Złoty bez wielkich szans na umocnienie

Nadal na rynkach finansowych przetacza się fala pesymizmu, która chwieje zaufaniem nie tylko do wspólnej waluty, ale także do walut regionu. Złoty w takich warunkach zewnętrznych nie ma większej szansy na umocnienie. Inwestorzy liczą jednak na wsparcie ze strony publikowanych w czwartek przez GUS danych o kwietniowej produkcji, która może pokazać oznaki odradzania się sektora przedsiębiorstw.

"Utrzymująca się niepewność na rynkach sugeruje raczej dalsze stopniowe osłabianie się walut regionu, w tym złotego. Istotny techniczny opór dla EUR/PLN znajduje się na 4,1260, a następny na 4,1420" - prognozują analitycy Pekao SA.

"Materializacja negatywnego scenariusza na EUR/USD (spadek poniżej 1,20 otwierający drogę do strefy 1,16-1,17) przyczyni się do zwiększenia presji na EUR/PLN i wyznaczy okresowy cel pary na poziomie majowych maksimów. Ważnym czynnikiem dla złotego będzie jednak reakcja rynków kapitałowych, na tle EUR/USD. Niezmiennie istotne wsparcie to poziom 4,0660/70" - oceniają w porannym komentarzu analitycy Pekao SA.

Reklama

Pomimo bardzo nerwowej atmosfery na rynkach finansowym, która jest pokłosiem wielkich kłopotów fiskalnych Grecji, nadzieją dla złotego w czwartek są dane o kwietniowej produkcji. Rynek bowiem liczy na to, że będzie w nich odzwierciedlona powolna odbudowa gospodarki w sektorze przedsiębiorstw.

"Biorąc pod uwagę utrzymujący się słaby sentyment na rynkach finansowych złoty pozostanie dziś prawdopodobnie na słabszych poziomach - prawdopodobnie powyżej 4,10/EUR. Pewnym wsparciem dla krajowej waluty mogą się okazać dane o produkcji przemysłowej, które w naszej ocenie będą nieco lepsze od oczekiwań rynkowych, wskazując na dalszą odbudowę koniunktury w tym sektorze polskiej gospodarki" - oceniają analitycy Banku BPH.

Oficjalne dane o produkcji przemysłowej w kwietniu rynek pozna o 14.00. Spodziewa się on, że sektor przemysłu wzrósł w ujęciu rocznym o 10,7 proc. wobec wzrostu o 12,3 proc. w marcu. Jednak odnotował miesięczny spadek o 4,1 proc.

Na rynku długu efekt domina

Niska wartość złotego pociąga za sobą w dół ceny polskich papierów dłużnych.

"Na rynku długu notowania silnie zależne od sytuacji na złotym, co sugerować może słabsze odbicie i większe straty na długim końcu. Dzisiejsza publikacja danych odnośnie produkcji będzie raczej drugoplanowa" - zaznaczają analitycy Pekao SA.

"Słaby złoty i negatywny sentyment na rynkach finansowych nie dają podstaw do optymizmu, co do kształtowania się cen krajowych obligacji skarbowych w dniu dzisiejszym. W najlepszym wypadku można liczyć na stabilizację rentowności, chociaż ich wzrosty są również bardzo prawdopodobne. Inwestorzy zwrócą dziś także uwagę na minutes z kwietniowego posiedzenia RPP, w poszukiwaniu wskazówek co do perspektyw dla oficjalnych stóp procentowych" - dodają analitycy Banku BPH.

NBP poda o godzinie 14.00 do wiadomości rynkom zapis dyskusji z kwietniowego posiedzenia RPP, na którym zapadła decyzja o pozostawieniu na niezmienionym poziomie stóp procentowych.

              czwartek   środa      środa
               9.17       16.20      9.35
EUR/PLN       4,1138     4,0975     4,0432
USD/PLN       3,3198     3,3320     3,3159
EUR/USD       1,2383     1,2300     1,2192
OK0712        4,44       4,43       4,40
PS0415        5,21       5,20       5,17
DS1019        5,69       5,68       5,66
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pekao sa | pekao | inwestorzy | złoty | waluty | czwartek | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »