Waluty: Dziś kluczowe rozwiązanie dla złotego

Zdaniem analityków rynków walutowych, jeśli Europejski Bank Centralny zdecyduje się na kolejne działania stymulujące gospodarkę Eurolandu i rozszerzenie programu QE, to polska waluta umocni się.

Potencjał umocnienia względem dolara wynosi co najmniej 4-5 groszy i zależy od polityki monetarnej Fedu. Ograniczenie zawirowań rynkowych w przypadku stabilizacji sytuacji gospodarczej w Chinach oraz na rynkach towarowych wpłynie na stopniowe osłabienie franka do euro, co również będzie wspierać notowania złotego.

- Na rynku euro-złotego kluczowe będzie pokonanie w dół poziomu 4,20, który jest psychologiczną granicą. Będzie to także związane z tym, czy zostanie rozszerzony program QE Europejskiego Banku Centralnego - mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Mirosław Boniecki, prezes zarządu spółki Wspólnego Rynku, organizatora rynku wymiany walut pomiędzy przedsiębiorstwami.

Reklama

Ogłoszony w styczniu 2015 roku program luzowania ilościowego (QE) prowadzony przez Europejski Bank Centralny zakłada skup obligacji państw strefy euro o wartości do 60 miliardów euro miesięcznie. Według deklaracji prezesa EBC program ma być realizowany do września 2016 roku, a całkowita wartość QE szacowana jest na 1,1 biliona euro.

Rozmówca wyjaśnia, że zwiększenie, rozszerzenie i przedłużenie czasu trwania europejskiego QE, które jest związane z wyzwaniami stojącymi przed gospodarką strefy euro wynikającymi z globalnego spowolnienia gospodarczego, powinno spowodować wzrost siły polskiego złotego i obniżenie notowań euro poniżej poziomu 4,20 zł, warunkiem jest poprawa klimatu wokół rynków wschodzących.

- Na rynku dolar-złoty możemy się spodziewać spadku poniżej poziomu 3,70, a w konsekwencji również 3,66, ale to wymagałoby zmniejszenia oczekiwań na podwyżki stóp w Stanach Zjednoczonych w I kw. przyszłego roku - wyjaśnia Boniecki.

Obecnie większość analityków oczekuje, że Fed rozpocznie cykl podwyżek stóp procentowych właśnie w I kwartale 2016 roku. Ostateczna decyzja uzależniona jest jednak od kondycji amerykańskiego rynku pracy oraz danych na temat poziomu inflacji, a zgodnie z ostatnimi wypowiedziami przedstawicieli FED także zmniejszenia negatywnego wpływu globalnego spowolnienia ekonomicznego na koniunkturę w gospodarce amerykańskiej.

- Z kolei w przypadku franka szwajcarskiego sytuacja będzie pochodną zmienności na rynkach finansowych. Frank szwajcarski przez wielu inwestorów jest uznawany za bezpieczną walutę, stąd przy jakichkolwiek zawirowaniach kapitał przepływa w stronę franka szwajcarskiego - tłumaczy prezes Wspólnego Rynku.

Ekspert rynku walutowego przewiduje, że w przypadku spełnienia scenariusza bazowego frank szwajcarski będzie stopniowo tracił na wartości w stosunku do euro. Oznacza to osłabienie z obecnego poziomu wynoszącego około 1,09 franka za euro. Deprecjacja szwajcarskiej waluty przełoży się również na umocnienie polskiego złotego, który obecnie notowany jest w okolicach 3,87 zł za franka.

_ _ _ _ _ -

Fatalny dzień złotego

Polska waluta traciła wczoraj wyraźnie od pierwszych godzin handlu, a straty powiększały się z każdą minutą. W efekcie dzisiejszych wydarzeń za euro zapłacimy najwięcej od początku tego roku, czyli niemal 4,29. Na pocieszenie zostaje fakt, że złoty nie jest dziś jedyną walutą regionu, która jest pod presją - solidarnie tracą również forint, rubel czy lira.

Trzeba przyznać, że obecnie polskiej walucie nie sprzyjają przede wszystkim warunki wewnętrzne. Dane gospodarcze w ostatnim czasie znacząco się pogorszyły (produkcja przemysłowa, produkcja budowlana, sprzedaż detaliczna), a Rada Polityki Pieniężnej nadal nie wyklucza cięcia stóp procentowych.

Drugim czynnikiem, który wpływa niekorzystnie na złotego są weekendowe wybory. O ile rynek miał dużo czasu na zdyskontowanie bardzo prawdopodobnej zmiany rządu, o tyle wiele wskazuje na to, że w nowym Parlamencie utworzenie jakiegokolwiek rządu może być bardzo trudne ze względu na to, że wiele partii ma szanse dostać się do Sejmu.

Niestabilność polityczna nie może sprzyjać wycenie waluty. Kolejnym ciosem w złotego, tym razem zewnętrznym, były wydarzenia w Azji, gdzie ponownie wracają obawy o Chiny. Temat ten nie zostanie rozegrany jeszcze przez wiele miesięcy, dlatego cały czas warto czytać poranne doniesienia z sesji azjatyckiej. Inwestorzy muszą się zatem uzbroić w cierpliwość i liczyć na poszerzenie programu luzowania ilościowego w Europie i oddalenie w czasie podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.

Są to czynniki, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na polską walutę, zgodnie z podstawowymi mechanizmami polityki monetarnej. Póki co notowania złotego z głównymi walutami wyglądają następująco: EURPLN 4,2880; USDPLN 3,7800; CHFPLN 3,9494; GBPPLN 5,8380.

Mateusz Adamkiewicz

Analityk Rynków Finansowych

HFT Brokers Dom Maklerski S.A.

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | EBC | stopy procentowe | złoty | QE3 | Fed | rynek walutowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »