Jedna trzecia firm z tzw. branży spotkań rozważa zamknięcie

Średnio o 73 proc. spadły w ub. roku obroty dotkniętych lockdownem polskich firm z tzw. branży spotkań MICE (ang. meetings, incentives, conferences and exhibitions industry) - wynika z danych Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń. Ponad jedna trzecia firm sektora rozważa zamknięcie lub zawieszenie działalności.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

Sytuacja i perspektywy podmiotów zaliczanych do tzw. przemysłu spotkań były we wtorek tematem internetowej debaty "Branża MICE w pułapce lockdownu. Jak utrzymać miejsca pracy i wrócić na rynek", z udziałem m.in. zarządców centrów konferencyjnych i kongresowych, organizatorów targów czy przedstawicieli agencji eventowych.

Reklama

Z szacunków wynika, iż przed pandemią branża MICE wnosiła rocznie ok. 5 mld zł wpływów do budżetu państwa, tworząc ok. 220 tys. miejsc pracy. W ubiegłym roku w związku z koniecznością zaprzestania lub znaczącego ograniczenia działalności z powodu COVID-19, obroty firm tego sektora spadły średnio o 73 proc.

Według powołanej latem zeszłego roku Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń, aż 65,5 proc. podmiotów tego sektora zanotowało spadek obrotów w granicach od 75 do 100 proc., dla 17 proc. firm spadek wyniósł 50-75 proc., dla 13,5 proc. było to między 25 a 50 proc., zaś jedynie 4,5 proc. podmiotów z tej branży odnotowało ubytek przychodów rok do roku mniejszy niż jedna czwarta.

Zmniejszenie przychodów przełożyło się na redukcję zatrudnienia - firmy zwolniły 26 proc. pracowników zatrudnionych na umowy o pracę oraz aż 72 proc. osób, zatrudnionych na kontraktach, umowach o dzieło czy umowach-zlecenia. W przemyśle spotkań tego typu formy zatrudnienia są dominujące, stanowiąc (według danych za 2019 rok) ok. 80 proc. wszystkich umów.

W ubiegłym roku - jak wynika z danych Rady - 63,8 proc. firm branży spotkań miało kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej, a 33,6 proc. musiało ratować się zasięganiem pożyczek na komercyjnych zasadach. By zaoszczędzić, branży udało się zmniejszyć koszty utrzymania rok do roku średnio o 17 proc., natomiast 28 proc. strat spowodowanych pandemią pokryła uzyskana pomoc publiczna - to głównie środki z tzw. tarcz antykryzysowych.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

38,2 proc. ankietowanych firm zadeklarowała, że rozważa zawieszenie lub zamknięcie działalności w roku 2021 w związku z trwającym lockdownem. Podczas wtorkowej debaty przedstawiciele sektora spotkań wskazywali na trwającą niepewność dotyczącą tego, kiedy i na jakich zasadach będą mogli wznowić organizowanie kongresów, konferencji i innych imprez. Mówili też o działaniach podejmowanych dla zmniejszenia narastających strat - m.in. zwolnieniach pracowników i obniżkach wynagrodzeń oraz szukaniu innej formuły organizowania wydarzeń.

O skali poniesionych strat mówił m.in. prezes Grupy PTWP Wojciech Kuśpik, organizator Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Należąca do Grupy spółka PTWP Event Center, zarządzająca Spodkiem i katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym (MCK), zamknęła miniony rok stratą (z uwzględnieniem otrzymanej pomocy) ponad 2,3 mln zł, przy zmniejszeniu przychodów o 13 mln zł. W całej Grupie ubytek przychodów wyniósł 24 mln zł.

Przed pandemią Grupa PTWP rocznie organizowała ok. 50 rozmaitych wydarzeń, m.in. kongresów i konferencji. W 2019 r. w katowickim Spodku i MCK było ponad 550 imprez - wzięło w nich udział ok. 1,3 mln osób, które wydały w Katowicach ponad 200 mln zł. W ub. roku aktywność została zredukowana o ponad 80 proc. Utrzymanie obu obiektów przed pandemią kosztowało ok. 2 mln zł miesięcznie, obecnie - dzięki oszczędnościom - jest to ok. 1,3-1,5 mln zł miesięcznie. W katowickim MCK działa teraz szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19.

Sektor spotkań liczy na wznowienie działalności - na początek w formule hybrydowej - najdalej jesienią tego roku, z szansą na stopniowe odbicie w roku przyszłym. Przedstawiciele branży liczą na pomoc rządu i samorządów w odbudowywaniu aktywności sektora po trwającym, z niewielkimi przerwami, około półtora roku lockdownie. Mają także nadzieję na możliwość wznowienia działania, nawet w ograniczonym zakresie, już w maju-czerwcu tego roku.

Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń, która zbadała skalę ubiegłorocznych strat tego sektora wynikających z lockdownu, powstała w lipcu 2020 r. Zrzesza podmioty z branż: eventowej, konferencyjnej, wyjazdowej, hotelowej, rozrywkowej oraz ślubnej wraz z usługami towarzyszącymi.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: pandemia | koronawirus | lockdown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »