Wyjątkowo mocny złoty. Dolar ma kilka powodów, by tracić na wartości

Dolar sporo traci do złotego i do euro. Dzieje się tak, gdyż na rynkach walutowych wszyscy dokładnie analizują kolejne decyzje prezydenta USA Donalda Trumpa, dotyczące zarówno wojny w Ukrainie jak i taryf celnych.

  • Złotemu pomagają doniesienia o możliwym zakończeniu wojny w Ukrainie. Historia uczy, że każde odprężenie w stosunkach międzynarodowych prowadzi do spadku wartości dolara
  • Dolar tanieje także dlatego, że rynki zaczynają spodziewać się odstępstw Donalda Trumpa od twardej polityki dyktowania światu wysokich ceł

Dolar drugi tydzień lutego zamknął niskim kursem na poziomie 3,96 zł. Waluta Amerykanów jest najtańsza od października zeszłego roku. Złoty doskonale wypada także na tle euro. Wspólna waluta kosztuje teraz około 4,16 zł, czyli najmniej od 7 lat. Eurodolar, za którego jeszcze miesiąc temu płacono 1,02, jest teraz w pobliżu technicznego oporu 1,05.

Reklama

EUR/USD

1,0432 0,0007 0,07% akt.: 20.02.2025, 06:09
  • Kurs kupna 1,0432
  • Kurs sprzedaży 1,0432
  • Max 1,0438
  • Min 1,0419
  • Kurs średni 1,0432
  • Kurs odniesienia 1,0425
Zobacz również: CAD/JPY AUD/NZD AUD/JPY

Efekt Trumpa i Putina

Złotemu pomagają doniesienia o możliwym zakończeniu wojny w Ukrainie. Polska od trzech lat jest traktowana jako kraj "przyfrontowy". Zakończenie konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą uwolniłoby polskie aktywa ze znacznej części ryzyka geopolitycznego. Stanie się tak nawet wtedy, gdy prezydent USA Donald Trump za wszelką cenę "dobije targu" z Władimirem Putinem i zmusi Ukrainę do niekorzystnego rozwiązania pokojowego.

Trzeba bowiem pamiętać, że każde odprężenie w stosunkach międzynarodowych prowadzi do spadku wartości dolara. Historia uczy natomiast, że waluta Amerykanów zyskuje przede wszystkim w okresach globalnego niepokoju. Można przypuszczać, że najnowsze osłabienie dolara wcale nie jest źle odbierane przez Biały Dom. Nadmierna siła zielonej waluty zmniejszałaby bowiem zyski amerykańskich eksporterów i ograniczała liczbę zagranicznych inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

USD/PLN

4,0032 -0,0020 -0,05% akt.: 20.02.2025, 06:09
  • Kurs kupna 4,0026
  • Kurs sprzedaży 4,0038
  • Max 4,0098
  • Min 4,0020
  • Kurs średni 4,0032
  • Kurs odniesienia 4,0052
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

Cła nie takie straszne

Z punktu widzenia notowań złotego dobrą wiadomością jest wzrost kursu eurodolara, czyli osłabienie dolara w relacji do euro. Stało się to po tym, gdy Donald Trump zapowiedział wprowadzenie ceł na towary importowane z Europy. Przy czym w tej sytuacji rynki zareagowały przewrotnie, gdyż uznały, że nowe taryfy celne nie będą tak dotkliwe, jak tego się spodziewano.

Prezydent Stanów Zjednoczonych nakazał swojej administracji rozważyć taryfy wzajemne wobec dużej liczby partnerów handlowych, a także nałożyć cła na każdy kraj indywidualnie, w zależności od ponoszonych strat. Tym razem na celowniku znalazły się głównie państwa Unii Europejskiej. W dodatku zdementowane zostały wcześniejsze doniesienia, że niektóry towary - na przykład samochody i farmaceutyki - zostaną wyłączone z podwyższonych taryf.

Jednak zdaniem wielu ekspertów, decyzja o traktowaniu każdego kraju z osobna jest raczej rozmywaniem planu prowadzenia ogólnoświatowej wojny celnej, którą  Donald Trump zapowiadał w kampanii wyborczej. Przy okazji, łagodniejsza wersja nakładania ceł będzie z korzyścią dla amerykańskiego konsumenta, gdyż nie wywoła znacznego wzrostu inflacji.

Szansa dla eurodolara

Biały Dom chce, by założenia i wytyczne dotyczące stawek celnych dla poszczególnych krajów były gotowe do 1 kwietnia. Termin ich wprowadzenie w życie wydłużono jednak aż do 180 dni. To może być dowód, że administracja waszyngtońska zostawia sobie duży margines czasu na ewentualne renegocjacje umów handlowych.

Cała procedura będzie bardzo skomplikowana. Nowe taryfy mogą wykraczać poza taryfy wzajemne. Poza tym mogą również obejmować bariery pozataryfowe, takie jak to, co Amerykanie uznają za nieuczciwe dotacje krajowe, a także VAT i kursy wymiany. Trzeba tu wyjaśnić, że dla Białego Domu stawka VAT stosowana przez dany kraj jest formą cła i należy na nią odpowiedzieć cłem odwetowym.

- Szumnie zapowiadana wojna handlowa Trumpa jest na razie strzelaniem z kapiszonów, a nie z armaty, bo w życie nie weszły jeszcze nawet drakońskie stawki na aluminium i stal i nie wiadomo, czy wejdą, bo wszyscy zainteresowani, łącznie z Trumpem tak naprawdę ich nie chcą - komentuje Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ. Jego zdaniem, w tej sytuacji przed euro rysują się dobre perspektywy i jeżeli kurs wspólnej waluty pokona poziom 1,0532 dolara, to otworzy sobie drogę w kierunku 1,08 w ciągu kilku tygodni.

Stopy w Polsce i USA

Spodziewane zakończenie konfliktu w Ukrainie i "rozmiękczona" wojna handlowa Stanów Zjednoczonych z resztą świata mają tak poważny wpływ na notowania dolara, że rynek przeszedł do porządku dziennego nad wiadomością o  wzroście inflacji konsumenckiej w USA do 3 proc. Konsekwencją tego będzie opóźnianie przez Rezerwę Federalną następnej obniżki stóp procentowych, co teoretycznie powinno dolara wzmacniać. Jednak w tym wypadku teoria nie sprawdza się.

Wielu ekonomistów jest przekonanych, że amerykański bank centralny ma w tym roku bardzo małe szanse na osiągnięcie celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. W tej chwili rynki szacują, że Fed w 2025 roku zdecyduje się tylko na jedno obniżenie stóp o 25 punktów bazowych. Jeszcze niedawno przewidywano kilka cięć w ciągu 12 miesięcy.

Wszystko wskazuje na to, że za oceanem nie działa teoretyczna zależność między siłą krajowej waluty a inflacją i polityką monetarną, ale za to działa w Polsce. Złotego wzmocniły wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego z których wynika, że w styczniu inflacja konsumencka wzrosła do 5,3 proc. Większość analityków spodziewała się wyniku na poziomie 5 proc.

Taka dynamika cen z całą pewnością umocni większość członków Rady Polityki Pieniężnej w przekonaniu, że stóp procentowych nie należy obniżać przez wiele kolejnych miesięcy, może nawet do końca tego roku. Gwarancja, że w Polsce długo jeszcze będą obowiązywać wysokie stopy, przyciągnie na nasze rynki wiele kapitału zagranicznego przekonanego, że takie inwestowanie przynosi porządne zwroty.

Jacek Brzeski 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Złoty | rynek walutowy | Dolar amerykański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »