W Zakopanem pojawił się dziwny automat i podzielił górali. "Turystyczna atrapa"

Jak podają lokalne media z Podhala, w Zakopanem pojawił się bacomat, w którym można kupić oscypki. Urządzenie podzieliło miejscowych. Zdaniem części górali, sery sprzedawane w automacie oscypkami nie są, a co najwyżej "serami owczymi". Inni uważają, że bacomat "to duża wygoda".

Jak podaje serwis podhale24.pl pierwszy bacomat stanął na Olczy w Zakopanem. Można w nim kupić oscypki i inne produkty regionalne m.in. miody. Ze zdjęcia zamieszczonego na stronie portalu wynika, że automat z oscypkami nie różni się zbytnio od "standardowych" automatów z przekąskami - ma takie same rozmiary i jest wyposażony w panel do płacenia oraz wybierania towaru. 

Czytaj także: Pułapki w turystycznych rajach. Zakazy, o których lepiej wiedzieć

Reklama

Bacomat Zakopanem. "Nie znajdziesz tu plastiku"

Zakopiański automat ma własną stronę, na której można przeczytać, skąd wziął się pomysł na postawienie takiego urządzenia w Zakopanem - królestwie baców i oscypków. Pomysłodawcy wyjaśniają, że "góralska tradycja zasługuje na to, by być dostępna zawsze",turyści często wyjeżdżają z Podhala bez żadnej pamiątki, gdyż "nie wiedzieli, gdzie szukać lub sklepy były zamknięte". "To pierwszy w Polsce (a może i na świecie) automat, który nie sprzedaje batonów, tylko oscypki i pamiątki z duszą. Nie znajdziesz tu plastiku, tylko rękodzieło. Nie byle jakich przekąsek, tylko prawdziwe sery od lokalnych baców" - zapewniają pomysłodawcy bacomatu. W sekcji "najczęściej zadawane pytania" także podkreślono, że w automacie są sprzedawane jedynie "oryginalne oscypki, lokalne sery i góralskie pamiątki - prosto z Zakopanego".

Górale o bacomacie: Turystyczna atrapa

Jednak zdaniem górali, z którymi rozmawiał serwis podhale24.pl - sery z bacomatu oscypkami nie są. "To nie są oscypki. To może być ser owczy, ale oscypek to ser wyrabiany zgodnie z recepturą, sezonowy, wędzony i dojrzewający. I przede wszystkim - prosto od bacy, z bacówki, nie z automatu" - powiedział portalowi jeden z lokalnych baców. Inni rozmówcy serwisu grzmieli, że bacomat to "profanacja tradycji" i "turystyczna atrapa". Jedna z mieszkanek zwróciła uwagę na to, że "oscypek to nie tylko ser, a rozmowa z bacą i dym z bacówki". Część miejscowych uważa jednak, że taki automat to duża wygoda.

Oscypek to produkt chroniony. Nie każdy może go produkować

Oscypek znajduje się w rejestrze produktów o Chronionej Nazwie Pochodzenia. Oznacza to, że jego produkcja jest regulowana przepisami unijnymi. Można go wyrabiać wyłącznie w niektórych regionach na południu Polski w określonych miesiącach. Prawo do tego mają jedynie ci bacowie, którzy wcześniej uzyskali certyfikat jakości. Sery bez certyfikatów są podróbkami i w świetle prawa - nie mogą być nazywane oscypkami. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zakopane | turyści | oscypki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »