Warszawa: Zamknięte cmentarze, ale znicze i kwiaty można kupić w sześciu dodatkowych miejscach

Warszawski ratusz rusza z akcją "Kup pan chryzantemę". Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował, by w geście solidarności z przedsiębiorcami, mimo zamkniętych cmentarzy, kupować znicze i kwiaty. Zdecydował o udostępnieniu nieodpłatnie w sobotę i niedzielę sześciu dodatkowych miejsc sprzedaży.

Dostępne miejsca w ramach akcji to: ul. Bracka u zbiegu z ul. Kruczą - na tyłach DH Smyk; ul. Marszałkowska - wzdłuż domów towarowych między ul. Widok a ul. Świętokrzyską oraz przy budynku Cepelii; centrum handlowe Arkadia - teren przed wejściem; parking przy Hali Gwardii - pl. Wielopole; ul. Andersa przy czerpni Metra (okolice Arsenału) - teren zwieńczający ul. Długą; ul. Chmielna - teren pomiędzy ul. Nowy Świat a ul. Kruczą.

W piątek po południu rząd ogłosił, że z powodu epidemii podjęto decyzję o zamknięciu cmentarzy w dniach 31 października oraz 1 i 2 listopada. "Nie chcemy doprowadzić do tego, że na cmentarzach i w komunikacji publicznej będzie się gromadzić dużo ludzi - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, rząd czekał z podjęciem tej decyzji, sądząc, że liczba zachorowań może spadać.

Reklama

Wyjść naprzeciw sprzedawcom postanowiły władze Warszawy. "Rząd w ostatniej chwili ogłosił decyzję ws. zamknięcia cmentarzy i naraził tysiące przedsiębiorców na ogromne straty. Postanowiłem im pomóc. Od jutra w (Warszawie) ruszy 6 punktów, gdzie będą mogli sprzedawać swoje znicze i kwiaty" - poinformował na Twitterze prezydent stolicy Rafał Trzaskowski i zaapelował: "kupujmy je, bądźmy solidarni!".

"Wydaliśmy ponad tysiąc decyzji zezwalających na zajęcie pasa drogowego przed cmentarzami. Warszawscy przedsiębiorcy zakupili kwiaty i znicze o wartości co najmniej kilkunastu milionów złotych" - podkreślono w komunikacie urzędu miasta.

Podkreślono w nim, że od kilku tygodni kierowano apel do rządu o podjęcie jak najszybciej decyzji w sprawie dostępności cmentarzy w dniu Wszystkich Świętych. "Ta zapadła w ostatniej chwili, w piątek, 30 października. Cmentarze będą zamknięte na 3 dni, od 31 października do 2 listopada. Przedsiębiorcy zostali narażeni na gigantyczne straty, sięgające kilkunastu milionów złotych" - wskazano.

"Warszawa jest solidarna z przedsiębiorcami. Dlatego zachęcamy w ramach akcji solidarnościowej +kup pan chryzantemę+ do kupowania kwiatów i zniczy. By to ułatwić, w sobotę 31 października i w niedzielę 1 listopada udostępniamy im sześć dodatkowych miejsc sprzedaży obwoźnej. Miejsca do handlu są dostępne bez dodatkowych opłat, gdyż oferta skierowana jest m.in. do podmiotów, które poniosły już opłaty za zajęcie pasa drogi czy dzierżawę terenu" - zaznaczono w komunikacie.

Wskazano, że dostępne miejsca w ramach akcji to: ul. Bracka u zbiegu z ul. Kruczą - na tyłach DH Smyk; ul. Marszałkowska - wzdłuż domów towarowych między ul. Widok a ul. Świętokrzyską oraz przy budynku Cepelii; centrum handlowe Arkadia - teren przed wejściem; parking przy Hali Gwardii - pl. Wielopole; ul. Andersa przy czerpni Metra (okolice Arsenału) - teren zwieńczający ul. Długą; ul. Chmielna - teren pomiędzy ul. Nowy Świat a ul. Kruczą.

