Ten rok będzie trudniejszy dla spółdzielców
W tym roku wyniki banków spółdzielczych mogą już nie być tak dobre jak uzyskane w ubiegłym roku. Udział kredytów nieregularnych w ogólnym portfelu kredytowym tego sektora zwiększył się w 2000 r., zwłaszcza w przypadku pożyczek zaciągniętych przez klientów indywidualnych.
Banki spółdzielcze czeka obecnie trudna decyzja o wyborze zrzeszenia, zgodnie z nową ustawą o funkcjonowaniu tego sektora bankowości, powiedział Wojciech Kwaśniak, generalny inspektor nadzoru bankowego, podczas obrad drugiego, ogólnopolskiego forum banków spółdzielczych. Jego zdaniem w ubiegłym roku niektóre banki regionalne prowadziły działalność konkurencyjną wobec zrzeszonych banków spółdzielczych. Stąd decyzja o wyborze zrzeszenia powinna być bardzo przemyślana.
Szef GINB uważa, że progi kapitałowe poza tym, że są wymagane przez prawo, zapewniają bezpieczne funkcjonowanie sektora spółdzielczego i są możliwe do osiągnięcia przez większość banków. Natomiast te najmniejsze będą musiały się połączyć. Pod koniec ub.r. fundusze własne banków spółdzielczych wynosiły 1,4 mld zł i wzrosły w stosunku do grudnia 1999 r. nominalnie o 22 proc., a realnie o 12,3 proc. Przeciętna wysokość funduszy własnych dla jednego banku wynosiła 2,2 mln zł, czyli 554 tys. euro, w porównaniu z 396 tys. euro w końcu 1999 r. Minimalne wymagania kapitałowe w grudniu ub.r. spełniało 530 banków, czyli 77,9 proc. Mniej, niż rok wcześniej było w 2000 r. fuzji i łączeń ale zdaniem GINB decyzje te były słuszne. Liczba banków zmniejszyła się w ub.r. o 101.