Wydziały komunikacji oblężone. Panika przed karą 1000 zł
Wydziały komunikacji w starostwach czy urzędach miast na prawach powiatu przeżywają oblężenie. Wszystko przez nowe przepisy, które nakładają obowiązek rejestracji samochodu w ciągu 30 dni od daty nabycia. Osoby, które tego obowiązku nie dopilnują, otrzymają karę od 200 do nawet 1000 zł. Starostowie, którzy będą decydować o wysokości mandatów, zgłaszają jednak, że nie wiedzą, na jakiej podstawie mają to robić. Z kolei urzędnicy twierdzą, że niektórych pojazdów po prostu nie da się zarejestrować w ciągu 30 dni.
W wydziałach komunikacji starostw powiatowych tworzą się długie kolejki. Osoby, które kupiły samochód starają się zdążyć z rejestracją pojazdu. W ustawie Prawo o ruchu drogowym od 1 stycznia 2020 r. obowiązują przepisy nakładające karę od 200 do 1000 zł na te osoby, które nie zarejestrują pojazdu sprowadzonego do Polski z terytorium Unii Europejskiej lub nie zawiadomią o nabyciu lub zbyciu pojazdu, oczywiście w ustawowym terminie 30 dni.
Okazało się jednak, że tłumnie zgromadzeni w wydziałach komunikacji nabywcy samochodów... tracą czas. Kar nie będzie. Jeszcze...
"Mieszkańcy Powiatu Łukowskiego, którzy oblegają wydział komunikacji w obawie o nałożenie kary za niezarejestrowanie pojazdu do 31 grudnia 2019 r. mogą odetchnąć z ulgą. Departament Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury poinformował wydziały komunikacji, że kary za niedopełnienie obowiązku rejestracji pojazdu nie będą miały zastosowania do czynności sprzed wejścia w życie nowych przepisów" - czytamy w oświadczeniu władz powiatu łukowskiego. Część urzędów w całej Polsce wydało podobne komunikaty.
Oznacza to, że kary będą nakładane tylko na te osoby, które nie wypełnią wspomnianego obowiązku w przypadku nabycia samochodu po 31 grudnia 2019 r. W praktyce, pierwszych kar można się spodziewać dopiero w lutym. Urzędnicy nie mają jednak wątpliwości, że niektórzy nie będą w stanie uniknąć mandatów.
- Moim zdaniem ustawa jest wadliwie napisana, bo przy okazji jej nowelizacji, nie zmieniono przepisów dotyczących przeglądów technicznych - tłumaczy Bogusław Jakubiec, naczelnik wydziału komunikacji starostwa powiatowego w Bielsku-Białej. - Problem będą miały te osoby, które sprowadzą samochód uszkodzony lub np. zabytkowy. Przed rejestracją pojazd musi mieć ważny przegląd techniczny, a w przypadku takich samochodów, miesiąc może na to nie wystarczyć - dodaje.
Jak mówi Bogusław Jakubiec, niepotrzebna panika wybuchła w przypadku aut kupionych w kraju. Ich nie trzeba rejestrować w ciągu 30 dni. Wystarczy proste zgłoszenie do starostwa faktu nabycia pojazdu. (...)
Tomasz Klyta
7 stycznia 2019
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze