Kursy walut. Złoty wciąż pod presją globalnych rynków
W poniedziałek złoty wciąż tracił do głównych walut. Ok. 19.30 za euro płacono 4,32 zł, dolar wyceniany był na 3,93 zł, a frank szwajcarski kosztował 4,60 zł.
"Poniedziałek nie przyniósł pozytywnego rozstrzygnięcia dla polskiej waluty. Pozostała ona słabsza, co można tłumaczyć utrzymującymi się napięciami na rynkach globalnych" - komentował Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ. Ekspert zwrócił uwagę, że inwestorzy obawiają się rozwoju wypadków wokół Iranu, chociaż nie ma na razie sygnałów, aby Izrael miał przeprowadzić atak odwetowy na instalacje naftowe w najbliższych dniach.
"To wszystko uderza w rynki wschodzące, które zwyczajowo są pod większą presją w sytuacji wzrostu ryzyka" - konkluduje Marek Rogalski.
Także analitycy Banku Millennium zwrócili uwagę na presję wywieraną na złotego.
"Po blisko dwóch miesiącach obecności w zawężonym kanale 4,26 - 4,30 złoty osłabił się na tyle, iż notowania zwyżkowały do 4,3180. Źródłem presji sprzedających na złotego, ale i pozostałe waluty regionu tej części Europy jest umocnienie dolara na rynkach globalnych" - napisali w tygodniowym raporcie analitycy Banku Millennium cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
"Ostatnie dni to także nieco większa łagodność prezesa Narodowego Banku Polskiego w kwestii perspektyw stóp procentowych, choć uczciwie przyznać należy, iż rynkowy scenariusz uwzględnia od jakiegoś czasu szybszy od oficjalnych wypowiedzi restart cyklu łagodzenia monetarnego. W naszej ocenie przestrzeń do osłabienia złotego dość szybko jednak się kurczy" - dodali.
***