Kiedy zarząd odpowie za długi spółki kapitałowej?

Fiskus może przenieść odpowiedzialność za zaległości podatkowe spółki kapitałowej na członków jej zarządu. Zanim jednak to zrobi, musi być oficjalnie stwierdzona niewypłacalność spółki po przeprowadzeniu egzekucji z jej majątku. Taki wniosek płynie z uchwały podjętej przez NSA w dniu 8 grudnia 2008 r., sygn. akt II FPS 6/08.

Fiskus może przenieść odpowiedzialność za zaległości podatkowe spółki kapitałowej na członków jej zarządu. Zanim jednak to zrobi, musi być oficjalnie stwierdzona niewypłacalność spółki po przeprowadzeniu egzekucji z jej majątku. Taki wniosek płynie z uchwały podjętej przez NSA w dniu 8 grudnia 2008 r., sygn. akt II FPS 6/08.

Odpowiedzialna funkcja

Zaległości podatkowe spółki kapitałowej - z o.o. lub akcyjnej - mogą stać się sporym problemem dla członków jej zarządu. Wszystko za sprawą art. 116 Ordynacji podatkowej (Dz. U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.). Na podstawie tego przepisu fiskus może zażądać spłaty długów podatkowych spółki od członków zarządu. Takie rozwiązanie może być zastosowane, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie przedstawił dowodów zwalniających go z odpowiedzialności za nieściągnięte długi (patrz: ramka).

Odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe, które powstały za ich "kadencji". Mówiąc ściślej, odpowiadają oni za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu, oraz powstałe w tym okresie zaległości traktowane na równi z zaległościami podatkowymi. Trzeba jednak zaznaczyć, że tak sprecyzowany zakres odpowiedzialności to efekt nowelizacji Ordynacji podatkowej obowiązującej od 1 stycznia br. Wcześniej było tak, że członkowie zarządu odpowiadali za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, które powstały w czasie pełnienia przez nich obowiązków. Takie sformułowanie rodziło wątpliwości.

Spór o definicję

Warunkiem, który musi być spełniony, aby orzekanie o odpowiedzialności członków zarządu wchodziło w rachubę, jest bezskuteczność - w całości lub w części - egzekucji prowadzonej z majątku spółki. Zanim więc zaległości podatkowe obciążające spółkę z o.o. czy spółkę akcyjną zaczną spędzać członkom zarządu sen z powiek, musi okazać się, że spółka nie jest w stanie ich spłacić. Kiedy egzekucja jest bezskuteczna? Czy musi być to oficjalnie stwierdzone po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego? Czy też można to wykazać bez potrzeby przystępowania do przymusowego ściągnięcia długu? Zdania na ten temat dotychczas były podzielone. W orzeczeniach sądów administracyjnych ścierały się ze sobą dwa poglądy.

Po jednej stronie stoją ci, którzy uważają, że bezskuteczność egzekucji musi być formalnie stwierdzona po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego. Argumentują to tym, że pojęcie bezskuteczności egzekucji jest związane z przymusowym ściągnięciem należności. Nie ma więc innej możliwości, jak formalne wszczęcie egzekucji i formalne stwierdzenie jej nieskuteczności po wyczerpaniu wszelkich sposobów ściągnięcia długu. Chroni to poza tym członków zarządu przed przedwczesnym i nieuzasadnionym obarczeniem ich odpowiedzialnością za zaległości podatkowe spółki. Wypowiedział się tak m.in. WSA w Warszawie w wyroku z dnia 20 września 2006 r., sygn. akt III SA/Wa 3277/05.

Przesłanki uwalniające członka zarządu od odpowiedzialności Członek zarządu uwolni się od odpowiedzialności za długi podatkowe spółki kapitałowej, jeżeli:

1) wykaże, że:

a) we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe) albo

b) niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub niewszczęcie postępowania zapobiegającego ogłoszeniu upadłości (postępowania układowego) nastąpiło bez jego winy,

2) wskaże mienie spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.

Przeciwnicy tego poglądu twierdzą natomiast, że organy podatkowe mogą wykazać bezskuteczność egzekucji za pomocą wszelkich dowodów potwierdzających fakt niemożności spłaty całości lub części zaległości. Według nich wymóg formalnego stwierdzenia bezskuteczności egzekucji administracyjnej nie znajduje umocowania w przepisach prawa. Tak wynika np. z wyroku NSA z dnia 31 stycznia 2006 r., sygn. akt I FSK 554/05.

Odpowiedź na pytanie

Pytanie: "Czy bezskuteczność egzekucji z majątku spółki kapitałowej, od czego zależy możliwość przeniesienia odpowiedzialności podatkowej na członków zarządu, powinna być stwierdzona po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego czy też można posłużyć się dowolnym dowodem?" - trafiło w końcu do NSA z prośbą o podjęcie uchwały wyjaśniającej wątpliwości. Uchwała w tej sprawie została podjęta 8 grudnia 2008 r. (sygn. akt II FPS 6/08).

Sędziowie przychylili się do pierwszego z przedstawionych poglądów. Bez stwierdzenia, że majątek spółki kapitałowej nie wystarczy na uregulowanie zaległości podatkowych, nie tylko nie ma mowy o wszczę­ciu egzekucji wobec członków jej zarządu, ale i nie mogą być wydane decyzje o ich odpowiedzialności podatkowej. O tym, że spółka jest niewypłacalna, można przekonać się tylko w jeden sposób: wszczynając i prowadząc egzekucję. Bezskuteczności egzekucji nie może być stwierdzona poza postępowaniem egzekucyjnym - bez jego wszczynania.

Fiskus musi podjąć wszelkie kroki, aby wyegzekwować dług z majątku spółki. Dopiero kiedy zablokowanie kont bankowych, zajęcie ruchomości, egzekucja z nieruchomości itp. nie przyniosą rezultatów, można mówić o fiasku egzekucji. Musi ona jednak objąć cały majątek spółki, a fiskus musi wyczerpać wszelkie dostępne sposoby ściągnięcia długu.

autor: Małgorzata Żujewska

Gazeta Podatkowa Nr 520 z dnia 2009-01-02

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »