Rozwiane obawy o złotego

Wczoraj rano nasza waluta ponownie straciła na wartości. Przyczyną ponownego spadku złotego były obawy zachodnich analityków związane z odejściem prezes NBP.

Wczoraj rano nasza waluta ponownie straciła na wartości. Przyczyną ponownego spadku złotego były obawy zachodnich analityków związane z odejściem prezes NBP.

Uważają oni, że tarcia wokół wyboru nowego prezesa mogą przyczynić się do poluzowania polityki fiskalnej oraz wzrostu nacisków na redukcje stóp procentowych. Dodatkowo brak porozumienia między prezydentem a parlamentem może opóźnić wybór nowego prezesa banku centralnego. Zdaniem ekspertów wszystkie te czynniki mogą pogorszyć sytuację ekonomiczną naszego kraju i spowodować wzrost inflacji. Deprecjonująco na naszą walutę wpłynął również kolejny spadek wartości euro na światowym foreksie, co powoduje, iż zagranica wstrzymuje się z aktywnością w krajach rynków wschodzących.

Reklama

Na otwarciu sesji dolar był wyceniany na 4,7205 zł, a euro na 3,9420 zł. Jednak już rano nastąpiło odbicie złotego. Bank centralny na sesji fixingowej ustalił referencyjny kurs dolara na 4,6975 zł, natomiast euro na 3,9395 zł. Po południu rynek wyraźnie zdyskontował obawy związane z nowym prezesem NBP, a złoty wzmocnił się jeszcze bardziej. Za dolara płacono 4,6750 zł, natomiast euro spadło do poziomu 3,9200 zł. Prognozowany spadek inflacji i przedstawienie przez prezydenta nowych kandydatów na stanowisko prezesa NBP przyczyniły się do dalszego wybicia złotego. Na zamknięciu dolar kosztował 4,6600 zł, a euro 3,9100 zł.

Depozyty O/N i T/N otworzyły się na poziomie 18,80/19,30 proc.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: prezes NBP | obawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »