Odpowiedzialna funkcja
Zaległości podatkowe spółki kapitałowej - z o.o. lub akcyjnej - mogą stać się sporym problemem dla członków jej zarządu. Wszystko za sprawą art. 116 Ordynacji podatkowej (Dz. U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 ze zm.). Na podstawie tego przepisu fiskus może zażądać spłaty długów podatkowych spółki od członków zarządu. Takie rozwiązanie może być zastosowane, jeżeli egzekucja z majątku spółki okazała się w całości lub w części bezskuteczna, a członek zarządu nie przedstawił dowodów zwalniających go z odpowiedzialności za nieściągnięte długi (patrz: ramka).
Odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe, które powstały za ich "kadencji". Mówiąc ściślej, odpowiadają oni za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu, oraz powstałe w tym okresie zaległości traktowane na równi z zaległościami podatkowymi. Trzeba jednak zaznaczyć, że tak sprecyzowany zakres odpowiedzialności to efekt nowelizacji Ordynacji podatkowej obowiązującej od 1 stycznia br. Wcześniej było tak, że członkowie zarządu odpowiadali za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, które powstały w czasie pełnienia przez nich obowiązków. Takie sformułowanie rodziło wątpliwości.
Spór o definicję
Warunkiem, który musi być spełniony, aby orzekanie o odpowiedzialności członków zarządu wchodziło w rachubę, jest bezskuteczność - w całości lub w części - egzekucji prowadzonej z majątku spółki. Zanim więc zaległości podatkowe obciążające spółkę z o.o. czy spółkę akcyjną zaczną spędzać członkom zarządu sen z powiek, musi okazać się, że spółka nie jest w stanie ich spłacić. Kiedy egzekucja jest bezskuteczna? Czy musi być to oficjalnie stwierdzone po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego? Czy też można to wykazać bez potrzeby przystępowania do przymusowego ściągnięcia długu? Zdania na ten temat dotychczas były podzielone. W orzeczeniach sądów administracyjnych ścierały się ze sobą dwa poglądy.
Po jednej stronie stoją ci, którzy uważają, że bezskuteczność egzekucji musi być formalnie stwierdzona po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego. Argumentują to tym, że pojęcie bezskuteczności egzekucji jest związane z przymusowym ściągnięciem należności. Nie ma więc innej możliwości, jak formalne wszczęcie egzekucji i formalne stwierdzenie jej nieskuteczności po wyczerpaniu wszelkich sposobów ściągnięcia długu. Chroni to poza tym członków zarządu przed przedwczesnym i nieuzasadnionym obarczeniem ich odpowiedzialnością za zaległości podatkowe spółki. Wypowiedział się tak m.in. WSA w Warszawie w wyroku z dnia 20 września 2006 r., sygn. akt III SA/Wa 3277/05.