Pomoc dla poszkodowanych sprzedawców obiecał też premier. "W związku z decyzją dot. zamknięcia cmentarzy na najbliższe 3 dni zostanie przygotowane wsparcie dla handlowców, którzy wykażą straty z tego powodu. Szczegóły będą zaprezentowane w przyszłym tygodniu" - napisał Morawiecki na Twitterze.

Z powodu zamknięcia cmentarzy sprzedaż zniczy w sklepach wydłużona

Z powodu zamknięcia cmentarzy przez wzrost zachorowań sprzedaż zniczy w niektórych sklepach potrwa dłużej niż zazwyczaj.

Poza dużymi sieciami handlowymi sprzedaż zniczy prowadzą drobni przedsiębiorcy i tysiące sprzedawców przy cmentarzach. Na przykład Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie wydał w tym roku 574 decyzje zezwalające na prowadzenie handlu w pasie drogowym. Podobną liczbę decyzji wydały urzędy dzielnic. W sumie w samej Warszawie wydano ponad 1 tys. decyzji zezwalających na handel przy cmentarzach - podał stołeczny ratusz.

Jak poinformowała sieć Carrefour, ze względu na pandemię i wprowadzenie obostrzeń, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów i wydłuża okres sprzedaży i akcji promocyjnych zniczy co najmniej do 9 listopada.

Dominik Prus-Wiśniowski odpowiedzialny za ofertę zniczy w sieci Biedronka podkreślił, że największy popyt na nie przypadł 1-2 tygodnie temu. Wyjątkiem są małe znicze, których szczyt sprzedaży ma miejsce tuż przed Wszystkimi Świętymi. Dodał, że od początku tegorocznej akcji do 28 października klienci br. kupili już ponad 9 proc. więcej wkładów do zniczy niż rok wcześniej. Przypomniał, że przez sześć jesiennych tygodni 2019 roku sieć sprzedała ponad 27 mln zniczy.

Sieć Auchan podała, że w tym roku sprzedaż zniczy w jej hipermarketach jest znacząco niższa w porównaniu do roku ubiegłego. Z kolei Agata Biernacka, kierownik działu Komunikacji i PR w Aldi Polska zapewniła, że sieć notowała większą sprzedaż niż przed rokiem, a klienci chętnie korzystali z promocji.

Lubelskie: Spółki komunalne pomogą mieszkańcom na cmentarzach

Pracownicy przedsiębiorstw komunalnych zarządzających cmentarzami w Świdniku i Chełmie (Lubelskie) zapalą na tamtejszych grobach znicze lub położą wieńce od mieszkańców - poinformowały samorządy Świdnika i Chełma.

"Na świdnickim cmentarzu komunalnym nie będzie grobów bez zniczy. Świece od handlujących przy nekropolii kupi miasto. Zapalą je pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego Pegimek" - informują władze podlubelskiego Świdnika na stronie internetowej miasta.

Cytowany w komunikacie szef PK Pegimek Jerzy Irsak tłumaczy, że jest to forma wparcia ale mieszkańców, którzy nie zdążyli pójść na cmentarz. "Przecież to jest nasza tradycja, którą od dawna kultywujemy" - dodał.

Władze miasta poparły ten pomysł. "Nie wahaliśmy się ani chwili. Wspomożemy w ten sposób przedsiębiorców i naszych mieszkańców, którzy jeszcze nie zdążyli zapalić zniczy na grobach swoich bliskich" - podkreśla zastępca burmistrza Świdnika Marcin Dmowski.

Znicze zostaną zapalone na grobach przez pracowników PK Pegimek w Uroczystość Wszystkich Świętych i w Dniu Zadusznym.

Natomiast Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Chełmie poprzez pracowników spółki pomoże mieszkańcom w złożeniu wieńców i wiązanek na cmentarzu komunalnym przy ulicy Mościckiego. "Wystarczy pozostawić kwiaty na murze cmentarnym przy ulicy Mościckiego na odcinku pomiędzy bramą wjazdową do budynku administracyjnego a wejściem głównym" - poinformował Dominik Gil z gabinetu Prezydenta Miasta Chełm.

Do wiązanek należy dołączyć kartki z imienia i nazwiska zmarłego, daty urodzenia lub śmierci w celu zlokalizowania miejsca pochówku, a w przypadku dysponowania dokładnymi danymi grobu (oznaczenie sektora i rzędu) należy dopisać te informacje. Dane te można ustalić w wyszukiwarce grobów http://www.zmarli.eu/.

Wieńce można składać w dniach od 31 października do 2 listopada w godzinach 7.00 - 16.00. Jak zaznaczył Gil, jest też możliwość wykonania i wysłania zdjęcia nagrobka na udostępniony numer telefonu.

Poznań: Wsparcie dla sprzedawców kwiatów i zniczy

- Chcąc ograniczyć straty kupców z powodu zamknięcia przez rząd cmentarzy, podjęliśmy decyzję o umożliwieniu im handlu na Junikowie i Miłostowie do przyszłej niedzieli, bez dodatkowej opłaty - poinformował w sobotę prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował w sobotę, że "chcąc ograniczyć straty kupców z powodu zamknięcia przez rząd cmentarzy, podjęliśmy decyzję o umożliwieniu im handlu na Junikowie i Miłostowie do przyszłej niedzieli, bez dodatkowej opłaty".

"Mieszkańców zachęcam do kupowania kwiatów - niech ozdobią nasze mieszkania i balkony, a także zniczy - te się przecież nie zmarnują! Wspominając bliskich, pamiętajmy o tych, którzy liczą na nasze wsparcie. Bądźmy solidarni!" - podkreślił Jaśkowiak.

Miejska Spółka Targowiska zaproponowała ponadto sprzedającym kwiaty i znicze możliwość handlu na poznańskich targowiskach.

Handlarze, którzy chcieliby sprzedać kwiaty i znicze na poznańskich targowiskach muszą skontaktować się z kierownikami targowisk: Rynek Jeżycki - 501 618 485, Rynek Bernardyński - 605 948 396, Rynek Wielkopolski - 605 948 396, Rynek Świt - 601 770 912, Rynek Wildecki - 502 320 335, Rynek Bukowska - 601 770 912, Rynek Łazarski - 605 946 392, Racjonalizatorów - 605 946 392.

Wsparcie dla handlarzy, którzy z powodu zamknięcia cmentarzy będą mieli problemy ze sprzedażą towarów, zapowiedział także w piątek premier Mateusz Morawiecki. Szczegóły mają być zaprezentowane w przyszłym tygodniu.

Zachodniopomorskie: Handel przy cmentarzach potrwa o tydzień dłużej

Handel przy cmentarzach będzie możliwy o tydzień dłużej - zdecydowali prezydenci m.in. Szczecina i Koszalina. Cmentarze decyzją rządu są zamknięte do poniedziałku włącznie.

"Po rozmowie z służbami zdecydowaliśmy: każdy z przedsiębiorców (sprzedających przy cmentarzach - PAP) może nieodpłatnie dalej handlować od wtorku do przyszłej niedzieli włącznie, w tym samym okresie wzmożona (będzie) komunikacja miejska" - napisał w sobotę na swoim profilu facebookowym prezydent Szczecina Piotr Krzystek.

W piątek wieczorem, po decyzji rządu o zamknięciu cmentarzy, Krzystek napisał na facebooku m.in. "Jest we mnie wiele złości. Publicznie pytam, jak tak można? Jak można w ostatniej chwili ogłaszać, że zamyka się cmentarze? Jak można tak zostawić wszystkich przedsiębiorców, dla których ten czas był wielką szansą? Dziś zostali z masą świeżych kwiatów i zniczy. Gdybyśmy poznali decyzję wcześniej, można było wszystko dokładnie zaplanować".

Prezydent dodał, że przygotowania do dnia Wszystkich Świętych to także spore wydatki z kasy miasta, m.in. na logistykę i komunikację miejską.

Decyzję dotyczącą wydłużenia możliwości handlu podjął też prezydent Koszalina. Jak poinformował koszaliński magistrat, Piotr Jedliński zdecydował, że "miejsca handlu przy cmentarzu będą działać dłużej (do następnego poniedziałku, 9 listopada włącznie) na takich samych zasadach jak obecnie".

W Stargardzie sprzedawcy zniczy i kwiatów - jak podał na swoim profilu prezydent tego miasta - będą mogli prowadzić handel do niedzieli, ponosząc 50 proc. ustalonej wcześniej opłaty.

Jak mówili w sobotę rano w rozmowie z PAP producenci kwiatów, sprzedający przed Cmentarzem Centralnym w Szczecinie, takie rozwiązanie nie jest dla nich satysfakcjonujące. Stwierdzili, że ich towar nie będzie w pełni wartościowy już we wtorek. Wskazywali, że prowadzą rozmowy z Zakładem Usług Komunalnych - proponują, aby zwrócona im została część kosztów za wykupione przed nekropolią miejsca do handlu.

W tym roku Szczecin sprzedał 156 stanowisk handlowych przed cmentarzami. Najwięcej - 129 - przed Cmentarzem Centralnym.

Łódź: Handlowcy dostaną zwrot opłat za miejsca przed cmentarzem

Handlowcy, którzy zapłacili za zajęcie pasa drogowego przed cmentarzem w dniach 31 października - 2 listopada, otrzymają zwrot należności - zadecydowała w sobotę prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. O wsparcie ogrodników tracących źródło utrzymania apelują też łódzcy społecznicy.

"Na mocy decyzji prezydent Łodzi w poniedziałek 2 listopada z urzędu zostaną podjęte działania, mające na celu zwrot należności przedsiębiorcom zajmującym pasy drogowe pod łódzkimi cmentarzami. Będą oni informowani o możliwości złożenia na piśmie zgody na uchylenie wydanej im decyzji" - przekazał w sobotę PAP rzecznik prezydent Zdanowskiej Marcin Masłowski.

Na stronie internetowej Zarządu Dróg i Transportu umieszczony zostanie wzór oświadczenia o wyrażeniu zgody. Jak zaznaczył Masłowski, każda osoba, która uzyskała decyzję, może liczyć na zwrot pieniędzy za zajęcie pasa drogowego od 31 października do 2 listopada włącznie. Przedsiębiorcy, którzy otrzymali taką decyzję na okres dłuższy, w tym samym trybie będą mogli je skorygować.

W mediach społecznościowych mieszkańcy Łodzi i regionu przekazują sobie apele o wspieranie przedsiębiorców, którzy w wyniku zamknięcia nekropolii tracą źródła utrzymania.

"Przez trzy dni cmentarze zamknięte. Moi rodzice uprawiają chryzantemy od czerwca. Kiedy nadszedł czas je sprzedać - z  powodu obostrzeń - jest to już niemożliwe. Kilka tysięcy kwiatów wkrótce wyląduje na śmietniku. A gospodarstwo nie będzie mieć środków ani na przeżycie zimy, ani nie sfinansuje  zakupu nasion czy sadzonek warzyw na przyszły rok. Jeśli ktoś potrzebuje kwiatów - zapraszam cały czas. One naprawdę wyglądają pięknie w wazonie również w domu" - napisała na Facebooku Magdalena Wilmańska z Dąbrówki Wielkiej koło Zgierza.

O pomoc dla ogrodników zaapelowała także była łódzka radna i społeczniczka Urszula Niziołek-Janiak.

"Firmy zainwestowały w sadzonki, nawozy i zostały dziś z niesprzedanym towarem. Pomóżmy im tak, jak staramy się pomóc restauracjom. Kupmy od nich rośliny i posadźmy na łódzkich ulicach. (...) Apeluję też do władz miejskich o zakupienie kwiatów do dekoracji miasta i zaproszenie mieszkanek i mieszkańców do ich sadzenia" - napisała w mediach społecznościowych.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: cmentarz | chryzantemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »