Inflacja rujnuje samopoczucie Polaków. Żyjemy pod presją rosnących cen

Uczucie niepokoju, stres, zaburzenia snu - coraz więcej Polaków narzeka na problemy z szeroko pojętą kondycją psychiczną, a jednym z powodów jej pogorszenia jest - wszystko na to wskazuje - galopująca inflacja. Do takich wniosków można dojść analizując wyniki trzeciej edycja badania UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl "Zdrowie psychiczne Polaków w czasach wysokiej inflacji".

Zdrowie psychiczne Polaków pogarsza się w szybkim tempie w powiązaniu z inflacją. W lipcu br. 43,7 proc. rodaków dostrzegało u siebie taki problem, a 44,2 proc. nie zauważało go. Obecnie już 50,9 proc. ankietowanych potwierdza spadek formy psychicznej, a 37,9 proc. respondentów nadal tego nie odczuwa - czytamy w opracowaniu raportu z badań.

Pod presją rosnących cen pogarsza się zdrowie Polaków

Jakie skutki przynosi życie pod presją gwałtownie rosnących cen? Na pierwszym miejscu listy objawów jest częstsze uczucie niepokoju. Na początku zestawienia widać też obniżenie nastroju, stres, lęk, zaburzenia snu oraz problemy z motywacją - wynika z badania UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl. 

Reklama

- Ponad połowa Polaków łączy kwestię finansów osobistych z pogorszeniem swojego stanu psychicznego. Obserwowane zjawisko nie jest już tylko społecznym problemem, ale przede wszystkim przybiera wymiar ekonomiczny i gospodarczy. Tutaj można przywołać choćby falę zwolnień lekarskich z powodu depresji, stresu czy po prostu złego samopoczucia psychicznego  komentuje Michał Pajdak, współautor badania z platformy ePsycholodzy.pl.

Pogarszający się stan psychiczny konsumentów i pracowników generuje realne koszty

Eksperci z UCE RESEARCH szacują, że wytworzone w ten sposób koszty dla państwa i gospodarki mogą opiewać nawet na ponad 2 mld złotych rocznie. Na to składają się wypłaty z tytułu zwolnień lekarskich, ale też straty firm, powstałe np. wskutek braku obecności bądź mniejszej wydolności dotkniętych tym problemem pracowników.

Autorzy analizy przypominają również, że pod koniec lipca tego roku, w ramach drugiej edycji badania, 43,7 proc. Polaków dostrzegało u siebie symptomy pogorszenia zdrowia psychicznego w związku z wysoką inflacją. Przeciwnego zdania było 44,2 proc. rodaków. Różnica między tymi grupami była prawie niezauważalna. Wtedy też 12,1 proc. osób było niezdecydowanych. I ten poziom utrzymał się. Jednak badacze przewidują, że w kolejnych miesiącach odsetek niezadeklarowanych może jeszcze spaść wraz ze wzrostem liczby osób cierpiących na różnego typu problemy psychiczne, wywołane rosnącą inflacją, a także pogłębiającymi się turbulencjami gospodarczymi.

Bagatelizowanie wpływu złych wieści z gospodarki na nasze samopoczucie nie jest najlepszym wyjściem. Czy nam to się podoba, czy nie, fatalne wiadomości z gospodarki i pogarszająca się kondycja ekonomiczna naszego gospodarstwa domowego ma zwykle rujnujący wpływ na nasze zdrowie psychiczne.

Inflacja powoduje niepokój - to nowa sytuacja

- Inflacja jest zauważalna w większości miejsc na świecie, co jest dość nową sytuacją dla nas wszystkich. Nic więc dziwnego, że wiele osób odczuwa zaniepokojenie. Pomocna może być wiara we własną sprawczość i zaradność w trudnych sytuacjach, najlepiej poparta doświadczeniami z przeszłości. Jednak utrzymywanie jej w sobie, bez względu na okoliczności, wymaga sporej praktyki, polegającej na uważności na swoje uczucia, emocje i myśli, a także reakcje ciała, np. na złe wiadomości gospodarcze - mówi psycholog Michał Murgrabia, drugi ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl.

- Temat inflacji generuje ogólny niepokój. Ludzie rozmawiają o podwyżkach cen i spadku dochodów z rodziną i ze znajomymi. Wiele starszych osób przypomina sobie sytuację gospodarczą lat 80. i 90. XX wieku oraz jej skutki, a także długoterminowy proces wychodzenia z recesji. Te doświadczenia pozostają w pamięci na lata. Do tego kobiety reagują bardziej emocjonalnie. To efekt tradycyjnego modelu rodziny, w której to one odpowiadają za zakupy i domowy budżet. Z kolei osoby o niskich kwalifikacjach i pracujące na część etatu mogą obawiać się zwolnień w przypadku ograniczenia produkcji - tłumaczy cytowany wcześniej Michał Pajdak.

Zobacz także:

INTERIA.PL/Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »