Potencjał ograniczony
Rada Polityki Pieniężnej nie stanowiła żadnego przełomu dla kwotowania złotego i handlu papierami. Przed złotym kolejna bariera do pokonania wyznaczona na 3,80 zł za euro, choć szanse na głębokie osłabienie złotego są niewielkie - prognozują dilerzy.
Inwestorzy o godz. 16.15 kupowali euro po 3,79 zł, czyli musieli zapłacić za nie o 2 gr więcej niż na wtorkowym zamknięciu. Dolar zaś podrożał o 3,9 gr, do 2,7640 zł.
"Jest to spadek wartości złotego, ale rynek jest stabilny. RPP nie zaskoczyła swoją decyzją. Dość istotnym poziomem do pokonania dla euro/złotego jest teraz 3,80. Nie oczekujemy jednak silnego osłabienia złotego" - powiedział Jacek Serek z BGK.
Rada w lipcu postanowiła nie zmieniać stóp procentowych. Na taki scenariusz rynek był przygotowany, dlatego też reakcja była ograniczona. Ceny papierów tylko nieznacznie wzrosły w wyniku komentarza RPP. "Obligacje zareagowały na komentarz RPP. Ceny delikatnie poszły do góry (względem porannych poziomów ). Rynek oczekiwał, że wypowiedzi po decyzji będą ostrzejsze i będą wskazywały na to, że podwyżek można się spodziewać +szybciej niż później+. Jednak komentarz okazał się dość neutralny, stąd ceny poszły tylko lekko do góry przy znikomych obrotach" - podsumował sesję Marek Kaczor z PKO BP.
Podkreślił, że wzrost cen nie był na tyle wyraźny, by mówić już o zapoczątkowaniu trendu.
"Potencjał co do dalszych wzrostów jest ograniczony. Spodziewałbym się raczej konsolidacji na zbliżonych poziomach. Patrząc od strony technicznej potrzebny byłby mocny impuls, by ceny poszybowały, a na razie na nic takiego się nie zapowiada" - dodał.
Dochodowość papierów dwuletnich OK0709 spadła do 5,09 proc. z 5,11 proc. na wtorkowym zamknięciu (rano w środę osiągnęła 5,14 proc.). Rentowność pięcioletnich obligacji PS0412 i dziesięcioletnich DS1017 nie zmieniła się i pozostała na 5,45 proc. i 5,54 proc. (odpowiednio rano wyniosła 5,47 proc. i 5,56 proc.).