Złoty może się dalej osłabiać. Ile zapłacimy za euro we wrześniu?
We wrześniu para euro/złoty dotrze najprawdopodobniej do 4,80 lub wyżej – oceniają ekonomiści. Złotemu nie pomaga tak otoczenie międzynarodowe jak i dane z polskiej gospodarki. W poniedziałek za euro i dolara około godziny 10.00 trzeba było płacić około 4,75 złotego.
- Ostatni tydzień nie był korzystny dla złotego, który osłabił się, spadając z poziomu 4,66 zł za euro w ubiegły poniedziałek do 4,75 złotego w piątek.
- W tym tygodniu także trudno doszukiwać się czynników, które mogłyby przełożyć się na umocnienie polskiej waluty.
"Wydaje się, że otoczenie rynkowe pozostanie w tym tygodniu niesprzyjające dla złotego (eurodolar przymierza się do ponownego ataku na parytet, co szkodzi walutom rynków rozwijających się) a dzisiejsze dane z Polski mogą stać się przyczynkiem do dalszej deprecjacji. Widzimy szanse na dalszy wzrost euro/złoty w kierunku 4,80 na koniec sierpnia" - ocenili ekonomiści Santander Banku.
Przecenę złotego może pogłębiać mocny dolar a raczej słabość euro. Jak zauważają analitycy ING Banku Śląskiego, eurodolar nie tylko ponownie zbliża się do parytetu (czyli równowagi) ale w najbliższych dniach może zejść do poziomu 0,99 euro za dolara.
"Spadek eurodolara poniżej parytetu powinien jednak był krótkotrwały. W dużym stopniu obserwujemy nie siłę dolara, a słabość euro. Nie wykluczamy, że podwyżki EBC mogą być bardziej zdecydowane niż wycenia to rynek. Inwestorzy dość mocno wycenili już załamanie koniunktury w Europie" - wyjaśnili eksperci ING.
Na złotego wpływ będą miały kolejne dane z gospodarki, które poda GUS. Ale także decyzja RPP we wrześniu (w sierpniu nie ma posiedzenia decyzyjnego rady).
"Po kilku miesiącach stabilizacji CPI (inflacji konsumenckiej) w wakacje, rada może mieć przekonanie, że sygnalizowanie bliskiego końca podwyżek było słuszne. Nie da się nawet wykluczyć braku zmian stóp we wrześniu. Dlatego w kolejnym miesiącu najprawdopodobniej para euro/złoty dotrze do 4,80 lub powyżej" - prognozują analitycy banku.
Do tej pory Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy proc. dziesięciokrotnie - z poziomu 0,1 proc. do 6,5 proc. Czy będą kolejne podwyżki?
- Zdaje się, że po pierwsze motywacja w postaci rosnącej inflacji do podnoszenia stóp będzie wyraźnie wygaszana. (..) Wzrost gospodarczy w II kw. rok do roku był wyraźnie ponad 5 proc., ale kwartał do kwartału mieliśmy spadek o 2,3 proc. To pokazuje, że w gospodarce mamy już widoczne w różnych miejscach spowolnienie. Dramatyczne załamanie zainteresowania kredytami hipotecznymi. (...) Sytuacja (...) specjalnie nie zostawia dużej swobody RPP do decyzji. Myślę, że oczywiście Polacy powinni się jeszcze liczyć z jakimiś podwyżkami stóp. Mówiąc jakimiś mam na myśli efekty najbliższego naszego posiedzenia decyzyjnego na początku września, może jeszcze w październiku. Wydaje się, że koniec cyklu podwyżek stóp procentowych, który trwa od października 2021 r. jest już bliski" - w Radiu Maryja członek RPP Henryk Wnorowski.
Ok. godz. 9.40 kurs euro/złoty rósł o 0,05 proc. do 4,75, a dolar/złoty o 0,38 proc. do 4,747. Za franka szwajcarskiego trzeba było płacić 4,945 złotego po wzroście o 0,24 proc. Kolejne godziny przyniosły dalsze szybsze umocnienie franka szwajcarskiego. Po godzinie 13 za jednego franka trzeba było płacić już około 4,97 złotego.
W tym czasie na rynkach globalnych kurs euro/dolar zniżkuje o 0,26 proc. do 1,0013.