Co opłaca się kupować w Niemczech? Oto ceny podstawowych produktów za Odrą
Rosnące koszty życia w Polsce skłaniają wielu konsumentów do poszukiwania tańszych alternatyw za granicą. Niemcy, jako nasz zachodni sąsiad, coraz częściej stają się celem zakupowych wyjazdów Polaków. Czy rzeczywiście warto przekroczyć granicę w poszukiwaniu lepszych ofert i co opłaca się tam kupić? Przyjrzyjmy się cenom i korzyściom związanym z zakupami w Niemczech.
Wielu polskich konsumentów zastanawia się nad opłacalnością wyjazdów na zakupy do Niemiec. Na pierwszy rzut oka zdecydowanie wyższe zarobki u naszego sąsiada sugerują, że ceny produktów również będą większe. Minimalna pensja w Niemczech wynosi obecnie 12 euro za godzinę, co przy pełnym etacie daje około 2000 euro miesięcznie (9000 zł), podczas gdy w Polsce minimalna pensja miesięczna to 4300 zł, czyli mniej niż połowa niemieckiego wynagrodzenia.
Pomimo nieco wyższych cen w Niemczech siła nabywcza pracowników na najniższym poziomie wynagrodzenia pozostaje znacznie wyższa niż w Polsce. Przykładowo, cena litra benzyny za zachodnią granicą wynosi średnio 1,70 euro, co przy kursie 4,30 zł za euro daje około 7,31 zł. W Polsce za litr benzyny zapłacimy obecnie około 6,00 zł. Bochenek chleba w Niemczech kosztuje średnio 1,50 euro (około 6,45 zł), podczas gdy w Polsce cena wynosi około 4,00 zł. Masło w Niemczech to wydatek rzędu 1,80 euro (7,74 zł) za 250 g, w Polsce za tę samą ilość zapłacimy około 6,00 zł, co stanowi różnicę około 35 proc.
Kilogram najtańszej szynki w Niemczech kosztuje około 10,00 euro (43,00 zł), wyraźnie drożej niż w Polsce, gdzie za podobną ilość zapłacimy około 30,00 zł. Cena jajek jest całkiem podobna - w Niemczech za 12 sztuk trzeba zapłacić około 2,00 euro (8,60 zł), podczas gdy w Polsce to wydatek rzędu 8,00 zł. Różnice w cenach pojawiają się także przy warzywach; kilogram pomidorów kosztuje w Niemczech 2,50 euro, czyli 10,75 zł, a ogórków - 2 euro, czyli 8,60 zł.
Przeczytaj też: W ciągu roku masło podrożało o 75 proc. W weekend promocje w dużych sieciach
W Niemczech niektóre produkty, szczególnie te importowane, bywają tańsze niż w Polsce, mimo ogólnie wyższych cen. Przykładem są kosmetyki. Kremy, szampony czy odżywki, które w Polsce mogą kosztować od 15 do 25 zł, w Niemczech są dostępne za równowartość 10-12 zł. Co więcej, Niemcy oferują szeroką gamę kosmetyków ekologicznych i wegańskich, które w Polsce są zazwyczaj droższe i trudniej dostępne.
Kolejnym segmentem, który zainteresuje konsumentów z Polski, są słodycze i przekąski. Popularne niemieckie marki na rodzimym rynku oferują słodycze w większych opakowaniach i często po niższych cenach niż w Polsce. Na przykład duże paczki żelków (250-500 g) można znaleźć w niemieckich supermarketach już za około 1,00-1,50 euro (4,30-6,45 zł), podczas gdy w Polsce podobne produkty są nawet dwukrotnie droższe. Podobnie rzecz ma się z czekoladą, która w Niemczech ma więcej wariantów smakowych i większe opakowania, co czyni ją bardziej opłacalną opcją zakupową w porównaniu do polskiego rynku.
Chemia gospodarcza to kolejna kategoria produktów, która tradycyjnie przyciąga uwagę konsumentów z Polski. Środki czystości popularnych marek na rynku niemieckim są uważane za bardziej skuteczne niż ich polskie odpowiedniki, nawet jeśli opakowania wyglądają podobnie. Warto przy tym zaznaczyć, że zgodnie z unijną dyrektywą Omnibus od 27 listopada 2019 roku zakazane jest sprzedawanie produktów w identycznych opakowaniach, ale o innym składzie, w różnych krajach Unii Europejskiej.
Wzrost kosztów życia w Polsce i wahania cen wielu artykułów sprawiają, że niemieckie sklepy mogą zaoferować konkurencyjne ceny. Dla osób mieszkających blisko granicy wyjazd na zakupy często jest też okazją do spróbowania nowych smaków czy nabycia produktów, które wyróżniają się jakością.
Przeczytaj też:
Koniec z fikcyjnymi obniżkami cen. Zapadło orzeczenie TSUE
Ostatni dzwonek na świeże owoce i warzywa. Ile kosztują obecnie?