Kursy walut. Ile trzeba zapłacić za euro, dolara i franka?
Poniedziałek został zdominowany przez doniesienia o chińskim AI - DeepSeek, co spowodowało przecenę na Wall Street i nie pozostało bez wpływu na rynki walutowe. Ok. 20.00 euro wyceniane było na 4,21 zł, dolar kosztował 4,02 zł, a frank szwajcarski 4,45 zł.
W poniedziałek złoty wytracił impet widoczny podczas ubiegłotygodniowego umocnienia, jednak prognozy są wciąż optymistyczne dla naszej waluty. "W najbliższych dniach możliwa jest dalsza, niewielka presja na umocnienie polskiej waluty, oparta m.in. na aspektach technicznych" - prognozuje ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej.
"W najbliższych dniach oczekujemy dalszej, choć już niewielkiej presji na umocnienie polskiej waluty, opartej m.in. na aspektach technicznych tj. chęci dotarcia do bariery 4,20. W naszej ocenie, główne wydarzenia areny międzynarodowej tego tygodnia (posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i Fed) nie przyniosą istotnych korekt odnośnie do oczekiwanej ścieżki stóp procentowych w 2025 roku w USA i strefie euro. Z tego powodu nie dostarczą zmienności złotego" - napisał w raporcie Mateusz Sutowicz.
Z kolei Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ zwrócił uwagę na zamieszanie rynkowe spowodowane presją ze strony chińskiego, mocno konkurencyjnego modelu sztucznej inteligencji AI - DeepSeek.
"Trwa walka o wyhamowanie silnej przeceny na Wall Street, którą spowodowały doniesienia o chińskim AI - DeepSeek. Para EURUSD cofa się poniżej 1,05 i nie jest w stanie utrzymać się ponad tym oporem, jakie stanowią dawne dołki z jesieni 2023 r. W całej tej układance ważna może być postawa Donalda Trumpa - jeżeli znajdzie tu preteksty do przyspieszenia procesu nałożenia wysokich taryf na Chiny, to może to podnieść emocje na FX i umocnić dolara" - komentuje Marek Rogalski.