Wielka Brytania traci atrakcyjność. "Nie radzi sobie najlepiej"
W 2004 roku Wielka Brytania otworzyła rynek pracy dla obywateli nowych państw członkowskich UE, w tym Polski. Spodziewano się wówczas, że do kraju będzie przyjeżdżać rocznie 5-13 tys. migrantów. W rzeczywistości okazało się, że już w pierwszych dwóch miesiącach było ich 9 tys., a rok później migracja netto wzrosła do 96 tys. osób. Jak podaje gazeta.pl, ponad połowę z nich stanowili Polacy.
"Wtedy przyjechało najwięcej Polaków, a rozpoczęta w 2004 r. fala trwała przez długie lata. Wielka Brytania była atrakcyjnym, ciekawym ekonomicznie krajem. Miała bardzo rozbudowany system zasiłków socjalnych oraz oferowała wynagrodzenia nieosiągalne w Polsce. W pewnym momencie Polonia wyniosła około 1 miliona osób - opowiada redakcji gazety.pl Mariusz Woźniak, przedsiębiorca oraz działacz polonijny, mieszkający w Wielkiej Brytanii.
Ponad dwie dekady później obraz wygląda zupełnie inaczej. Coraz mniej Polaków wyjeżdża do Wielkiej Brytanii, a coraz więcej decyduje się na powrót do kraju. W latach 2017-2022 do Polski wróciło około 200 tys. osób. Oficjalne dane mówią o 500 tys. Polaków mieszkających na Wyspach, choć nieoficjalnie liczba ta może sięgać 700 tys. "Wielka Brytania od wielu lat, zasadniczo od kryzysu finansowego w 2008 roku, nie radzi sobie najlepiej. To kraj, który strukturalnie doświadcza stagnacji od około 20 lat. To sprawia, że z roku na rok staje się coraz mniej atrakcyjny dla migrantów" - twierdzi Karol Pogorzelski, ekonomista Pekao SA.
Polska waluta wzmocniła się względem funta, a wyjazdy przestały być opłacalne
W tym czasie znacząco wzmocniła się polska waluta, co zmieniło opłacalność wyjazdów zarobkowych do Wielkiej Brytanii. W ciągu ostatniej dekady złoty umocnił się wobec funta o ponad 15 proc. "Kiedy wyjeżdżałem, kurs funta sięgał 8 zł i bardzo się to opłacało. Dziś to około 5 zł, więc przewaga finansowa jest znacznie mniejsza" - wspomina Mariusz Woźniak. Obecnie funt kosztuje 4,9 zł.
Zdaniem ekspertów, większość Polaków, którzy wyjechali do Wielkiej Brytanii żeby się "dorobić" cel ten już zrealizowała, a teraz wróciła do kraju. Część osób nie potrzebowała już dłużej Wielkiej Brytanii. Dorobili się, postawili nieruchomości, kupili domy i chcieli wrócić do Polski, do rodziny" - dodaje przedsiębiorca.
Jego zdaniem aktualnie bardziej popularny jest scenariusz, w którym żona z dziećmi wyjechała do Polski, a mąż nadal co kilka tygodni przyjeżdża do Anglii, aby dorobić. Najbardziej opłacalne są zawody takie jak elektryk, w których można zarobić dziennie nawet 180-200 funtów (ok. 900-1000 zł).