OFE albo ZUS? Był wybór, okienko już zamknięte. Następne za 4 lata
Polacy tym razem nie skorzystali z pierwszego od ośmiu lat okienka transferowego i na zmianę decyzji w sprawie ZUS czy OFE zdecydowała się jedynie garstka. W praktyce ma to znaczenie głównie dla młodych osób, bo u nich może mieć realny wpływ na wysokość przyszłej emerytury. Kolejne okienko za 4 lata.
To było pierwsze od ośmiu lat okienko transferowe, ale z możliwości zmiany wcześniejszej decyzji skorzystała bardzo mała grupa, nieporównywalnie mniejsza niż w poprzednim "oknie".
- Przez cztery miesiące tego roku ZUS przyjął 15,7 tys. oświadczeń. Blisko 1/3 ubezpieczonych zdecydowała się przekazywać środki na subkonto w ZUS. Pozostali wybrali OFE. W pierwszym oknie transferowym, w 2014 roku, ZUS przetworzył ponad 2,5 mln oświadczeń. Ubezpieczeni mogli wtedy złożyć tylko oświadczenie o przekazywaniu składek do OFE. Jego brak traktowany był jako wybór subkonta w ZUS. W kolejnym oknie w 2016 r. do ZUS trafiło blisko 100 tys. oświadczeń, prawie 91 proc. ubezpieczonych wybrało wtedy OFE - poinformował rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Widać więc, że ta grupa jest zdecydowanie mniej liczna niż "ostatnio" czyli osiem lat temu.
- Na niskie zainteresowanie okienkiem transferowym mogło się złożyć kilka czynników. Po pierwsze wiele osób mogło nie wiedzieć, że takie okienko się odbywa, zwłaszcza, że poprzednie miało miejsce 8 lat temu, bo w 2020 roku zostało odwołane. Po drugie wiele osób nie ma świadomości, że OFE wciąż istnieją i można cokolwiek z nimi robić. Po trzecie, brak działania dla części osób również mógł być decyzją, czyli pozostawienie części składki emerytalnej w tym samym miejscu. To, co ciekawe, to fakt, że więcej osób wybrało subkonto w ZUS (33 proc.) wobec 9 proc. w 2016 roku - mówi Interii Oskar Sobolewski.
Być może małe zainteresowanie wynika też z tego, że decyzja dotyczy tylko przyszłych składek, a nie zgromadzonej części kapitału, więc znaczenie może mieć głównie dla osób młodych, na początku aktywności zawodowej.
Jak podkreśla w komentarzu na portalu X Tomasz Lasocki, ekspert w dziedzinie zabezpieczenia społecznego z Politechniki Warszawskiej, to czy taka decyzja jest ważna zależy właśnie od wieku, bo dotyczy 15 proc. z całości składki emerytalnej.
Jak duża? Składka emerytalna w wysokości 19,52 proc. podstawy wymiaru jest dzielona na pierwszy i drugi filar, więc może było zdecydować, czy jej część, która wynosi 2,92 proc. podstawy wymiaru, ma być zapisana na subkonto w ZUS czy przekazana na rachunek w otwartym funduszu emerytalnym.
Oświadczenia nie musieli składać ubezpieczeni, którzy nie zmieniali decyzji podjętej w poprzednim oknie transferowym oraz ci, którzy osiągną powszechny wiek emerytalny za 10 lat lub wcześniej.
Przy czym ZUS przypomina, że ci którzy w czasie okna transferowego zdecydowali, aby część składki emerytalnej była przekazywana do OFE, a nie byli dotychczas członkami żadnego funduszu, mają cztery miesiące na zawarcie pierwszej umowy. Z kolei ci, którzy zbliżają się powoli do wieku emerytalnego już nie mieli wyboru.
Dla osób, które są w wieku o 10 lat niższym od wieku emerytalnego będzie uruchomiony tzw. suwak bezpieczeństwa. Oznacza to, że ZUS nie będzie przekazywał składek do OFE, a OFE stopniowo przekaże środki do ZUS, który zapisze je na subkoncie.
W OFE wciąż jest ulokowana duża kwota, bo w czerwcu aktywa otwartych funduszy emerytalnych sięgały 232 mld zł. Każdy po 35. roku życia może sprawdzić, jaką "na dziś" ma wypracowaną emeryturę, a jaką mu prognozuje ZUS na podstawie dotychczasowej historii składkowej. Wystarczy zalogować się na PUE ZUS.
Monika Krześniak-Sajewicz