Z jakich lat pracy naliczana jest emerytura? Im dłużej pracujesz, tym będzie wyższa
Emerytura to zwieńczenie lat pracy i odprowadzanych składek. Polski system emerytalny opiera się na zasadzie zdefiniowanej składki, co oznacza, że wysokość przyszłego świadczenia zależy od sumy zgromadzonych składek oraz okresu ich opłacania. Wyjaśniamy, w jaki sposób naliczana jest emerytura, czym jest kapitał początkowy oraz jakie dokumenty są wymagane do potwierdzenia okresów składkowych i nieskładkowych.
W procesie ustalania prawa do emerytury oraz jej wysokości uwzględnia się dwa rodzaje okresów: składkowe i nieskładkowe. Okresy składkowe to te, w których pracownik lub przedsiębiorca odprowadzał składki na ubezpieczenie emerytalne. Obejmują one m.in. zatrudnienie na podstawie umowy o pracę, prowadzenie działalności gospodarczej czy pracę na umowę zlecenie, pod warunkiem opłacania składek.
Okresy nieskładkowe, choć nie były związane z opłacanymi składkami, są również uwzględniane przy ustalaniu stażu pracy. Należą do nich m.in. okresy nauki, służba wojskowa, urlop wychowawczy, opieka nad dzieckiem do lat 4, niektóre rodzaje pobierania zasiłku dla bezrobotnych oraz okresy pobytu za granicą, jeśli były one objęte ubezpieczeniem społecznym.
Długość stażu pracy ma istotne znaczenie przy ustalaniu wysokości emerytury. Im dłużej będziemy pracować i odprowadzać składki emerytalne, tym wyższe będzie nasze świadczenie. Warto jednak pamiętać, że sama długość okresu pozostawania w ubezpieczeniu nie decyduje o prawie do emerytury, ale wpływa na jej wysokość, szczególnie gdy wyliczone świadczenie jest niższe od minimalnej gwarantowanej emerytury.
Współczynnik waloryzacji uwzględnia inflację i wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Dłuższy staż pracy oznacza więcej lat, w których nasze składki są waloryzowane, co wpływa na końcową wysokość emerytury. Każdy rok pracy i odprowadzania składek zwiększa nasz kapitał emerytalny, co przekłada się na wyższe świadczenie.
Warto również podkreślić, że decyzja o momencie przejścia na emeryturę może znacząco wpłynąć na wysokość świadczenia. Odłożenie tej decyzji o kilka miesięcy, zwłaszcza po czerwcowej waloryzacji składek, może skutkować wyższą emeryturą. Dlatego warto rozważyć kontynuowanie pracy przez pewien czas po osiągnięciu wieku emerytalnego, aby zwiększyć przyszłe świadczenie.
Kapitał początkowy to hipotetyczna kwota, która odzwierciedlałaby zgromadzone składki na ubezpieczenie emerytalne, gdyby system zdefiniowanej składki obowiązywał wcześniej. Jest to suma składek na ubezpieczenie emerytalne opłaconych do końca 1998 roku. Kapitał początkowy został wprowadzony, aby uwzględnić okresy pracy i składki opłacane przed reformą emerytalną z 1999 roku. Ma on istotny wpływ na ostateczną wysokość świadczenia emerytalnego.
Kapitał początkowy oblicza się na podstawie dokumentacji potwierdzającej zatrudnienie i zarobki sprzed 1999 roku. Do obliczeń wykorzystuje się m.in.:
- świadectwa pracy,
- zaświadczenia pracodawców,
- legitymacje ubezpieczeniowe,
- umowy o pracę,
- legitymacje służbowe,
- pisma kierowane przez pracodawcę (np. o powołaniu, mianowaniu, zmianie angażu, udzieleniu urlopu, zwolnieniu),
- uwierzytelnione kopie dokumentów lub ich odpisy wydane przez archiwum lub jednostkę przechowującą dokumentację zlikwidowanych zakładów pracy.
Choć kapitał początkowy nie jest bezpośrednio wypłacany przez ZUS, ma istotny wpływ na ostateczną wysokość świadczenia emerytalnego. Jest on waloryzowany, co oznacza, że jego wartość jest aktualizowana zgodnie z inflacją i wzrostem przeciętnego wynagrodzenia. Waloryzacja kapitału odbywa się 1 czerwca każdego roku i polega na pomnożeniu zewidencjonowanych składek przez obowiązujący wskaźnik waloryzacji. W 2024 roku składki na kontach w ZUS wzrosły o 14,87%, a środki zgromadzone na subkontach o 9,91%.
Kapitał początkowy jest szczególnie istotny dla osób urodzonych po 1948 roku, które były zatrudnione lub samodzielnie opłacały składki na ubezpieczenie społeczne przed 1999 rokiem. Dla tych osób kapitał początkowy stanowi podstawę do obliczenia przyszłej emerytury.
W celu uzyskania prawa do minimalnej emerytury, kobiety muszą udokumentować co najmniej 20 lat, a mężczyźni 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych. Brak wymaganego stażu skutkuje obniżeniem świadczenia poniżej minimalnej gwarantowanej emerytury (emerytura wyliczona w oparciu o zgromadzony kapitał)
ZUS podwyższy emeryturę do minimalnej gwarantowanej wysokości, jeśli udowodnimy wymagane okresy składkowe i nieskładkowe. Dlatego ważne jest monitorowanie długości swojego stażu pracy i, w razie potrzeby, uzupełnienie brakujących okresów. Należy również pamiętać, że okres nieskładkowy może stanowić 1/3 okresu składkowego.
ZUS będzie mógł prawidłowo obliczyć wysokość emerytury, jeśli udokumentujemy wszystkie okresy składkowe i nieskładkowe. Podstawowym dokumentem potwierdzającym te okresy jest świadectwo pracy. W przypadku braku świadectwa można przedstawić inne dokumenty, takie jak umowy o pracę, zaświadczenia od pracodawców czy legitymacje ubezpieczeniowe.
Okresy nieskładkowe to okresy, w których nie były odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne, ale są one uwzględniane przy ustalaniu prawa do emerytury. Dokumenty potwierdzające te okresy to m.in.:
- zaświadczenia od pracodawców: potwierdzające okresy nieskładkowe, np. urlopy wychowawcze;
- zaświadczenia wystawiane przez uczelnie: potwierdzające okresy nauki;
- zaświadczenia urzędów pracy: potwierdzające okresy pobierania zasiłku dla bezrobotnych;
- dokumenty potwierdzające służbę wojskową;
- dokumenty potwierdzające opiekę nad dzieckiem do lat 4.
W przypadku braku dokumentów potwierdzających okresy składkowe lub nieskładkowe, możliwe jest udokumentowanie tych okresów za pomocą zeznań świadków. Dotyczy to szczególnie sytuacji, gdy zakład pracy został zlikwidowany, a dokumentacja jest niedostępna. Zeznania świadków mogą potwierdzić okresy zatrudnienia sprzed 15 listopada 1991 roku oraz w innych określonych przypadkach.
Przeczytaj również:
Seniorzy muszą wiedzieć. Tak można wyliczyć emeryturę