Obecnie w przypadku darowizn i spadków obowiązują trzy tzw. grupy podatkowe, które obejmują różne kategorie osób i w których różne są kwoty wolne od podatku - przypomina Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt.
W pierwszej grupie jest najbliższa rodzina: rodzice i dzieci. Darowizny w tej grupie są co do zasady zwolnione z opodatkowania. Trzeba natomiast w nieprzekraczalnym terminie sześciu miesięcy zgłosić do urzędu skarbowego otrzymanie każdej darowizny, której wartość przekracza 9637 zł. Według poselskiego projektu kwota ta ma zostać podniesiona niemal czterokrotnie - do 36 120 zł.
W drugiej grupie podatkowej, która obejmuje dalszą rodzinę, jak np. wujków czy ciocie, wartość darowizny zwolnionej z podatku wynosi 7276 zł. Nowa kwota proponowana w projekcie ustawy to 27 090 zł.
W trzeciej grupie znajdują się wszyscy pozostali darczyńcy i spadkodawcy. Kwota wolna w ich przypadku wynosi obecnie 4902 zł. Według projektu po zmianach ma to być 18 060 zł.
Zmiany dobre, ale czy wystarczające?
Proponowane zmiany są korzystne dla podatników, ale powstaje pytanie, czy kwota wolna dla pierwszej grupy podatkowej w ogóle powinna być określana? Obecnie jeżeli dziecko otrzyma od rodziców darowiznę lub spadek, np. samochód warty więcej niż 9637 zł i zapomni o obowiązku złożenia informacji do urzędu skarbowego w ciągu sześciu miesięcy, to niestety wartość tego spadku przekraczająca kwotę 9637 zł będzie opodatkowana. W ocenie eksperta z inFakt dla pierwszej grupy opodatkowanie i formalności związane ze zgłaszaniem darowizn i spadków powinny zostać zniesione.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Zobacz również: