Polska ma jedne z najwyższych realnych stóp procentowych

Prezes Belka za powiedział, że formuła forward guidance (deklaracji o utrzymywaniu niezmienionych stóp) wyczerpała się, w momencie kiedy rada stwierdziła, że pojawiło się prawdopodobieństwo obniżki. Z wypowiedzi prof. Belki można wywnioskować, że najbardziej dogodnym momentem na uchylenie forward guidance będzie lipiec kiedy pojawi się nowa projekcja CPI i wzrostu, ta pierwsza może pokazać jeszcze późniejszy powrót CPI do celu niż wcześniej oczekiwano (marcowa mówiła o 1kw16).

Kolejne fragmenty wypowiedzi prezesa Belki pokazują pewien opór dla scenariusza cięć. Szef NBP powtarza, że: "obniżki stóp procentowych, (...) cały czas nie jest to prawdopodobny, ani podstawowy scenariusz." Dodaje również, że "To, co się stało w ostatni czwartek we Frankfurcie nie zmienia tej oceny, tego prawdopodobieństwa." Zauważa również, że umocnienie PLN po decyzji ECB było mniejsze niż można się było tego spodziewać, ale dodaje że Rada będzie skrupulatnie monitorować sytuację.

Niechętnie cięciom wypowiada się Andrzej Bratkowski i Jerzy Hausner. Pierwszy z nich mówi, że sygnałem do cięcia może być dopiero spadek dynamiki PKB poniżej 3% (szczególnie w warunkach poluzowania polityki pieniężnej na zewnątrz oraz silnego złotego), sama niska inflacja nie wystarczy. Jerzy Hausner zaś dodaje, że umocnienie złotego nie jest argumentem za cieciem stóp i jego zdaniem stabilne stopy służą polskiej gospodarce.

Reklama

Naszym zdaniem najbardziej realny scenariusza to porzucenie forward guidance w lipcu i rosnące szanse na cięcie stóp we wrześniu (powyżej 50%) albo kolejnych miesiącach kiedy prawdopodobieństwo będzie wyższe. Polska ponownie ma jedne z najwyższy realnych stóp wśród gospodarek wschodzących i szczególnie odstaje na tle innych gdy weźmiemy pod uwagę (niskie) ryzyko kredytowe kraju.

To będzie zachęcać zagranicznych inwestorów do "grania" na różnicach stóp procentowych i spowoduje umocnienie złotego. Główne ryzyko dla tego scenariusza to odbicie rentowności w USA. Dzisiejsze komentarze wskazują, że jastrzębia część Rady chce się przekonać, że rzeczywiście złoty umocni się.

Naszym zdaniem jednak w Radzie powoli buduje się grupa członków która będzie opowiadać się za obniżką. Więcej argumentów za tą decyzją będzie zapewne w kolejnych miesiącach (we wrześniu ujemna inflacja i wzrost PKB za 2kw14 który pokaże stabilizację dynamiki, oraz dalsze umocnienie złotego, jak i możliwe reakcje innych banków centralnych które zaczną się okopywać aby zapobiec napływowi kapitału portfolio z Eurolandu).

Obecna korekta na złotym dotarła w okolice 4,1150/euro, co może oznaczać, że rynek powróci teraz do trendu aprecjacyjnego. Nowym elementem jest jednak wypowiedź Marka Belki, którą interpretujemy jako szykowanie gruntu pod obniżkę a przynajmniej porzucenie deklaracji o braku zmian stóp, i jako taka może przedłużyć korektę. Najbliższe poziomy techniczne widzimy na 4,14/euro a od dołu na 4,09/euro.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | złoty | waluty | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »