Rada Warszawy chce wprowadzić nowe zakazy w regulaminie komunikacji miejskiej. Stołeczna "Gazeta Wyborcza" podaje, że na sesji rady w czwartek 20 listopada dopisane zostaną nowe zakazy do regulaminu korzystania z komunikacji miejskiej w Warszawie. Zmienią się więc zasady dla pasażerów tramwajów, pociągów, metra i Szybkiej Kolei Miejskiej.
Nowe zakazy w komunikacji miejskiej. Koniec z leżeniem i wożeniem toreb
Największe zmiany w regulaminie dotyczyć będą miejsc w komunikacji miejskiej. Radni chcą dopisać trzy nowe zakazy, które mają ograniczyć liczbę lawinowo spływających skarg. Nowe zakazy, które znajdą się w regulaminie, to:
- zakaz leżenia w komunikacji miejskiej,
- zakaz zajmowania więcej niż jednego miejsca,
- zakaz umieszczania na siedzeniach bagażu i toreb uniemożliwiających korzystanie z takiego miejsca innym.
Nowe zakazy mają wprost wskazać, jakie zachowania są nieakceptowalne w stołecznej komunikacji miejskiej. Dotąd nie brakowało bowiem sytuacji, gdy policja, straż miejska czy kontrolerzy biletów skarżyli się na nieprecyzyjność przepisów.
Ogólnie bowiem wiadomo, że nie należy leżeć w tramwaju czy autobusie, jednak brak przepisu wprost zakazującego takiego zachowania wiązał służbom porządkowym ręce. Po wprowadzeniu zmian w regulaminie służby mają wypraszać z pojazdów osoby naruszające przepisy.
Konsekwencje za bagaż obok i za szeroko rozstawione nogi
Wraz z zasygnalizowaniem zmian w regulaminie komunikacji miejskiej pojawiły się głosy, że nowe zasady mają uderzyć przede głównie w pijanych i bezdomnych, którzy podróżują od pętli do pętli. Rzecznik warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert, wskazuje jednak, że nowe zakazy nie mają piętnować żadnej grupy pasażerów.
Na dowód tego wskazał, że nowe przepisy odnosić się będą chociażby do słynnej praktyki, która po angielsku znana jest jako "manspreading". Chodzi o sytuacje, gdy panowie w komunikacji miejskiej siadają z szeroko rozstawionymi nogami, co blokuje innym pasażerom dostęp do miejsc obok.
Kontrowersje wokół nowych przepisów. Padają pytania o ich cel
W mediach pojawiają się sugestie, że nowe przepisy mają służyć pozbywaniu się z pojazdów osób bezdomnych i pod wpływem alkoholu. Zwróciła na to uwagę choćby stołeczna "Wyborcza", która o tę kwestię pytała w warszawskim ZTM. "Nie chcemy piętnować żadnej grupy" - odpowiedział rzecznik, Tomasz Kunert.
Na tę kwestię uwagę zwrócono także w artykule na stronie transport-publiczny.pl, gdzie czytamy, że Warszawa ma problem z tym, aby "pogodzić prawo jednych do podróży w godnych warunkach z prawem innych do korzystania z publicznego środka transportu, gdy nie mają dokąd wrócić". Po wejściu w życie nowych przepisów faktycznie służby porządkowe mają podstawę, by rozstrzygać takie dylematy.












