Rośnie znaczenie małych miast dla marek sieci franczyzowych
Mimo to, że kryzys gospodarczy wpłynął hamująco na rozwój branży gastronomicznej, rynek ten wciąż się rozwija, a ilość placówek rośnie. Dużą szansę na zaistnienie lokali gastronomicznych dają małe miejscowości, które mogą okazać się dobrą ścieżką rozwoju, szczególnie w przypadku konceptów franczyzowych.
W ostatnich latach odnotowano dynamiczny rozwój przedsiębiorstw działających w branży gastronomicznej. Szczególnie dobrze ma się w tym kontekście rynek franczyzy. Jak pokazują dane raportu "Rynek Gastronomiczny w Polsce 2014", wzrost liczby placówek franczyzowych zanotowało w 2013 roku ponad 44 procent franczyzodawców. Rozwój sieci umożliwiło między innymi obniżenie kwoty inwestycji i rozwój placówek franczyzowych w mniejszych miastach.
Obecność placówek franczyzowych w małych miastach to dobra droga do zwiększenia zasięgu sieci. Nie jest to jednak jedyny plus tego rozwiązania.
Małe i średnie miejscowości to przede wszystkim dobry pomysł na rozpoczęcie własnego biznesu. Początkującemu przedsiębiorcy łatwiej będzie otworzyć lokal gastronomiczny w mniejszym, a niżeli w dużym mieście. Start biznesu w dużej miejscowości wiąże się z funkcjonowaniem wśród licznej konkurencji, dlatego jest to bardzo ryzykowne, nawet jeżeli biznes otwiera się pod szyldem dużej marki.
Nie od dziś wiadomo, że o ile w dużych miastach klienci chętniej korzystają z usług lokali gastronomicznych, o tyle w mniejszych łatwiej o identyfikację klienta z daną marką. Lokal gastronomiczny w małym mieście ma szansę stać się głównym miejscem spotkań i rozrywki dla lokalnej społeczności. Ważne jest w tym przypadku, aby franczyzobiorca angażował się w lokalne imprezy i akcje społeczne.
To wzmacnia jego wiarygodność i lojalność wśród regionalnej społeczności oraz pozwala jeszcze bardziej wzmocnić rozpoznawalność wśród klientów Da Grasso już od początku swojej działalności stawia na małe miejscowości i jak widać z sukcesem, bo znajduje się w gronie liderów sieci oferujących rozwiązania franczyzowe. Obecność w mniejszych miastach to podstawa siły Da Grasso, to dzięki nim Sieć zbudowała swój aktualny zasięg - mówi Magdalena Piróg, wiceprezes Da Grasso.
Wiadomo, że wymagania gości lokalu w miastach do 50 tys. mieszkańców są inne niż gusta w dużych aglomeracjach. Preferencje klientów zmieniają się w zależności od regionu. Dlatego w tym przypadku warto pamiętać o osobistym podejściu do klienta i możliwym dostosowaniu oferty do lokalnych wymagań rynku.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze