Kolejne sklepy sieci Carrefour otworzyły się w niedzielę jako kluby czytelnika
Metoda "na klub czytelnika", pozwalająca otworzyć sklep w niedziele objęte (teoretycznie) zakazem handlu, zyskuje na popularności. Dopiero co informowaliśmy na portalu wiadomoscihandlowe.pl o wdrożeniu tego pomysłu w jednym ze stołecznych sklepów Carrefour, a już kolejne placówki franczyzowe tego operatora zdecydowały się na analogiczny krok. A przecież franczyzobiorcy Carrefoura nie są pierwszymi przedsiębiorcami przekonanymi, że takie działania są zgodne z prawem.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Jak dowiedział się portal wiadomoscihandlowe.pl, przynajmniej dwa kolejne warszawskie sklepy Carrefour Express uruchomiły kluby czytelnika i stworzyły na swojej sali sprzedaży "czytelnie". W odróżnieniu od pierwszego opisanego przez nas przypadku, tym razem w sklepach zabrakło miejsca chociażby na stolik i krzesło dla czytelnika. Książki wyłożono ... na nieczynnym stoisku kasowym, między alkoholami a prezerwatywami i gumami do żucia.
W jednym ze sklepów książki, które klienci (klubowicze?) mogą wypożyczyć lub wymienić na inne, przygniecione były czekającymi na odbiór paczkami ze sklepów internetowych. Nie zachęca to raczej do skorzystania z czytelni.
Dlaczego franczyzowe sklepy convenience Carrefoura otwierane są w niedziele jako kluby czytelnika? Otóż taki status sprawia (przynajmniej zdaniem niektórych, bo opinie są podzielone, a orzecznictwo sądów skromne), że w tych placówkach klientów obsługiwać mogą szeregowi pracownicy, a nie tylko franczyzobiorca lub członkowie jego rodziny. Jest to istotne szczególnie w kontekście franczyzobiorców, którzy prowadzą kilka sklepów i nie opanowali jak dotąd zdolności bilokacji, albo zarządzają dużymi sklepami, w których do obsługi klientów potrzebna jest spora załoga.
Polska centrala sieci Carrefour poinformowała nas, że spośród 700 sklepów franczyzowych, które zrzesza, przeważająca część nie działa w niedziele. - Z naszych analiz wynika, iż tylko ok. 25 proc. jest otwarta w niedziele "niehandlowe" i obsługują te sklepy ich właściciele - zapewnia biuro prasowe Carrefour Polska.
I dodaje: - Carrefour Polska nigdy nie ingeruje w decyzje niezależnych przedsiębiorców. Nie stymulujemy i nie zachęcamy naszych partnerów biznesowych do korzystania z alternatywnych rozwiązań. Oczywiście, monitorujemy rynek z punktu widzenia prawnych uregulowań w tym zakresie.
Jeden z ponad 30 wyjątków od zakazu handlu w niedziele dotyczy "placówek handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku". Co ważne, nie ma przy nim dopisanego kryterium tzw. przeważającej działalności. Niektórzy przedsiębiorcy interpretują to w ten sposób, że choćby nawet najmniejsza działalność w zakresie np. kultury (jak kluby czytelnika) uprawnia ich do otwarcia sklepu w niedzielę.
Zdaniem Państwowej Inspekcji Pracy, otwieranie sklepów w niedziele metodą "na klub czytelnika" jest złamaniem przepisów o zakazie handlu. Pojawiło się już jednak pierwsze orzeczenie sądu, zgodnie z którym tego typu działania są legalne. PIP może jednak wnieść zażalenie na postanowienie sądu.
O tym, jaka linia orzecznicza ukształtuje się w sądach, dowiemy się dopiero za jakiś czas. Okaże się wówczas, czy kluby czytelnika mają szansę stać się placówkami pocztowymi 2.0, czy raczej pozostaną niszową ciekawostką dla koneserów branży handlowej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zakaz handlu w niedziele. Dino z otwartą furtką, konkurenci zaniepokojeni
Zobacz również: