Komisja Europejska poinformowała 5 listopada, że pracuje nad przepisami, które zobowiążą przewoźników do współdziałania w ramach jednej platformy sprzedaży biletów kolejowych.
Obecnie każda spółka prowadzi odrębny system, co utrudnia planowanie podróży międzynarodowych.
Bilety na podróż z przesiadkami. Jeden system w całej UE
Nowe regulacje mają wprowadzić obowiązkową "interoperacyjność systemów rezerwacyjnych". Dzięki czemu pasażerowie nie będą musieli kupować biletów na podróż z przesiadkami u kilku przewoźników. Jak wyjaśnił unijny komisarz do spraw transportu Apostolos Tzitzikōstas - celem jest wprowadzenie rozwiązania, które pozwoli rezerwować podróż "jednym kliknięciem".
Przesiadka z samolotu do pociągu. Wystarczy jeden bilet
Zmiana ma objąć także podróże, w których jeden odcinek jest realizowany przez samolot, a następny przez kolej. "Jeśli ktoś zechce zarezerwować podróż i będzie potrzebować, skorzystać z samolotu na jednym odcinku trasy, a pociągu na drugim, będzie mógł to zrobić, kupując jeden bilet" - mówił cytowany przez serwis euractiv.com komisarz. Projekt regulacji w zakresie zintegrowanego systemu sprzedaży biletów ma zostać zaprezentowany w 2026 roku.
Zmiany w kupowaniu biletów na pociągi. Kolejarze protestują
Przewodniczący Wspólnoty Kolei Europejskich oraz Zarządców Infrastruktury Kolejowej (Community of European Railway and Infrastructure Companies - CER), do której należy także PKP, powiedział serwisowi, że "branża jest gotowa walczyć z każdym systemem, który zmuszałby firmy do sprzedaży biletów za pośrednictwem platform zewnętrznych".
Alberto Mazzola wyjaśnił, że kolejarze obawiają się, że "powtórki sytuacji z branży hotelarskiej, gdzie kilka dużych platform internetowych zyskało dominującą pozycję i pobiera wysokie opłaty za dostęp do klientów".
Podróż z Berlina do Kopenhagi będzie trwać 3 godz. zamiast 7 godz.
Unia ma zamierzenia nie tylko usprawnić proces kupowania biletów na pociągi. Chce również, aby jeździły szybciej i stały się realną alternatywą dla linii lotniczych. Ma to sprawdzić rozwój sieci linii Kolei Dużych Prędkości - także w państwach kandydujących. Tzitzikōstas twierdzi, że do 2030 roku podróż z Berlina do Kopenhagi będzie trwała trzy godziny zamiast siedmiu. Zgodnie z planami Brukseli do 2050 roku ruch kolei dużych prędkości ma się potroić w stosunku do roku 2015.
KE oszacowała, że całkowity koszt "kolejowej rewolucji" wyniesie 546 miliardów euro. Natomiast korzyści dla społeczeństwa mają wynieść 750 miliardów euro.










