Jakie prawo upadłości indywidualnej?
Konsumenci powinni mieć prawo upadłości indywidualnej, ale tylko w jasno określonych przypadkach, tak, aby nie dopuszczać do nadużywania tej instytucji - wynika z ankiety przeprowadzonej wśród renomowanych instytutów spraw publicznych z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, przeprowadzonej przez Instytut Globalizacji.
W związku planowanym w Polsce wprowadzeniem instytucji upadłości konsumenckiej, Instytut Globalizacji poprosił o opinie w kwestii upadłości konsumenckiej znanych ekonomistów z uznanych ośrodków naukowo-badawczych: londyńskiego Adam Smith Institute (ASI), Institute of Economic Affairs (IEA) z Wielkiej Brytanii oraz z Centrum Jamesa Buchanana przy George Mason University (GMU) z USA.
- Konsument musi być odpowiedzialny za swoje decyzje dotyczące zadłużania się. W innym przypadku zachodzi możliwość moralnego nadużycia - uważa prof. Philips Booth z IEA. - To niesprawiedliwe, że konsumenci, którzy chcą uczciwie spłacać swoje długi, muszą płacić większe raty, wynikające z większego ryzyka pożyczkodawców - dodaje Booth.
Znany ekspert prof. Todd Zywicki z GMU, zwraca uwagę na podstawie doświadczeń amerykańskich, że upadłość konsumencka musi być rozważana wyłącznie jako forma zabezpieczenia gospodarstw domowych w przypadku wypadków losowych, leżących poza kontrolą pożyczkobiorcy, takich jak ciężka choroba bądź długotrwałe bezrobocie. - Dlatego upadłość konsumencka ma sens tylko wtedy, gdy określi się jasne limity oraz okoliczności, tak aby konsumenci ich nie nadużywali - ocenia Zywicki
- W Wielkiej Brytanii wielu klientów woli ogłosić upadłość, niż spłacać zobowiązania - zauważa dr Eamon Butler, dyrektor ASI. - W ostatnich latach liczba bankructw indywidualnych znacząco wzrosła - dodaje.