4800 zł dla emerytów. Ostatnia szansa, by dostać takie pieniądze
Emeryci mogą liczyć na kolejny zastrzyk gotówki. Jednak pieniądze nie są do odebrania już teraz, ale wszystko wskazuje na to, że już niebawem do rąk emerytów spłynie kolejna fala świadczeń socjalnych. Wyliczenia wskazują, że w 2024 roku suma poszczególnych instrumentów polityki społecznej da 4800 zł przeciętnie emerytowi z najniższą emeryturą. I wiele wskazuje na to, że to ostatnia szansa na taką falę świadczeń socjalnych w najbliższym czasie.
- Emeryci z minimalną emeryturą w 2024 roku mogą liczyć nawet na 4800 zł świadczeń więcej.
- Im większą emeryturę otrzymuje teraz senior, większe pieniądze będzie mógł dostać w przyszłym roku.
- Wszystko wskazuje na to, że to ostatnia taka sytuacja, gdy emeryci mogą liczyć na tak wysokie wzrosty.
Emeryci w przyszłym roku w marcu jeszcze raz zobaczą dwucyfrowe wskaźniki wzrostu świadczeń emerytalnych. Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja wyniesie ponad 10 proc., co w następnych latach może nas już tak szybko nie spotkać. Korzystnie też ma w sumie wypaść kumulacja poszczególnych świadczeń socjalnych i innych form wsparcia dla emerytów. Dziennik "Fakt" wyliczył bowiem, że średnio emeryt z minimalną emeryturą może liczyć w 2024 roku na 4800 zł świadczeń.
W marcu 2024 roku wskaźnik waloryzacji, wedle dotychczasowych prognoz, miałby osiągnąć nawet 12,3 proc., co oznacza wyraźny wzrost minimalnej emerytury o niemal 200 zł. Obecnie minimalna emerytura to 1588,44 zł, podczas gdy przyszłoroczna waloryzacja emerytur z zastosowaniem wspomnianego wskaźnika, to gwarant wzrostu do poziomu 1783,82 zł.
1783,82 zł wyniesie wówczas w 2024 roku 13. emerytura, która już wpisana na stałe do harmonogramu świadczeń socjalnych dla emerytów, wypłacana jest w kwietniu co roku. "Fakt" przypomina też o 14. emeryturze, która w 2024 roku również ma spłynąć do kieszeni emerytów. Ta zwyczajowo również wypłacana jest w kwocie minimalnej emerytury, a przekroczenie progu 2900 zł uruchamia zasadę "złotówka za złotówkę", tak że najniższą możliwą do otrzymania kwotą świadczenia jest 50 zł.
Wyliczenia "Faktu" wskazują, że obecnie senior, który otrzymuje świadczenie około kwoty minimalnej emerytury, przykładowo 1600 zł, jego świadczenie netto to 1456 zł, ale w przyszłym roku po zastosowaniu wskaźnika waloryzacji 12,3 proc. świadczenie urośnie do 1635 zł netto. Natomiast prognozowana wypłata 13. i 14. emerytury to 1495 zł każdego ze świadczeń.
Dziennik wskazuje, że osoba otrzymująca dziś 1600 zł brutto emerytury dzięki wypłacie 13. emerytury i 14. emerytury oraz zyskowi z waloryzacji, otrzyma w 2024 roku niemal 4800 zł więcej. Oczywiście im większe świadczenie, tym większa korzyść. Osoba otrzymująca obecnie 4000 zł brutto emerytury, zyska nawet 6800 zł więcej.
Niezależnie jednak od tego, kto i ile dostanie, szansa na taki zastrzyk pieniędzy w przyszłym roku jest ostatnią w najbliższych latach, by tak podreperować domowy budżet emerytów. Wciąż wysoki wskaźnik waloryzacji emerytur, który gra tu główną rolę, zawdzięczamy wysokiej inflacji, a jej spadek oznacza również spadek pułapu wzrostu świadczeń emerytalnych.
Oczywiście może coś zmienić się jeszcze w kwestii samych świadczeń przekazywanych emerytom. Ciężko jednak, by kolejne rządy decydowały się na utrącanie pomysłu 13. emerytury i 14. emerytury, które już na stałe wpisano do prawa. Gdyby w tej materii miałyby być dokonywane zmiany, to raczej rozszerzające pomoc finansową, na jaką liczyć mogą emeryci.
Przemysław Terlecki