Rostowski o wejściu Polski do strefy euro: Jak naprawią ten dom
- Polska przystąpi do strefy euro, kiedy będzie już naprawiona i bezpieczna; nie będzie ryzyka, że jakaś ściana się obsunie - mówił w piątek minister finansów Jacek Rostowski. W przyszłym roku Polska może spełnić kryterium deficytu.
- Do strefy euro przystąpimy w momencie, kiedy będzie ona na tyle naprawiona, że będziemy uważali, że takie przystąpienie Polski byłoby bezpieczne - powiedział dziennikarzom w Luksemburgu Rostowski.
Na razie Polska nie podaje dat - ani co do wejścia do ERM2 (tzw. wąż walutowy, czyli poprzedzający wejście do strefy euro mechanizm, dzięki któremu wahania waluty do euro są niewielkie), ani do eurolandu. - Nie mamy obowiązku wejścia do węża walutowego, tylko mamy obowiązek bycia w wężu co najmniej dwa lata - powiedział.
Rostowski pytany, czy nie wolałby uczestniczyć w remoncie domu, a nie czekać i wprowadzić się do już gotowego i wyremontowanego, powiedział: - Szczerze mówiąc, choć z boku podpowiadamy dobre pomysły, ja bym nie chciał wprowadzić się do domu, w którym elementy architektoniczne, to znaczy zasadnicze elementy renowacji czy remontu nie zostały dokonane; gdzie jednak istnieje niebezpieczeństwo, że jakaś ściana by się na nas obsunęła - powiedział Rostowski. - Niech naprawią te ściany i te stropy. I jak już raz ta struktura będzie naprawdę bezpieczna, to wtedy będziemy mogli rozważyć przystąpienie.
Pytany, czy jest presja innych państw na Polskę w tej sprawie, powiedział: - Na pewno podpowiadają nam, że jesteśmy mile widziani. Na to mówimy, że bardzo dziękujemy za zaproszenie.
Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL
Niewykluczone, że już w przyszłym roku Komisja Europejska zamknie procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski. Obniżenie deficytu poniżej dozwolonego pułapu 3 proc. jest jednym z kryteriów z Maastricht wejścia do strefy euro.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze