W skrócie
- Komisja Europejska kwestionuje wydatki Polski związane z NCBR, co może skutkować koniecznością zwrotu 2 mld zł.
- Przyczyną są nieprawidłowości i zaniedbania w NCBR oraz brak przestrzegania procedur konkursowych.
- Śledztwo w sprawie NCBR prowadzi prokuratura po zawiadomieniu NIK.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wiceminister nauki Marek Gzik podczas czwartkowego wystąpienia w Sejmie powiedział, że zaniedbania w NCBR z czasów PiS sprawiły, że Komisja Europejska kwestionuje wydatkowane przez Polskę 2 mld zł. Jego zdaniem grozi nam, że będzie trzeba te pieniądze oddać.
Sejm debatował nad nowelizacją ustawy o NCBiR
W czwartek w Sejmie posłowie debatowali nad rządową nowelizacją ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju oraz niektórych innych ustaw.
Wiceminister nauki Marek Gzik przypomniał, że NCBR to jedyna jednostka pośrednicząca w przekazywaniu środków unijnych do uczelni, a jej status w tym zakresie jest niepewny.
Gzik zaznaczył, że w czasach poprzedniego rządu dochodziło w NCBR do nieprawidłowości. Powiedział, że po zlikwidowaniu MNiSW (i włączeniu go do Ministerstwa Edukacji i Nauki) "NCBR jako trofeum polityczne przekazano do Ministerstwa Funduszy, gdzie poseł Bielan robił, co chciał". Gzik ocenił, że w efekcie nieprawidłowości z tamtego okresu powstało zagrożenie, że "będziemy musieli zwracać ponad 2 mld zł, które są kwestionowane przez KE".
Wiceminister wyjaśnił, że jego resort próbuje tę sytuację ratować przez wprowadzenie daleko idącego programu naprawczego w NCBR. Jak poinformował, pierwsza ocena KE po wprowadzonych zmianach jest "jednoznacznie pozytywna".
- Ryzyko utraty statusu jednostki pośredniczącej odwrócimy - wyraził przekonanie.
Polska będzie musiała zwrócić Brukseli ok. 2 mld zł
Jeśli zaś chodzi o środki, których wydanie jest przez KE kwestionowane, to wiceminister ocenił, że "część z nich uratujemy, ale i tak 2 mld (zł - PAP), a może i więcej, będziemy musieli zapłacić z pieniędzy naszych podatników".
Zwracając się do posłów PiS powiedział, że to efekt ich zaniedbań i złego interpretowania przepisów. Gzik wymienił, że przepisy w jasny sposób określały "kryteria oceny, wydatkowania środków, koszyki kosztów kwalifikowanych". I krytykował poprzednią ekipę rządzącą nie tylko za "amatorkę", ale i za "sytuacje korupcjogenne, które są dziś przedmiotem postępowań prokuratorskich".
Gzik dodał też, że zamieszanie wokół NCBR spowodowało znaczący odpływ z NCBR ekspertów, którzy oceniali wnioski składane do konkursów w różnych dyscyplinach. Wspomniał, że swego czasu w NCBR "liczba recenzentów spadła do jakichś 20 procent; wybitni ludzie polskiej nauki nie chcieli być identyfikowani z tym, co się działo w tamtych czasach".
Wiceszef resortu nauki przypomniał, że aby odwrócić trend ucieczki ekspertów, od 2 lat z szefem NCBR jeździ po polskich uczelniach w ramach spotkań "Porozmawiajmy o polskiej nauce" i spotyka się z przedstawicielami środowiska naukowego. Dzięki temu - jak ocenił - udało się już przywrócić współpracę z wieloma recenzentami. - Ekspertów przybywa - oznajmił. I dodał, że współpraca z wieloma ekspertami przekłada się na wyższą jakość oceny wniosków konkursowych.
Gzik zapewnił, że konkursy NCBR rozstrzygane są transparentnie, przygotowywane przez ekspertów rankingi w ramach konkursów są honorowane, a ocen ekspertów nigdy się nie podważa. - Nie mamy lepszych kryteriów oceny - ocenił.
NCBR zostało powołane w 2007 r. jako jednostka realizująca zadania z zakresu polityki naukowej, naukowo-technicznej i innowacyjnej państwa. Początkowo podległa ministerstwu nauki.
Nieprawidłowości w działaniu NCBR
Od sierpnia 2022 r. do marca 2024 r. NCBR nadzorowane było przez resort rozwoju regionalnego. Wtedy też zaczęły się pojawiać sygnały o problemach w działaniu centrum. W mediach ukazywały się publikacje opisujące wykryte nieprawidłowości i próby wyłudzenia środków.
W październiku 2023 r. roku NIK stwierdziła liczne nieprawidłowości w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe", a także na etapie wyboru projektów. Według NIK NCBR nie przestrzegało regulaminu konkursu oraz własnych wewnętrznych regulacji. W marcu 2024 r. Prokuratora Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie NCBR po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli. W tym samym miesiącu NCBR wróciło pod nadzór resortu nauki. Aby zażegnać problemy, pod koniec 2024 r. NCBR zatwierdziło strategię i plan naprawczy, które mają pozwolić centrum na "nowe otwarcie".














