Stabilność złotego nie wystarczy?

Istnieje ryzyko przekroczenia przez dług publiczny poziomu 55 proc. PKB w 2010 roku - ocenia Marek Rozkrut, dyrektor Departamentu Polityki Finansowej, Analiz i Statystyki Ministerstwa Finansów.

Rozkrut pytany, czy są przesłanki, żeby wrócić do dyskusji o wprowadzeniu złotego do ERM2 jeszcze w tym roku, stwierdził, że przystąpienie do systemu kursowego wymaga uprzedniego spełnienia określonych już przez rząd warunków.

"W kwietniu przedstawiliśmy warunki przystąpienia do ERM II. Jednym z nich jest ustabilizowanie się sytuacji na rynku walutowym. Ostatnio kurs złotego rzeczywiście stał się bardziej stabilny. Wskazuje na to wiele miar zmienności kursu walutowego, w tym stosowany przez EBC wskaźnik ERV - Exchange Rate Volatility. Jeszcze w połowie maja br. tak liczona zmienność kursu złotego względem euro wynosiła 22,5, by w czerwcu obniżyć się do nie notowanego od września 2008 r. poziomu 10,0" - powiedział.

Reklama

"Złoty był w tym okresie bardziej stabilny niż forint węgierski, funt brytyjski czy korona szwedzka. Nie chcę przesądzać, czy to wystarczy. Pamiętajmy jednak, że wejście do ERM II wymaga wcześniejszego ustabilizowania się kursu złotego przez okres co najmniej kilku miesięcy" - dodał.

"Ponadto określiliśmy także inne warunki, w tym dotyczący zgody politycznej na zmiany legislacyjne, których przeprowadzenie jest konieczne przed przyjęciem euro. Ten warunek nie został dotychczas spełniony. Niezbędne jest wreszcie przekonanie, że w nieodległej perspektywie spełnimy pozostałe kryteria, w szczególności kryterium stabilności cen i fiskalne" - ocenia Rozkrut.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »