% wspierany dobrymi wynikami aukcji MF). Nominalnie kurs EUR/PLN jeszcze przed południem czwartkowej sesji testował wsparcie na 4,18.

Nadal jednak uważamy, że ze względu na wciąż nierozwiązane problemy rynków wschodzących i rozbieżne drogi EBC i Fed obecna aprecjacja naszej waluty może mieć charakter przejściowy i na koniec miesiąca za euro trzeba będzie zapłacić ponad 4,20 PLN.

EBC nas nie zaskoczył pozostawiając stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Zachowanie głównej pary walutowej było jednak dość zaskakujące. O ile pierwszą reakcję (umocnienie euro wobec dolara) można wytłumaczyć rozczarowaniem gołębiej grupy inwestorów, to już mający chwilę później spadek kursu EUR/USD poniżej 1,35 trudno w sposób prosty uzasadnić. Niewykluczone, że górę wzięły wówczas słabe czwartkowe dane z Niemiec, na które inwestorzy wcześniej nie zareagowali.

W grudniu dynamika zamówień w przemyśle najważniejszej gospodarki Wspólnej Europy obniżyła się o 0,5% m/m wobec oczekiwanego wzrostu o 0,4%; co podważa optymizm do jej dobrej postawy. A może brak nominalnych zmian w polityce EBC nasilił oczekiwania na mocno gołębie komentarze prezesa M.Draghi-ego lub nawet ogłoszenie kolejnych, niestandardowych działań?

Tymczasem podczas konferencji prasowej M.Draghi podtrzymał dotychczasową deklarację, że "główne stopy procentowe EBC pozostaną na bieżącym lub niższym poziomie w dłuższym horyzoncie czasowym" (zgodnie z tzw. forward guidance) oraz że "rada jest zdeterminowana do utrzymania wysoce akomodacyjnej polityki pieniężnej i do podjęcia dalszych zdecydowanych działań, gdyby okazały się one potrzebne". M.Draghi nadal jednak unikał jednoznacznych deklaracji, choć tym razem poruszał o wiele więcej wątków niż dotychczas, akcentując, że EBC oczekuje na istotne dane, którymi będzie dysponował na marcowym posiedzeniu.

Przesunięcie w czasie ewentualnych działań ze strony EBC spowodowało gwałtowne umocnienie euro wobec dolara. Podczas konferencji prasowej kurs EUR/USD przełamał opór na 1,36 USD. Z technicznego punktu widzenia euro/dolar konsoliduje się w okolicach górnego ograniczenia kanału spadkowego, którym to porusza się od ostatniej dekady stycznia. M.Draghi zapewne nie miał zamiaru aż tak umocnić wspólnej waluty, bowiem silne euro podnosi koszty produkcji i zmniejsza atrakcyjność europejskich towarów na rynkach zewnętrznych. Szczególnie przeciwna aprecjacji euro/dolara jest Francja, dając wielokrotnie temu wyraz.

W piątek rynek może zacząć pozycjonować się pod popołudniowe dane Departamentu Pracy USA dot. rynku pracy.

Publikowane w ostatnim czasie inf. wzbudziły obawy o tempo ożywienia w gospodarce amerykańskie. Bez ożywienia nie będzie wyraźnej poprawy kondycji tamtejszego rynku pracy, co mogłoby nasilić oczekiwania na wolniejsze tempo taperingu umacniając euro wobec dolara. Jednak wielu ekonomistów powodów słabych publikacji upatruje w srogich warunkach atmosferycznych, jakie w ostatnich tygodniach utrudniały życie Amerykanom. M.in. z tego też powodu grudniowy odczyt raportu non-farm payrolls na poziomie jedynie 74 tys. zaskoczył silnie negatywnie.

Obecnie rynek oczekuje, że w styczniu przybyło 185 tys. nowych miejsc pracy w sektorach poza rolniczych. Jeśli i tym razem dane zaskoczą in minus i dodatkowo biorąc pod uwagę brak zmian w parametrach polityki monetarnej EBC, można oczekiwać kontynuacji wzrostu notowań euro/dolara. Jeśli jednak dane pokażą poprawę sytuacji na rynku pracy (plus niewykluczona rewizję w górę poziomów grudniowych) oczekiwalibyśmy odreagowania.

Przy takim scenariuszu w przyszłym tygodniu euro powróciłoby zapewne ponownie poniżej 1,35 USD. Obok danych z USA również dziś poznamy grudniową dynamikę produkcji przemysłowej w Niemczech, która dostarczyć powinna pełniejszego obrazu sytuacji w kontekście czwartkowych słabych danych nt. zamówień, i która również może zaważyć na notowaniach głównej pary walutowej.

Obok danych makro piątek będzie też ważnym dniem z punktu widzenia polityki zadłużenia USA. Dziś ponownie zacznie obowiązywać zakaz dalszego zadłużenia kraju powyżej określonego limitu, a rząd ostrzega, że ma środki na bieżące wydatki tylko do końca bieżącego miesiąca. Po 16-dniowym paraliżu rządu w październiku ub.r. Kongres zgodził się zawiesić do 7 lutego, czyli do dziś, wynoszący 16,7 bln USD pułap zadłużenia Stanów Zjednoczonych.

Joanna Bachert

_ _ _ _ _ _

EBC wzmacnia popyt na polskie obligacje

Czwartek na rynku długu upłynął pod znakiem oczekiwań na decyzję i konferencję EBC. Rentowności niemieckich papierów dłużnych rosły, w momencie rozpoczęcia konferencji osiągnęły poziom 1,66%, wobec 1,64% na otwarciu.

W trakcie konferencji M.Draghi stwierdził, że oczekuje powolnego ożywienie w strefie euro, zaś popyt na eksport poprawia się, w sytuacji stabilizacji stopy bezrobocia na wysokim poziomie. Podobnie jak poprzednio, także tym razem w komunikacie znalazły się słowa, że istnieje ryzyko słabszego niż oczekuje się wzrostu popytu wewnętrznego i eksportowego.

Jednocześnie M.Draghi powiedział, że powodem wstrzymania się od decyzji była konieczność zebrania dalszych informacji. Zostało to odebrane przez rynek, jako sugestia podjęcia jakiejś akcji przez EBC (obniżki stóp lub użycia niestandardowych narzędzi w reakcji na ryzyko deflacyjne) na marcowym spotkaniu.

Rynek odebrał komunikat pozytywnie, co odzwierciedliło się we wzroście rentowności 10Y bundów do 1,71%. Przed i po konferencji spadały stawki ASW obligacji krajów południa Europy.

Polskie skarbówki zyskiwały w cenach przez cały czwartek, za sprawą dobrego odebrania przez rynek długu konferencji EBC, oraz danych o nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA. Z pozoru słabsze dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle (k: 0,5% m/m, realizacja -0,4% m/m) miały obiecującą z punktu widzenia wzrostu strukturę, w której widoczna była duża poprawa zamówień z zagranicy. W reakcji na to rentowności krajowego długu spadły o 8-11 pb. w segmencie 5-10Y i 3 pb. w segmencie 2Y, przy jednocześnie małym ruchu na kontraktach IRS.

Na czwartkowej aukcji MF sprzedało 2,825 mld obligacji WZ0119 z ceną 99,00 oraz 1,184 mld OK0716 z ceną/rentownością 92,60/3,181%. Popyt wyniósł 4,199 dla WZ0119 i 4,219 dla OK0716. Aukcja nie zmieniła wycen na rynku

W piątek spodziewamy się korekty tego ruchu i wzrostu dochodowości krajowych papierów, sprzyjać temu powinna publikacja danych z rynku pracy w USA. Dzisiejsza publikacja danych o produkcji przemysłowej w Niemczech będzie poniżej oczekiwań rynkowych (0,5% m/m), co będzie wynikiem niekorzystnego układu kalendarza w grudniu (widoczne to było w opublikowanych rano danych o wymianie handlowej Niemiec).

W perspektywie kolejnego tygodnia spodziewamy się realizacji zysków na krajowych papierach wartościowych. Korekta ta nie powinna dotknąć obligacji zmiennokuponowych, których marża w relacji do kontraktów ASW wydaje się być wciąż atrakcyjna.

Discount margin papieru WZ0119 do Wiboru 6M wynosi 21 pb., przy ASW dla DS1019 na poziomie 10 pb., WZ0121 35,5 pb. wobec 26 pb. ASW dla DS1021, czy 41,5 pb. dla WZ0124, przy wycenie ASW dla DS1023 na poziomie.

Konrad Soszyński

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »