BPH PBK musi sprzedać 10 proc. CU PTE

W BPH PBK prace nad fuzją ruszyły pełną parą, a jednym z jej elementów są porządki w grupie. Bank sprzeda 10 proc. akcji CU PTE, połączy domy maklerskie oraz firmy leasingowe i już szuka inwestora dla TFI oraz spółki zarządzania aktywami.

W BPH PBK prace nad fuzją ruszyły pełną parą, a jednym z jej elementów są porządki w grupie. Bank sprzeda 10 proc. akcji CU PTE, połączy domy maklerskie oraz firmy leasingowe i już szuka inwestora dla TFI oraz spółki zarządzania aktywami.

W ciągu miesiąca powinny zakończyć się prace nad nową nazwą banku. Jest już kilka propozycji. Tworzenie przejrzystej struktury zajmie BPH BPK dwa lata.

Zmuszeni do wyjścia

Szykują się spore zmiany w portfelu firm ubezpieczeniowych. BPH PBK ma podpisaną umowę o współpracy z Hestią, której wcześniej PBK odsprzedał swoje OFE. To z tym towarzystwem ma być tworzona wspólna oferta bankowo-ubezpieczeniowa.

- Pracujemy nad wprowadzeniem wspólnych produktów, ale oferta pojawi się raczej dopiero w przyszłym roku - mówi Józef Wancer.

Reklama

Według nieoficjalnych informacji, z powodu globalnych powiązań bank zdecydował się na wyjście z CU PTE BPH CU WBK, firmy zarządzającej największym towarzystwem emerytalnym w Polsce. BPH PBK posiada w niej 10 proc. walorów. Podobnie ma się stać z 31-proc. pakietem akcji w TUnż Royal PBK.

- Inwestycja w PTE Commercial Union okazała się bardzo udana pod względem wzrostu wartoćci tej firmy. Jednak ze względu na strategiczną współpracę z grupą Hestii bank jest zmuszony zrewidować swoje podejście do zaangażowania w TUnŻ Royal PBK i CU PTE BPH CU WBK. Może to w efekcie doprowadzić nawet do sprzedaży posiadanych przez bank pakietów - twierdzi Józef Wancer.

Sprzedać lub połączyć

W czerwcu ma zakończyć się fuzja Domu Maklerskiego PBK z bankiem i działającym w jego strukturach biurem maklerskim BPH.

- Kolejnym krokiem będzie fuzja domu maklerskiego BPH PBK z domem maklerskim CA IB Securities. Mamy na to czas do końca przyszłego roku. Obecnie rozważamy wiele opcji tego etapu konsolidacji - mówi Józef Wancer.

Bank musi także sprzedać lub skonsolidować TFI PBK Atut oraz Asset Management, dublują się bowiem one ze spółkami właćciciela. Zlecenie znalezienia nabywcy TFI otrzymał CA IB Financial Adviser.

Józef Wancer nie ujawnia, czy TFI będzie sprzedawane łącznie ze asset management, czy ta ostatnia spółka zostanie włączona do CA IB.

- Uważamy, że CA IB ma większe doświadczenie na rynku asset management i w przyszłości to jego spółki zajmą się w grupie rozwojem działalności na rynku kapitałowym i inwestycyjnym - wyjaśnia Józef Wancer.

Oznacza to, że polskie spółki nie przetrwają samodzielnie w grupie.

BPH PBK nie spieszy się natomiast z podjęciem decyzji o odsprzedaży udziałów w Górnośląskim Banku Gospodarczym.

- Taka decyzja zostanie podjęta w połowie roku. Na razie GBG nie przysparza nam problemów i wypracowuje zyski. Nie sądzę, byśmy, w razie czego, mieli problem z wyjściem z tej inwestycji - twierdzi Józef Wancer.

Większy problem ma bank ze spółkami leasingowymi. W grupie działają niezależnie i siłą rzeczy konkurują ze sobą PBK Leasing, BA CA Leasing oraz BTL.

- W naszej strategii działalność leasingowa odgrywa bardzo ważną rolę, ponieważ jest to jeden z ważniejszych sposobów finansowania małych i średnich firm. Dlatego restrukturyzujemy te spółki, a wkrótce rozpocznie się proces ich fuzji - wyjaśnia Józef Wancer.

Będą oszczędności

Czyszczenie grupy kapitałowej oraz wprowadzenie wspólnych produktów ma pozwolić BPH PBK na osiąganie w przyszłości wysokich wyników finansowych. W opinii analityków, tej wielkości bank powinien zarabiać netto co najmniej 600 mln zł rocznie.

- Bank, który ma 13 tys. pracowników, jest obecny na rynku od kilkunastu lat i ma stałą bazę klientów oczywiście powinien tyle zarabiać. Jeszcze jako osobne spółki w 2000 r. zarobiliśmy w sumie 550 mln zł. Jednak w tym roku, kiedy najsilniej będą przebiegały procesy fuzji, osiągnięcie 600 mln zł zysku netto jest niemożliwe Ń twierdzi Józef Wancer.

Bank rozłożył proces połączenia na lata 2001ó2003 i dopiero po jego zakończeniu będzie widać efekt synergii. Spółka począwszy od 2004 r. uzyska oszczędności rzędu 70 mln EUR (ponad 250 mln zł).

W przyjętej strategii do 2005 roku założono, że współczynnik kosztów do dochodów zmniejszy się do maksymalnie 55 proc., zaś ROE wyniesie 20 proc.

- Dobrze zorganizowany bank powinien mieć współczynnik kosztów do dochodów na poziomie 50 proc. i ROE na poziomie 15ó17 proc. Do tego będziemy dążyć. Wskaźniki te lepiej niż poziom zysków pokazują, w jaki sposób jest zarządzana spółka - mówi Józef Wancer.

Dodaje, że choć ten rok powinien być lepszy dla BPH PBK, to jednak nie uda się jeszcze osiągnąć docelowych wyników.

Koszty i cięcia

W tym roku bank wyda na koszty związane z fuzją 35 mln EUR (125 mln zł), czyli połowę z rozłożonej na trzy lata kwoty.

- Większość środków pochłoną nakłady na informatykę, resztę będą stanowić koszty osobowe i operacyjne - wyjaśnia Józef Wancer.

Nie obędzie się bez cięć w zatrudnieniu. Ogółem w latach 2001-2003 z banku odejdzie 4,4 tys. osób.

- Kończymy negocjacje ze związkami zawodowymi na temat warunków zwolnienia grupowego do końca 2003 roku 2,5 tys. osób - wyjaśnia Józef Wancer.

Równocześnie od ubiegłego roku do końca przyszłego w grupie banku zostanie utworzonych 600 nowych etatów.

W listopadzie wszystkie placówki BPH PBK będą połączone jednym systemem informatycznym. To pozwoli na ujednolicenie produktów.

- Naszym celem jest dostosowanie konkretnych usług dla odpowiednich grup odbiorców. Dlatego w ubiegłym tygodniu zakończyliśmy segmentację klientów. Do obsługi dużych przedsiębiorstw i firm średnich (o obrotach powyżej 10 mln zł) stworzymy specjalne centra korporacyjne. Będą w nich pracowali opiekunowie klientów. Natomiast już w maju przedstawimy nową ofertę detaliczną - wyjaśnia Józef Wancer.

Będzie dywidenda

Mimo kosztów fuzji i zysków, które jeszcze nie zadowalają ani zarządu, ani właściciela, również w tym roku BPH PBK zamierza wypłacić akcjonariuszom dywidendę.

- Zarząd zarekomenduje radzie i akcjonariuszom wypłacenie dywidendy wysokości około 30 proc. ubiegłorocznego zysku - mówi Józef Wancer.

Jeśli propozycja zostanie przyjęta, to akcjonariusze otrzymają ogółem 100,6 mln zł. Oznaczałoby to, że na akcję przypadnie po 3,43 zł. Inwestor strategiczny - HVB - zarobi więc 71,5 mln zł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | PTE | TFI | firmy | proca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »