Duże wzrosty na kontach w ZUS. Każdy może sprawdzić, ile mu dopisano
O 566,6 mld zł zwiększył się stan kont i subkont osób ubezpieczonych w wyniku rocznej waloryzacji składek ZUS, a od niedzieli każdy może już sprawdzić, jaką kwotę dopisano do jego indywidualnego konta. Najpóźniej w sierpniu będą też nowe prognozy przyszłej emerytury, ale już teraz każdy może ją łatwo sobie policzyć na podstawie zwaloryzowanego stanu konta.
W czerwcu, jak co roku, ZUS zwaloryzował stan emerytalnych kont i subkont osób ubezpieczonych. Konto podstawowe i kapitał początkowy zostały zwiększone o 14,41 proc., a środki zgromadzone na subkoncie o 9,49 proc. Jak podawał ZUS, tegoroczna czerwcowa waloryzacja konta objęła ponad 26 mln osób, a subkonta - przeszło 22,3 mln osób. Dla blisko 3,7 mln osób zwaloryzowano środki z kapitału początkowego.
Każdy może już zalogować się do PUE i sprawdzić, ile środków emerytalnych ma po waloryzacji.
- Od niedzieli zaktualizowane dane po waloryzacji są już widoczne na wszystkich kontach w PUE. Każdy może już sprawdzić po zalogowaniu się na PUE ZUS, jaką kwotę oszczędności emerytalnych zgromadził w ZUS, z uwzględnieniem czerwcowej waloryzacji. To jest łączna kwota z pozycji: kwota zwaloryzowanego kapitału początkowego (jeśli osoba pracowała na oskładkowanych umowach przed 1999 rokiem i wystąpiła o jego wyliczenie - red.), kwota zwaloryzowanych składek oraz kwota zwaloryzowanych składek na subkoncie - wyjaśnia Interii Paweł Jaroszek, wiceprezes ZUS.
- Przy czym na PUE jest widoczny kapitał zewidencjonowany w ZUS, bo warto zaznaczyć, że osoby, które są członkami OFE, mają jeszcze środki w funduszach, które w ramach tzw. suwaka są stopniowo przenoszone z OFE do ZUS przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego - zastrzega.
Dla zwykłego Kowalskiego ważna jest prognoza przyszłej emerytury, którą ZUS każdemu wylicza i kilka tygodni po waloryzacji udostępnia w serwisie PUE.
- Najpóźniej do końca sierpnia będą gotowe i udostępnione na kontach w PUE prognozy hipotetycznej emerytury. Do tego czasu każdy może sobie orientacyjnie oszacować, na jaką kwotę emerytury może liczyć, ocenić i podjąć decyzję, czy to mu wystarczy, czy powinien dodatkowo oszczędzać - mówi wiceprezes ZUS.
Jak to zrobić?
- Orientacyjną kwotę przyszłej emerytury można wyliczyć, biorąc łączną kwotę środków emerytalnych widocznych w PUE ZUS i dzieląc ją przez średni prognozowany okres pobierania emerytury, który jest co roku publikowany przez GUS - tłumaczy Paweł Jaroszek.
Według najnowszych danych, opublikowanych w marcu przez GUS, dla przechodzących na emeryturę w wieku 60 lat (powszechny wiek emerytalny kobiet) jest to 266,4 miesiące, a dla przechodzących w wieku 65 lat (powszechny wiek emerytalny mężczyzn) to 220,8 miesięcy.
- Polecam też korzystanie z kalkulatora emerytalnego ZUS, który może nam bardziej precyzyjnie oszacować wysokość przyszłej emerytury, biorąc pod uwagę także indywidualne zmiany czy plany zmian w wysokości opłacania składek, np. związane ze zmianą formy umowy o pracę na wyżej lub mniej oskładkowane - dodaje wiceprezes ZUS.
Jak pisaliśmy niedawno, politycznie wiek emerytalny w Polsce jest zabetonowany, bo nikt się nie odważy na jego administracyjne podniesienie. Jednocześnie dzisiaj stopa zastąpienia to ok. 54 proc., ale za dwadzieścia kilka lat to będzie 25-30 proc. Obecne zachęty do przesuwania decyzji o przejściu na emeryturę są zbyt słabe i zdaniem ekspertów potrzebne są silniejsze bodźce. Podczas zorganizowanej niedawno przez ZUS konferencji, wskazywano między innymi, że warto wrócić do pomysłów sprzed kilku lat - na przykład, by państwo opłacało składkę emerytalną za osoby, które osiągnęły wiek emerytalny, ale nie przeszły jeszcze na emeryturę. Składka byłaby liczona od przeciętnego wynagrodzenia. Takie rozwiązanie byłoby korzystne zarówno dla pracowników, jak i pracodawców - zwiększałoby dochód pracownika i czyniło go bardziej atrakcyjnym na rynku pracy, bo pracodawca ponosiłby niższe koszty.
Świadomość tego, że emerytury z ZUS będą relatywnie niskie, a stopa zastąpienia będzie oscylować w granicach 25-30 proc. zwłaszcza dla kobiet przechodzących na emeryturę w wieku 60 lat oraz osób prowadzących działalność gospodarczą i odprowadzających minimalne składki, powoli się przebija. To efekt wprowadzonego w 1999 roku systemu emerytalnego.
Do niedawana mało osób korzystało z dobrowolnych, dodatkowych programów oszczędzania na emerytur i dopiero wprowadzenie programu PPK zdołało to upowszechnić. Obecnie korzysta z tego coraz większa grupa osób. W programie uczestniczy już ponad 3,8 mln pracowników, a wartość aktywów przekroczyła 36 mld zł.
Przy okazji, po zalogowaniu do PUE ZUS widać już pierwszą z zapowiadanych w Interii zmian w samym wyglądzie i nawigacji serwisu. W pierwszej odsłonie pojawia się strona "Twoje konta" ubezpieczonego i płatnika - jeśli np. ktoś prowadzi bądź prowadził działalność gospodarczą. To pierwszy etap wprowadzania czytelnego, intuicyjnego i nowoczesnego wyglądu i nawigacji PUE. W Interii zmiany w PUE ZUS zapowiadała w kwietniu Magdalena Mazur-Wolak, dyrektor Departamentu Relacji z Klientami w ZUS.
Monika Krześniak-Sajewicz