Karuzela z 50-proc. PIT
50-proc. PIT wejdzie w życie, jeżeli Sejm ponownie uchwali przepis o konkretnej dacie, np. 1 stycznia 2006 r. - wyjaśniają sędziowie TK.
Jest już uzasadnienie do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (TK) do wyroku z 15 lutego 2005 r. w sprawie 50-proc. stawki podatku PIT dla osób zarabiających powyżej 600 tys. zł rocznie. Sędziowie tłumaczą, że czwarta stawka nadal jest w ustawie, lecz nie obowiązuje. Nie oznacza to jednak, że zagrożenie znikło...
Wszystko jasne
50-proc. stawka dla najlepiej zarabiających była najbardziej kontrowersyjną sprawą podatkową od czasu "abolicji Kołodki". Nowelizacja pojawiła się w Dzienniku Ustaw 13 grudnia 2004 r., a weszła w życie 1 stycznia 2005 r. Vacatio legis wyniosło tylko 18 dni. Niezachowanie co najmniej miesięcznego vacatio legis spowodowało, że przeciwko czwartej stawce wystąpiły organizacje biznesowe, resort finansów, prokuratura, a także... Sejm. Sprawa trafiła do TK po skardze prokuratora generalnego. 15 lutego 2005 r. TK orzekł, że niedotrzymanie 30-dniowego vacatio legis złamało konstytucję. Dlatego 50-proc. PIT w tym roku nie obowiązuje. Problem w tym, że TK w dość zagmatwanym ustnym uzasadnieniu orzeczenia nie rozstrzygnął wyraźnie, czy czwarta stawka automatycznie wchodzi od 1 stycznia 2006 r. Prawnicy uspokajali, że nie może. Były jednak i przeciwne głosy. Teraz wszystko jest jasne.
- Z uzasadnienia wynika, że czwarta stawka nie może automatycznie zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2006 r. Do tego konieczne jest uchwalenie przez parlament nowelizacji daty jej wejścia w życie - mówi Zbigniew Szcząska reprezentujący Prokuraturę Generalną w TK.
W uzasadnieniu czytamy, że czwarty szczebel skali podatkowej może "odżyć", jeżeli spełnione zostaną warunki legislacyjne dla jego "wejścia w życie". Do tego czasu pozostaje on w tekście ustawy, ale nie obowiązuje. W uzasadnieniu wyjaśniono też, że trzecia, 40-proc., stawka PIT, obejmuje dochody powyżej 600 tys. zł rocznie. To odpowiedź na informacje pojawiające się w niektórych gazetach, że skutkiem orzeczenia TK jest brak opodatkowania dochodów powyżej progu 600 tys. zł rocznie.
PIT na aucie
Populistycznym refleksem wykazała się Samoobrona, która 2 marca wniosła do Sejmu projekt zmierzający do reaktywacji 50-proc. PIT i wprowadzenia go w życie 1 stycznia 2006 r. Proponuje jednak dużo gorsze rozwiązanie dla podatników - objęcie najwyższą stawką osób osiągających roczne dochody powyżej 144 tys. zł (ponad 12 tys. zł miesięcznie). Chodzi o dziesiątki tysięcy menedżerów wysokiego i średniego szczebla. Projekt szybko światła dziennego nie ujrzy, ponieważ Prezydium Sejmu zwróciło go Samoobronie w celu określenia jego skutków finansowych. Przekazało go także do konsultacji organizacjom pracodawców i związków zawodowych, co może trochę potrwać.