Górale mówią o nowym trendzie. Kolejny kraj pokochał Zakopane
Zakopane nie może narzekać na sezon. Święta i Nowy Rok przyciągnęły ze sobą tłumy turystów i branża hotelarska odnotowała najlepszy wynik od 2019 r. Okazuje się jednak, że już nie tylko Arabowie doceniają piękno zimowej stolicy Polski. Pod Tatrami roi się również od innych nacji, a w tym roku niespodziewanie w restauracjach i na ulicach słychać rozmowy mieszkańców kraju leżącego w bezpośrednim sąsiedztwie i mogącego pochwalić się równie imponującymi górami.
Arabowie z Zakopanem to nie mit. Górale decydują się na dostosowanie się do nowego typu klienta, który szturmem podbił Tatry. W restauracjach znaleźć można już menu w języku arabskim. Niemniej Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z portalem Onet zwraca uwagę na inne nacje, które chętnie wypoczywają w zimowej stolicy Polski. Jedna z nich jest dość nieoczywista.
W ostatnich latach w przestrzeni medialnej, w tym na mediach społecznościowych, pojawiało się wiele informacji na temat słabych sezonów w górach. Narzekania górali związane z brakiem turystów były zbijane przez relacje na temat wysokich cen niewspółmiernych do oferowanych warunków, w tym do faktycznego braku prawdziwej zimy i śniegu.
Wszystko zmieniło się, gdy Zakopane stało się perełką wśród Arabów. Turyści z Bliskiego Wschodu chętnie zaczęli korzystać z połączeń lotniczych do Krakowa, skąd później przenosili się pod Tatry i nie zwracali uwagi na wysokie ceny hoteli, czy jedzenia w restauracjach.
Według informacji przekazanych przez portal Onet Podhale może pochwalić się sezonem, którego nie widziano od kilku lat. W okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku w Zakopanem i okolicach pojawiła się rekordowa liczba turystów. O tak dobrych wynikach nie było mowy od 2019 r. Jedna z nacji, która w ostatnim czasie odkryła perłę Tatr, może jednak zaskoczyć.
Niespodziewanie Zakopane stało się hitem wśród turystów ze Słowacji. Kraj leżący w sąsiedztwie Polski również może pochwalić się dostępem do Tatr, jednak mimo wszystko jeden aspekt zaważył na tym, że Słowacy przekraczają polską granicę. Nie jest zaskoczeniem, iż chodzi o pieniądze.
Niskie ceny przyciągają do Zakopanego turystów ze Słowacji. Rezygnują oni z wypoczynku w Tatrach Wysokich po swojej stronie granicy i zasilają kieszenie polskich górali. Chociaż może wydawać się to absurdalnym stwierdzeniem, należy pamiętać, iż Słowacy przeliczają góralskie ceny na euro, a więc ostatecznie wydają na wypoczynek mniej, niż zrobiliby to w swoim kraju. Nawet biorąc pod uwagę koszty podróży, jest to dla nich bardziej opłacalne.
Sukces Zakopanego i coraz większa liczba turystów z zagranicy pojawiająca się pod Tatrami to efekt coraz lepszego połączenia lotniczego Krakowa z innymi krajami. Mowa nie tylko o lotach ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Górale coraz częściej obsługują i goszczą Włochów, Argentyńczyków, Hiszpanów, czy Portugalczyków.
Niemniej Zakopane nadal pozostaje popularne wśród najbliższych sąsiadów Polski. Podhale od pewnego czasu przeżywa prawdziwe oblężenie ze strony Węgrów i Czechów. Co ciekawe, Czesi coraz chętniej wybierają północny kierunek w kontekście wypoczynku i wakacji, czy ferii. W wakacje w czeskiej telewizji trwała kampania reklamująca bezpośrednie połączenia kolejowe nad polskie morze.
Agata Jaroszewska