Jak przez miesiąc odłożyć na majówkowy wyjazd?
Choć tegoroczna majówka to tylko 4 dni, wiele osób postanowi spędzić ją w sposób aktywny, co wiąże się z wydaniem określonej sumy pieniędzy. Podpowiadamy, jak w miesiąc bez wyrzeczeń odłożyć potrzebną nam kwotę.
Według ubiegłorocznego badania PBS, Polacy na trzydniową majówkę w 2015 r. wydali średnio 190 zł. Co ciekawe, kwotę tę deklarowali mieszkańcy dużych miast, mieszkańcy wsi oszacowali bowiem swoje wydatki na 209 zł. W tym roku majówka potrwa dłużej, bo aż 4 dni. Jedni spędzą ten czas w domach, na działkach, a inni udadzą się w krajową lub zagraniczną podróż. Już teraz ceny wyjazdów wahają się od 700 do 2000 zł za osobę.
Pan Kowalski na tegoroczną majówkę planuje wybrać się ze swoją żoną do Zakopanego, gdzie spędzi 4 dni w wynajmowanej kwaterze z wykupionym wyżywieniem. Prawdopodobnie zapłaci on od osoby nie mniej niż 700 zł. Do tego będzie musiał doliczyć koszty dodatkowych rozrywek, jak np. kawa na mieście, wyciąg, bilety wstępu do wybranych atrakcji. Jacek Kasperczyk, główny analityk porównywarki finansowej Comperia.pl, zwraca uwagę, że obecne przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosi ok. 2900 zł netto, co pozwala panu Kowalskiemu przeznaczyć na majówkę jedną czwartą swojego wynagrodzenia.
Jednak w kraju jest wiele osób zarabiających poniżej tej średniej, które z większym wyprzedzeniem będą musiały pomyśleć o zgromadzeniu oszczędności. - Jednym z pomysłów może być rozłożenie owego oszczędzania na 12 równych części. Dzięki temu do zgromadzenia 700 zł wystarczy w każdym miesiącu odkładać kwotę w wysokości 58 zł, co wydaje się na tyle niską wartością, że nie powinno nikomu sprawić problemu - radzi Kasperczyk.
Pobierz: darmowy program do rozliczeń PIT 2015
Przypadłością wielu ludzi jest pozostawianie wszystkiego na ostatni moment. Do majówki pozostały niecałe 4 tygodnie, jak w tak krótkim czasie oszczędzić pieniądze? Najlepszym sposobem w takim przypadku jest znalezienie oszczędności w wydatkach teoretycznie nam niepotrzebnych, jak np. częste chodzenie do kina, codzienna kawa w drodze do pracy, czy zbyt duże umiłowanie do zakupu nowych ciuchów czy kosmetyków.
- Kupując codziennie w drodze do pracy kawę za np. 10 zł, w kwietniu wydamy na to 200 zł, do tego doliczmy np. 5 paczek papierosów po 13 zł, to da nam dodatkowe 65 zł oszczędności. Samo kino odwiedzane w miesiącu np. 3 razy to koszt ok. 100 zł. W sumie wydajemy tak ok. 400 zł, a są to koszty tylko jednej osoby - wylicza Kasperczyk.
- Miejsc do szukania oszczędności jest oczywiście dużo więcej, trzeba jednak poświęcić swój czas, by rzetelnie przyjrzeć się domowym wydatkom. Mogą to być np. zamknięcie dodatkowego konta bankowego, za którego prowadzenie płacimy, samodzielny zakup waluty na spłatę kredytu hipotecznego (ominiemy spread), czy też zmiana operatora telekomunikacyjnego. Możliwości jest dużo - wystarczy ich tylko poszukać - dodaje.
Ciekawym sposobem zdobycia pieniędzy na wyjazd majówkowy może być wykorzystanie w tym celu karty kredytowej. I choć popularność tego rozwiązania z roku na rok staje się coraz mniejsza (spadek liczby kart kredytowych z 6,13 mln sztuk w IV kw. 2013 r. do 5,81 mln w IV kw. 2015 r. - dane NBP), to możliwość zaciągnięcia "darmowego" kredytu na karcie nadal kusi użytkowników tego instrumentu. Aby móc się cieszyć z nieoprocentowanego zadłużenia w karcie, wystarczy tylko w określonym przez bank terminie (po wygenerowaniu wyciągu) spłacić w całości powstałe saldo zadłużenia. To bardzo kusząca propozycja dla osób, które potrafią korzystać i rozumieją zasady działania kart kredytowych.
W obliczu kuszących możliwości kart kredytowych lepiej wcześniej szukać oszczędności w domowym budżecie oraz wyrobić sobie nawyk regularnego oszczędzania, co przyda nam się nie tylko przy wyjazdach majówkowych, ale również w innych sytuacjach życiowych. Wakacje, majówka, święta to wydarzenia cykliczne, czemu więc co rok nas zaskakują?
Comperia.pl