Będą trzy nowe formy podpisu elektronicznego
Resort gospodarki zakończył prace nad projektem ustawy o podpisach elektronicznych. Wprowadza kilka nowych form: podpis zaawansowany, pieczęć elektroniczna.
Podpis zaawansowany, podpis urzędowy i pieczęć elektroniczna to trzy nowe formy podpisu elektronicznego, które ma wprowadzić przygotowana przez resort gospodarki ustawa o podpisach elektronicznych. Dzięki nim wykorzystywanie internetu do kontaktów z urzędem ma być prostsze i tańsze. Obecnie dominuje tzw. kwalifikowany podpis elektroniczny, za którego wydanie trzeba płacić. To powoduje, że podpis elektroniczny nie jest stosowany.
Skierowany w ostatni czwartek pod obrady rządu projekt ustawy zakłada, że nowe formy podpisów mają uzdrowić sytuację. Podpis urzędowy ma być wydawany wraz z dowodem tożsamości. Pieczęć elektroniczna ma np. umożliwić masowe podpisywanie e-faktur wysyłanych mailem do klientów.
- W stosowaniu kwalifikowanego podpisu elektronicznego ustawa nie wywoła rewolucji. To, czy nowe formy podpisu elektronicznego będą stosowane zależy od tego, czy zostaną dokonane zmiany w innych aktach prawnych - mówi Elżbieta Włodarczyk z Krajowej Izby Rozliczeniowej.
Suchej nitki na projekcie nie zostawia Wiesław Paluszyński z Polskiego Towarzystwa Informatycznego. Uważa, że rząd powinien zwrócić projekt ministerstwu gospodarki do poprawy.
- To potworek legislacyjny. Nie wynika to ze złych zamiarów resortu gospodarki, a z liczby błędów w projekcie - podkreśla Wiesław Paluszyński.
Wymienia na przykład taką konstrukcję przepisów o pieczęci elektronicznej, która blokuje jej wykorzystywanie przy e-fakturach czy brak możliwości wykorzystywania podpisu w dokumencie tożsamości w postępowaniu administracyjnym. Według niego, projekt wprowadza także tzw. certyfikat atrybutu (poświadczenie, że ktoś zajmuje określoną funkcję), za którego wydanie trzeba będzie dodatkowo zapłacić. To podroży i tak już wysoki koszt korzystania z podpisu elektronicznego.
Tymczasem coraz więcej podmiotów publicznych rezygnuje z używania kwalifikowanego podpisu elektronicznego w kontaktach z obywatelem. Na taki krok zdecydowało się ostatnio Ministerstwo Finansów, które od kwietnia umożliwiło składanie PIT-37 przez internet. Nie trzeba go obowiązkowo opatrywać bezpiecznym podpisem elektronicznym. Wystarczy tylko podać swoje dane osobowe, by w ten sposób służby skarbowe mogły sprawdzić lub zidentyfikować osobę wysyłającą PIT-a.
Na podobne rozwiązanie zdecydował się resort sprawiedliwości. Od początku 2010 roku rozpocznie działalność e-sąd, zajmujący się postępowaniami upominawczymi.
- Obywatel będzie korzystał podczas komunikacji z sądem ze zwykłego podpisu elektronicznego, który będzie generowany po podaniu i sprawdzeniu danych osobowych przez system informatyczny - mówi Bogdan Pękalski, sędzia delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dopiero przy komunikacji w drugą stronę - między sądem lub komornikiem, a obywatelem będzie wykorzystywany kwalifikowany podpis elektroniczny. To rozwiązanie ma w przyszłości objąć całe sądownictwo.
- Obowiązek stosowania kwalifikowanego podpisu elektronicznego przy kontaktach z ZUS spowodował, że kilkaset tysięcy podmiotów ma i stosuje ten podpis. To potencjalni klienci urzędów skarbowych czy sądów. Nie wiem, czy racjonalne jest obecnie tworzenie innych systemów - uważa Elżbieta Włodarczyk.
JAK WDRAŻANO PODPIS ELEKTRONICZNY
Podpis elektroniczny został wprowadzony w Polsce w 2001 roku. Do kontaktów z urzędami miał służyć kwalifikowany, czyli bezpieczny podpis elektroniczny. Jednak dopiero w ubiegłym roku zaczęło masowa przybywać jego użytkowników. Wcześniej z podpisu elektronicznego korzystali nieliczni. Związane to było nie tylko z kosztami jego uzyskania, ale także z małą liczbą e-usług w administracji publicznej, z których można było skorzystać za jego pośrednictwem. W ubiegłym roku weszła ostatecznie w życie znowelizowana ustawa o zmianie ustawy o informatyzacji działalności podmiotów, która nałożyła na przedsiębiorców zatrudniających więcej niż 5 osób obowiązek korzystania z kwalifikowanego podpisu elektronicznego przy przekazywaniu do ZUS dokumentów ubezpieczeniowych.
Mariusz Gawrychowski
Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny? Zamów pełne wydanie "Gazety Prawnej" w internecie.