Nawet 10 tys. zł kary dla właścicieli domów. Tego nie rób z deszczówką
Wysokie kary finansowe mogą grozić gospodarzom domów jednorodzinnych, którzy nieodpowiednio będą odprowadzać wodę deszczową z posesji. Na szali jest grzywna w wysokości nawet 10 tys. zł, a także ograniczenie wolności i kary bezpośrednio od spółek wodociągowych.
Zakaz odprowadzania deszczówki do kanalizacji reguluje ustawa o zbiorowym zaopatrywaniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków z 2001 roku. Odprowadzanie wód opadowych do kanalizacji grozi sankcjami, co regulują zwykle także lokalne władze.
Wprowadzanie deszczówki do systemu kanalizacji jest niezgodne z prawem, przypomina portalsamorzadowy.pl. Serwis przypomina, że system kanalizacyjny projektuje się tylko z myślą o odprowadzaniu ścieków, a dodatkowe duże ilości wód opadowych mogłyby spowodować cofanie się tych odpadów. Ponadto deszczówka to także duże ilości piasku i innych drobnych zanieczyszczeń, które mogą zatykać pompy w systemie sanitarnym.
Jak tłumaczy Sławomir Grucel z Wodociągów Jaworzno napływ deszczówki może być groźny szczególnie w czasie ulewnych deszczy. Wówczas może dochodzić do zalewania piwnic i pomieszczeń gospodarczych ściekami.
Nieprzestrzeganie zakazu odprowadzania wody deszczowej do kanalizacji może wiązać się z wysokimi karami. Początkowo z pewnością właściciel nieruchomości zostanie pouczony, jednak notoryczne niestosowanie się do przepisów może skończyć się nałożeniem grzywny w wysokości 10 tys. zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, w skrajnych przypadkach mowa będzie także o ograniczeniu wolności. "Rzeczpospolita" przypomina, że spółki wodociągowe mają także inne narzędzia w ręku. Mowa m.in. o wypowiedzeniu umowy na odbiór ścieków w przypadku nieusunięcia nieprawidłowości.
A kontroli jest coraz więcej. Medialne doniesienia wskazują, że choćby w tym roku kontrole kanalizacji odbyły się w Jaworznie, Nowym Dworze Gdańskim, Szydłowcu czy Kościerzynie.
Zbieranie deszczówki to oczywiście także korzyści środowiskowe. Woda deszczowa może być wykorzystywana do podlewania ogrodów i pól uprawnych czy trawników. Możemy jej używać od mycia samochodów, a często nawet do napełniania basenów i pojenia zwierząt domowych.
Urzędnicy z Jaworzna i wielu innych polskich miast zachęcają do instalacji systemów retencyjnych. Wystarczy wybór odpowiedniego zbiornika i często prostej instalacji rynnowej, która skieruje wodę deszczową do zbiornika.
W latach 2020-2024 roku działał program Moja Woda, który wspierał ochronę zasobów wodnych i minimalizowanie skutków suszy w kraju. W ramach tego programu możliwe było uzyskanie nawet 5 tys. zł dofinansowania w ramach jednego przedsięwzięcia, jednak nie więcej niż 80 proc. kosztów kwalifikowanych. Budżet programu opiewał na kwotę 100 mln zł.