Jak działa karta kredytowa? Każde zakupy to zaciągnięcie długu
Już blisko 5 milionów Polaków posiada karty kredytowe. Zdecydowanie lubimy korzystać z tego rozwiązania płatniczego, jednak czy znamy konsekwencje transakcji kartami kredytowymi?
Karty kredytowe są bardzo chętnie oferowane przez banki. Ich używanie na pewno jest wygodne, a w niektórych przypadkach okazuje się niezbędne. Aby dokonać rezerwacji noclegu lub zapłacić np. za usługi w przypadku niektórych linii lotniczych czy firm wynajmujących auta niezbędne jest posiadanie takiej karty.
Na pewno jednak nie można taką kartą posługiwać się niefrasobliwe. Każda jednorazowa transakcja kartą kredytową jest równoznaczna - zgodnie z nazwą - z zaciągnięciem kredytu.
Innymi słowy, korzystając z karty kredytowej korzystamy ze środków, które nie są naszą własnością, ale zostają nam udostępnione przez bank. Oczywiście nie za darmo. Tym zatem różni się karta kredytowa od zwykłej karty płatniczej: ta druga umożliwia dokonywanie płatności tylko do wysokości salda, które stanowią nasze własne środki.
Warto wspomnieć, że karty płatnicze mogą być powiązane z kontami posiadającymi tzw. limit w koncie. Jednak nie oznacza to, że są jednocześnie kartami kredytowymi: limity w kontach są udzielane w oparciu o inne umowy.
Karta kredytowa pozwala na zaciągnięcie kredytu na zasadach opisanych w umowie do karty. W takiej umowie zawsze znajduje się informacja na temat RRSO - obecnie rzadko kiedy jest to mniej niż 22,4 proc.
W przypadku kart kredytowych istnieje tzw. okres bezodsetkowy (z ang. grace period). Tzn. że jeśli dług na karcie zostanie spłacony w okresie określonym jako bezodsetkowy, osoba posiadająca kartę nie poniesie kosztów pożyczenia środków.
W zależności od indywidualnej polityki banku, okres bezodsetkowy wynosi od 21 do nawet 60 dni. Jednak okres ten dotyczy wyłącznie płatności za usługi i towary - nie obejmuje wyciągania gotówki z bankomatu.
Warto zaznaczyć, że niekiedy samo posiadanie karty może generować koszty w wysokości kilku-kilkunastu złotych miesięcznie. Niektóre banki wymagają od swoich klientów, aby wykorzystywali kartę do określonej liczby transakcji w miesiącu lub aby wysokość transakcji przekraczała pewną kwotę. W przypadku braku spełnienia tych warunków, naliczana jest opłata za posiadanie karty.
Korzystanie z kart kredytowych wymaga żelaznej samodyscypliny oraz zrozumienia podstawowych zasad, które rządzą tego typu płatnościami.
Gdy płacimy kartą kredytową, bank udostępnia nam kredyt, którego wysokość jest równa wysokości transakcji. Kartę kredytową możemy stosować do wypłaty pieniędzy z bankomatu, opłacenia usług czy towarów.
Zaciągnięcie takiego długu wymaga oczywiście jego spłacenia i to w ściśle określonym terminie. Zazwyczaj opcje spłaty obejmują pełną spłatę, uregulowanie minimalnej kwoty lub pokrycia wyłącznie pewnego procentu zadłużenia na karcie. Te kwestie regulowane są przez umowę.
Na karcie kredytowej możemy osiągnąć zadłużenie do pewnego limitu. Jest on ustalany na podstawie naszej zdolności kredytowej, historii kredytowej, a także wewnętrznej polityki banku. Zależy zatem od tych samych czynników, które brane są pod uwagę przy zaciąganiu zwykłego kredytu konsumenckiego na towary czy usługi.
Różnica polega na tym, że umowa na kartę podpisywana jest jednorazowo przy jej wydawaniu, a nie za każdym razem, gdy chcemy skorzystać z dodatkowych środków i zaciągnąć kredyt.
Wiele banków oprócz samej karty kredytowej oferuje również usługę rozbijania pożyczonej kwoty na raty. Zadłużenie może być spłacane nawet przez 60 miesięcy, ale wymaga to zwykle zapłacenia dodatkowej kwoty za taką możliwość.
Podsumowując, karta kredytowa jest na pewno wygodnym rozwiązaniem, ale może również być rozwiązaniem niebywale kosztownym. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób z niej korzystamy. Jeśli potrafimy pilnować terminów i rygorystycznie spłacać zadłużenie w okresie bezodsetkowym, karta kredytowa daje nam dostęp do gotówki, jeśli nie posiadamy bieżących środków.
Jeżeli natomiast będziemy regularnie przekraczać okres bezodsetkowy, stanie się to równoznaczne ze wzrostem opłat za udzielony kredyt i może prowadzić do generowania znacznych obciążeń dla naszego budżetu.
Dla osób, które nie są pewne swojej samodyscypliny, lepszym rozwiązaniem będzie karta debetowa (zwykła karta płatnicza), nie pozwalająca na generowanie długów.
Warto pamiętać, że w przypadku większych zakupów w wielu sklepach można skorzystać z możliwości rozłożenia spłaty na kilka rat 0 proc., co zawsze jest korzystniejszym rozwiązaniem niż karta kredytowa (nawet z uwzględnieniem okresu bezodsetkowego).
KO