Narodowy Bank Węgier kolejny raz podnosi stopy
Narodowy Bank Węgier (MNB) podniósł we wtorek referencyjną, 3-miesięczną depozytową stopę o 15 pb do 1,80 proc. - poinformował bank po zakończeniu posiedzenia. Było to piąte z kolei posiedzenie MNB, na którym podniesiono stopę procentową.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberga spodziewali się podniesienia stopy o 15 pb do 1,80 proc.
Podczas wcześniejszych posiedzeń MNB podnosił główną stopę depozytową trzy razy po 30 pb, odpowiednio do: 0,90 proc., 1,20 proc. i 1,50 proc. i raz o 15 pb do 1,65 proc.
Podczas posiedzeń w lipcu i czerwcu 2020 r. MNB obniżył główną stopę łącznie o 30 pb w dwóch krokach po 15 pb.
Kurs forinta umacnia się o 0,28 proc. wobec euro do 360,69.
Oczekiwania co do zmiany kosztu pieniądza przez MNB były na poziomie 15 pb. co oznacza, że główna wartość ma urosnąć do poziomu 1,8 proc. Do tej pory bank centralny Węgier podnosił stopy w czerwcu, lipcu oraz sierpniu o 30 pb. We wrześniu tempo podwyżek zostało zmniejszone o połowę, co spotkało się z rozczarowaniem. W tym momencie rynek podchodzi sceptycznie do tego, czy bank powróci do wcześniejszego tempa. Inflacja na Węgrzech prawdopodobnie ponownie wzrośnie w IV kwartale do poziomu 6 proc.
MNB tłumaczy to czynnikami specjalnymi. We wrześniu CPI wyniosło 5,5 proc. a wskaźnik bazowy 4 proc. Cały czas realne stopy procentowe są na ujemnym poziomie. Jeśli rynek pozostanie sceptyczny wobec decyzji banku centralnego, to cały cykl podwyżek może nie mieć silnego aprecjacyjnego wpływu na forinta w ostatecznym rozrachunku. Bank centralny musiałby powrócić do silniejszych ruchów. Widać, że rozczarowująca wrześniowa decyzja osłabiła walutę węgierską w relacji do euro. Kurs EUR/HUF znalazł się ponownie w okolicach szczytu z lipca tego roku.
Złoty tymczasem czeka na decyzje NBP. Przypomnijmy, że odczyty inflacyjne, które poznaliśmy ostatnio (CPI 5,9 proc., inflacja bazowa 4,2 proc.) znacznie przekraczają górną granice tolerancji banku centralnego. Realne stopy znajdują się zdecydowanie poniżej zera. Nic nie wskazuje na to, aby szczyt inflacji był za nami. Dlatego dla PLN kluczowe będzie to jak zachowa się RPP na najbliższych posiedzeniach. Przy inflacji bliskiej 6 proc. pozostawienie głównej stopy procentowej na poziomie 0,5 proc. jest niewystarczające aby przekonać rynek do tego, że instytucja podejmuje zdecydowane działania przeciwko ryzykom inflacyjnym.
Zauważmy, że jeszcze przed pandemią inflacja w krajach Europy Wschodniej wyraźnie rosła. W Polsce już wiosną 2020 roku dynamika wzrostu cen przekroczyła 3,5 proc. Przewidujemy, że w listopadowym raporcie inflacyjnym ścieżka inflacji zostanie wyraźnie podniesiona a jastrzębia frakcja ponownie będzie miała siłę przebicia. Wzrost kosztu pieniądza o kolejne 50 pb. do końca roku jest zatem prawdopodobny. Będzie to czynnik umacniający złotego.
Łukasz Zembik
DM TMS Brokers