12 milionów strapionych
Jak podała gazeta Parkiet, członek Komisji Nadzoru Finansowego i wiceprezes NBP wystąpił z wnioskiem o zwiększenie limitu dotyczącego inwestycji zagranicznych funduszy emerytalnych do 30 proc. z obecnych 5 proc. aktywów.
Zdaniem analityków emerytury 12 milionów Polaków jeszcze nigdy nie zależały tak bardzo od koniunktury giełdowej. - Grozi nam bańka spekulacyjna na giełdzie, chyba że pozwolimy funduszom na większe zakupy za granicą - mówią niektórzy ekonomiści.
Apetyt na akcje krajowych instytucji tylko w niewielkim stopniu są w stanie zaspokoić liczne debiuty giełdowe. W tym roku na parkiecie pojawiło się 39 firm, co stawia warszawską giełdę wśród najszybciej rozwijających się na świecie.
Analitycy i szefowie państwowych instytucji prześcigają się w pomysłach, jak zapobiec bańce spekulacyjnej. - System OFE tworzono osiem lat temu. Wydaje się że najwyższy czas na poważną debatę nad zmianą dotychczasowej polityki inwestycyjnej funduszy emerytalnych - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.
GPW szef warszawskiej giełdy Sobolewski, zaproponował, aby OFE inwestowały w akcje krajowych spółek aż połowę aktywów. - Inwestorom bardzo podobałby się ten postulat.
NBP proponuje, aby fundusze w większym stopniu niż dotychczas mogły inwestować zagranicą (nawet do 30 proc. aktywów z obecnych 5 proc.). To urozmaiciłoby portfele OFE, a w przyszłości zaowocowałoby ich wyższymi zyskami.