Kurek z kredytami przykręcony
Długi Polaków z tytułu kredytów konsumpcyjnych rosną bardzo powoli. To efekt zaostrzonej polityki kredytowej.
Łączne zadłużenie klientów banków z tytułu pożyczek gotówkowych, kredytów samochodowych i ratalnych zwiększyło się w listopadzie zaledwie o 147,6 mln zł, czyli o 0,14 proc. - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. W przypadku kart kredytowych poziom zadłużenia wzrósł o 154,5 mln zł, a to o 1,07 proc. więcej. Widać więc, że zobowiązania Polaków wobec banków przyrastają w spokojnym tempie.
To przede wszystkim efekt polityki kredytowej. W ciągu ostatnich miesięcy dużo mówiło się o tym, że w bankach pogarsza się spłacalność kredytów konsumpcyjnych. Sektor obawia się również, że w przyszłym roku ten proces będzie kontynuowany. Banki zmniejszyły więc nieco dostępność najbardziej ryzykownych kredytów konsumpcyjnych, co przełożyło się na niewielki wzrost zadłużenia. Dodatkowo pomogło jeszcze umocnienie złotego o ok. 2,5 proc. w listopadzie. Dzięki temu zmniejszyło się zadłużenie z tytułu kredytów samochodowych, których pewna część została udzielona w walutach obcych.
Ruchy na rynku walutowym miały również wpływ na zadłużenie z tytułu kredytów hipotecznych. Spadło ono o prawie 850 mln zł, do nieco ponad 213 mld zł. Nie oznacza to jednak, że banki przestały udzielać kredytów hipotecznych. Wprost przeciwnie, zadłużenie z tytułu złotowych kredytów zwiększyło się w ciągu listopada o 1,75 mld zł, a w przypadku walutowych, po uwzględnieniu zmian kursowych, nastąpił wzrost o ponad 900 mln zł. Całkowite zadłużenie spadło jednak, bo zostało przeliczone na złote po niższym kursie franka szwajcarskiego i euro.
Listopad okazał się łaskawszy dla banków niż poprzedni miesiąc pod względem zbierania depozytów. Wartość lokat zwiększyła się o ponad 1,1 mld zł, ale tu również dało się odczuć efekty umocnienia złotego. Stopniała bowiem przeliczona na złote wartość depozytów walutowych.
Jeśli spojrzeć wyłącznie na lokaty w złotych, to bankom udało się w listopadzie zebrać ponad 1,6 mld zł. Miesiąc wcześniej było to zaledwie 291 mln zł. Największym powodzeniem cieszyły się lokaty kwartalne, których wartość wzrosła o 3,5 mld zł. Do góry poszła również wartość depozytów bieżących, czyli pieniędzy zgromadzonych na ROR-ach i kontach oszczędnościowych. Tu wzrost przekroczył 2,4 mld zł.
Mateusz Ostrowski