Kryzys dolara. Amerykańska waluta może być jeszcze tańsza

Za euro trzeba zapłacić ponad 1,12 dolara - najwięcej od lutego 2022 roku. Analitycy Deutsche Banku uważają, że możliwy jest skok eurodolara do 1,20. Na polskim rynku walutowym od jesieni zeszłego roku dolar potaniał o 1,10 zł, a dalszy jego spadek jest bardzo prawdopodobny.

  • Rosnący w USA deficyt na rachunku obrotów bieżących sygnalizuje, że kraj zaciągnął znaczne zobowiązania netto wobec reszty świata. Waluta amerykańska będzie podatna na wyprzedaż, jeśli zagraniczni inwestorzy postanowią pozbyć się aktywów dolarowych
  • Zdaniem analityków Nomury, notowania euro w tym roku mogą osiągnąć poziom 1,14 dolara, a w 2024 roku - 1,16.
  • Z analizy technicznej wynika, że na polskim rynku walutowym dolar może spaść w okolice 3,93 zł, a w drugiej kolejności nawet do 3,90 zł. Właśnie tam znajdują się kolejne istotne poziomy wsparcia

Reklama

Jeszcze rok temu dolar amerykański był najsilniejszą wśród walut grupy G7, dziś należy do najsłabszych. Niespełna dwa tygodnie temu euro kosztowało mniej niż 1,09 dolara. Teraz za wspólną walutę trzeba zapłacić ponad 1,12. W tym samym czasie dolar potaniał z 4,11 zł do 3,96 zł.

Waluta uzależniona od stóp Fed

Głównym sprawcą najnowszej deprecjacji amerykańskiej waluty są doniesienia z gospodarki USA. Przede wszystkim raporty o spadającej inflacji. W czerwcu dynamika cen konsumpcyjnych zmalała z 4 do 3 proc., a inflacja bazowa z 5,3 do 4,8 proc.

EUR/USD

1,0869 0,0002 0,02% akt.: 17.05.2024, 22:58
  • Kurs kupna 1,0868
  • Kurs sprzedaży 1,0870
  • Max 1,0877
  • Min 1,0837
  • Kurs średni 1,0869
  • Kurs odniesienia 1,0867
Zobacz również: CAD/JPY AUD/NZD AUD/JPY

Te dane przyczyniły się do rewizji prognoz dotyczących polityki monetarnej Rezerwy Federalnej. Górę bierze pogląd, że w najbliższy czasie Fed bardzo ostrożnie będzie podnosił stopy procentowe, a potem szybko zacznie je obniżać. Wiadomo, że każda spekulacja o spodziewanej obniżce stóp szkodzi notowaniom dolara.

"Niska inflacja w USA jest przez inwestorów interpretowana pozytywnie. Wraz z relatywnie odpornym rynkiem pracy stanowi ona bowiem dowód, że amerykańska gospodarka może doświadczyć "miękkiego lądowania" zamiast dotkliwego, głębokiego kryzysu. Nie zmienia to faktu, że w drugiej połowie tego roku gospodarka USA prawdopodobnie wpadnie w recesję w wyniku dotychczasowych podwyżek stóp procentowych" - napisała Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Rynek aż na około 90 proc. wycenia prawdopodobieństwo, że w tym miesiącu Fed podniesie stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Oczekiwania inwestorów są jednak takie, że lipcowa podwyżka może być ostatnim tego rodzaju posunięciem w obecnym cyklu polityki pieniężnej.

Bardzo różne są przewidywania co do terminu pierwszej obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Mało kto podtrzymuje niedawną prognozę, że nastąpi ona w maju 2024 roku. Pojawiają się spekulacje, że dojdzie do niej w marcu, a nawet, że zostanie przeprowadzona jeszcze przed końcem tego roku.

Antje Praefcke, analityk walutowy w Commerzbanku uważa, że dalszy spadek wartości dolara jest jak najbardziej możliwy. "Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby kolejne raporty o inflacji zaskoczyły skalą ruchu w dół, podczas gdy dane ekonomiczne coraz wyraźniej ilustrują, że wcześniejsze podwyżki stóp procentowych mają hamujący wpływ na gospodarkę USA. W przypadku coraz szybszego spadku inflacji i słabnących danych ekonomicznych rynek może w coraz większym stopniu polegać na domysłach, że kluczowe stopy procentowe nie utrzymają się długo na wysokich poziomach. Ich obniżki przed końcem roku stają się coraz bardziej prawdopodobne. To spowodowałoby dalsze osłabienie dolara" - argumentuje Antje Praefcke.

Dobre prognozy dla euro

Stephen Jen, dyrektor generalny Eurizon SLJ Capital (londyńskiej firmy zarządzającej aktywami), uważa, że Rezerwa Federalna jest na dobrej drodze do walki z inflacją bez pogrążania amerykańskiej gospodarki w poważnej recesji. Stephen Jen powraca też do swojej teorii “uśmiechu dolara", która zakłada, że amerykańska waluta zyskuje na wartości w okresach poważnego spowolnienia gospodarczego lub dynamicznej ekspansji, podczas gdy osiąga gorsze wyniki w okresach umiarkowanego wzrostu, czego obecnie doświadczamy.

USD/PLN

3,9202 0,0009 0,02% akt.: 17.05.2024, 22:58
  • Kurs kupna 3,9184
  • Kurs sprzedaży 3,9219
  • Max 3,9374
  • Min 3,9187
  • Kurs średni 3,9202
  • Kurs odniesienia 3,9193
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

- Dolar pozostaje znacznie przewartościowany. Przewiduję jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych przez Fed, co powinno umożliwić miękkie lądowanie gospodarcze. Moim zdaniem, euro urośnie do 1,20 dolara w ciągu najbliższych sześciu miesięcy - stwierdził ostatnio Jen.

Dyrektor generalny Eurizon SLJ Capital przypomina, że dług publiczny Stanów Zjednoczonych wzrósł do 118 proc. PKB z 54 proc. w 2000 roku, gdyż kraj gwałtownie zwiększył wydatki. Co więcej, rosnący deficyt na rachunku obrotów bieżących sygnalizuje, że USA zaciągnęły znaczne zobowiązania netto wobec reszty świata. Sprawia to, że waluta amerykańska będzie podatna na wyprzedaż, jeśli zagraniczni inwestorzy postanowią pozbyć się aktywów dolarowych.

Zmiana wektorów walutowych

Podobną jak Stephen Jen prognozę dla dolara przedstawił w notatce dla klientów George Saravelos, czołowy analityk walutowy Deutsche Banku. Jego zdaniem, dla eurodolara pewnym celem na ten rok jest poziom 1,15. Jak twierdzi, w dalszej perspektywie jest możliwy skok kursu euro do 1,20 dolara.

Raport o inflacji konsumenckiej w USA za czerwiec jest dla Saravelosa argumentem, że czas dolara skończył się. Analityk Deutsche Banku twierdzi teraz, że Rezerwa Federalna wypełniła swoje zadanie i nie będzie musiała utrzymywać stóp procentowych na podwyższonym poziomie.

Według Saravelosa, dolar osłabiany jest przez dwa czynniki. Po pierwsze, dezinflacja panująca w USA zamienić się może w deflację, a siłę takiemu scenariuszowi dodaje utrzymująca się restrykcyjna polityka monetarna. Drugim czynnikiem jest niepewność, co do wzrostu gospodarczego.

Także analitycy Nomury uważają, że euro jest gotowe do wzrostu w stosunku do dolara amerykańskiego. Nomura przypomina, że w drugiej połowie 2021 roku rosnące ceny energii napędzały inflację, co skłoniło Rezerwę Federalną do przyjęcia bardziej jastrzębiego nastawienia. W konsekwencji dolar w naturalny sposób umocnił się.

Bank przewiduje jednak zupełnie inny scenariusz w tym roku. Oczekuje niższych lub spadających cen energii, tendencji dezinflacyjnych i prawdopodobieństwa, że mniej jastrzębi Fed może obniżyć stopy procentowe. Takie połączenie czynników prawdopodobnie wzmocniłoby euro, które w tym roku może osiągnąć poziom 1,14 dolara, a w 2024 roku - 1,16.

Słabość amerykańskiej waluty i wzrost notowań eurodolara pozytywnie przekładają się na kurs złotego. Z analizy technicznej wynika, że dolar może spaść w okolice 3,93 zł, a w drugiej kolejności nawet do 3,90 zł. Właśnie tam znajdują się kolejne istotne poziomy wsparcia.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dolar | Fed | stopy procentowe | recesja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »