W skrócie
- Coraz więcej młodych osób zaczyna inwestować w IKE i IKZE, zdając sobie sprawę, że emerytura z ZUS nie wystarczy do utrzymania dotychczasowego poziomu życia.
- Nowe pokolenie inwestorów stawia na pasywne, długoterminowe strategie, preferując ETF-y i dywersyfikację aktywów.
- Z danych mBanku oraz KNF wynika rosnące zainteresowanie inwestycjami emerytalnymi, a średnia wieku nowych klientów biur maklerskich spada.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
- Od kilku lat obserwujemy dużą transformację jeśli chodzi o naszych klientów ich zainteresowania i sposób inwestowania - powiedział na konferencji prasowej mBanku Maksymilian Skolik, dyrektor biura maklerskiego.
Ta transformacja zaczęła się zaraz po pandemii, a jej efekty są trwałe i już wyraźnie widoczne. Do drzwi biura maklerskiego pukają ludzie młodzi wcale nie marzą o tym, żeby powtórzyć karierę Warrena Buffeta i stać się szybko rekinami giełdy. Przynoszą czasem niewielkie pieniądze. Chcą inwestować pasywnie, a nie grać. Głównym ich celem jest zbudowanie majątku, który zapewni dodatkową emeryturę. Wybierają IKE i IKZE.
IKE i IKZE wciąż w Polsce cieszą się małą popularnością, a specjaliści od finansów i inwestycji mówią, że to znakomite wehikuły do zapewnienia sobie bardziej dostatniej przyszłości. Podobnie jak Pracownicze Plany Kapitałowe, z których więcej osób się wypisuje niż zapisuje. Być może fakt, że ludzie młodzi rozumieją potrzebę rozpoczęcia inwestycji emerytalnych spowoduje, że przestaną być marginesem.
IKE, czyli Indywidualne Konto Emerytalne należy do tzw. III filaru emerytalnego. Można na nie wpłacić w tym roku nie więcej niż 26019 zł, a zyski nie podlegają 19-proc. podatkiem dochodowym od zysków kapitałowych jeśli wypłata pieniędzy nastąpi po 60. roku życia, a środki były gromadzone co najmniej przez pięć lat. Z kolei IKZE, czyli Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, pozwala odliczyć wpłacone środki od dochodu zmniejszając podatek, a zyski z inwestycji na IKZE są także zwolnione z podatku od zysków kapitałowych, jeśli kapitał zostanie wypłacony po osiągnięciu wieku emerytalnego.
"Rozumieją potrzebę jak najwcześniejszego startu"
Spostrzeżenia finansistów z mBanku potwierdzają dane Komisji Nadzoru Finansowego. Mówią one, że na koniec I półrocza ponad milion Polaków miał IKE, a aktywa zgromadzone na kontach wynoszą 26,9 mld zł. IKZE ma ponad 615 tys. Polaków, a zgromadzone na nich środki wynoszą 14,3 mld zł. To wciąż niewiele, ale w I półroczu wpłaty były znacznie wyższe niż w poprzednich okresach.
Według danych KNF, w I półroczu biura maklerskie otworzyły 62,2 tys. rachunków IKE w porównaniu do 15,8 tys. kont w analogicznym okresie zeszłego roku. Przybyło też 12,7 tys. IKZE, gdy w analogicznym okresie zeszłego roku było to blisko 8,4 tys.
- Ponad 60 proc. rachunków maklerskich w zeszłym roku to były IKE i IKZE. Wiek nowo pozyskiwanych klientów dynamicznie spada. Proces spadku wieku widzimy od ok. pięciu lat - powiedział Maksymilian Skolik.
I dodał, że aktualnie mediana wieku klienta biura maklerskiego wynosi 35 lat, gdy jeszcze parę lat temu było to powyżej 40 lat. Dwie trzecie klientów nie miało wcześniej do czynienia z produktami maklerskimi. Kobiety stanowią jedną trzecią klientów, gdy przed paru laty było ich zaledwie kilkanaście proc. Wpłaty na rachunki stają się powtarzalne.
Wyliczenia pokazują, że obecnie emerytura z ZUS wynosi ok. 54 proc. ostatniej pensji. Zmiany demograficzne powodują, że już w nieodległej przyszłości na jednego pracującego będzie przypadać więcej emerytów. Dlatego prognozy mówią, że w 2045 roku stopa zastąpienia może obniżyć się do 30 proc., a 10 lat później - do 25 proc.
Finansiści z mBanku policzyli, że żeby na emeryturę uzbierać milion złotych obecny 55-latek musiałby inwestować 6 tys. zł miesięcznie, zakładając roczną 7-procentową stopę zwrotu z inwestycji. Ale 25-latek powinien odkładać miesięcznie niespełna 550 zł. Kobiety mają wcześniejszy wiek emerytalny i w związku z tym 25-latka powinna inwestować ponad 800 zł miesięcznie.
- Klienci rozumieją potrzebę jak najwcześniejszego startu (…) Nie trzeba mieć dużo pieniędzy, ale trzeba wcześnie zacząć - mówił Maksymilian Skolik.
Inwestycje pasywne. Co to jest?
Nie tylko potrzebę szybkiego startu, czego dowodzi obniżająca się mediana wieku, ale także pasywnych inwestycji, czyli takich, gdzie kupuje się pewne aktywa na długi czas zamiast nimi wciąż handlować. A na tego rodzaju inwestycje nastawione są właśnie IKE i IKZE. Ponad 60 proc. rachunków, które w ubiegłym roku założyli klienci biura maklerskiego mBanku, były to IKE i IKZE.
Do inwestycji pasywnych nadają się znakomicie ETF-y, czyli instrumenty reprezentujące indeks (np. mWIG40, S&P 500) lub koszyk pewnych aktywów. ETF-y stanowią ponad połowę aktywów zgromadzonych w IKE i IKZE w mBanku. Poza tym pozwalają dywersyfikować inwestycje zarówno na różne klasy aktywów (akcje, obligacje, surowce), jak też geograficznie - na akcje spółek notowanych w Londynie, Frankfurcie i w Warszawie.
- ETF otwierają zupełnie nowe możliwości (…) Są zdywersyfikowane globalnie, eliminują ryzyka, dają możliwość inwestycji globalnych - mówił Maksymilian Skolik.
- Dywersyfikacja jest częścią filozofii mBanku - powiedział wiceprezes Krzysztof Bratos.
mBank nie ukrywa, że ma duże aspiracje na powstającym - wraz z nowym pokoleniem - rynkiem inwestycji emerytalnych. Zamierza dotrzeć do 4,5 mln osób w wieku 30-55 lat i zaoferować im możliwość zdywersyfikowanych i zrównoważonych inwestycji. Obecnie w fundusze ETF inwestuje już 75 proc. przychodzących do biura maklerskiego klientów.
- Uważamy, że formuła pasywnego inwestowania jest najlepsza długoterminowo - powiedział Maksymilian Skolik.
Jacek Ramotowski