Miliony w poślizgu

Firmy i samorządy lokalne złaknione pieniędzy z UE znów będą musiały poczekać - brakuje rozporządzeń, ustaw, regulaminów, by sięgnąć po 420 mln EUR.

Firmy i samorządy lokalne złaknione pieniędzy z UE znów będą musiały poczekać - brakuje rozporządzeń, ustaw, regulaminów, by sięgnąć po 420 mln EUR.

Wczoraj miały ruszyć konkursy na wykorzystanie funduszy strukturalnych w ramach trzech działań Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw (SPO WKP). Warte są w sumie ponad 420 mln EUR. Miały ruszyć, ale nie ruszyły, choć tydzień temu publicznie obiecał to Marek Szczepański, wiceminister gospodarki, Przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Instytucje wdrażających programy nie są gotowe do przyjmowania wniosków. Firmy i instytucje otoczenia biznesu, do których kierowany jest program, są zawiedzione.

Reklama

Miesiące zwodzenia

W listopadzie urzędnicy obiecywali, że fundusze ruszą w styczniu. W grudniu zmienili zdanie. Przesuwają terminy z tygodnia na tydzień. Co się dzieje?

- Cały nasz zespół pracuje na najwyższych obrotach, jednak niektórych przeszkód po prostu nie jesteśmy w stanie pokonać - rozkłada ręce Małgorzata Świderska, zastępca dyrektora departamentu Zarządzania Programem Wzrost Konkurencyjności Gospodarki Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, zarządzającego programem WKP.

Funduszy nie można udostępnić, bo m.in. resort nie podpisał umów z instytucjami wdrażającymi. Umów nie podpisano, bo w niektórych przypadkach brak regulaminów grup roboczych, a w innych... rozporządzeń i ustaw.

Brak podstawy prawnej

Nie ma nawet podstawowej dla wykorzystania funduszy ustawy o Narodowym Planie Rozwoju, na bazie której resort gospodarki miał opracować programy operacyjne. Ustawa wciąż nie wyszła z Sejmu, więc pracownicy pracują bez podstawy prawnej. Podobne problemy ma Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), która jest instytucją wdrażającą część programu Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw.

- Nie możemy rozpocząć weryfikacji wniosków dopóki nie zostanie uchwalona ustawa o Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz rozporządzenie o udzielaniu dotacji w SPO WKP - mówi Monika Karwat z PARP.

PARP zacznie przyjmować wnioski od instytucji otoczenia biznesu (działanie 1.1 SPO WKP), ale nieformalnie. Poczekają one na półce do czerwca na pierwsze posiedzenie komisji oceniającej.

W korzystniejszej sytuacji jest Agencja Rozwoju Przemysłu, bo może wdrażać fundusze strukturalne bez rozporządzenia.

- Do ich uruchomienia brakuje nam tylko umowy z MInisterstwem Gospodarki. Liczymy na to, że pierwsze terminy składania wniosków pojawią się już na początku kwietnia - mówi Maria Zaborowska, dyrektor departamentu instrumentów wsparcia rozwoju regionalnego Agencji Rozwoju Przemysłu.

Wczoraj po południu dowiedzieliśmy się, że resort gospodarki podpisał właśnie umowę z Agencją Rozwoju Przemysłu. Jedna z przeszkód została więc usunięta.

- Jesteśmy na ostatniej prostej tego maratonu. Niestety, wciąż pojawiają się kolejne płotki do przeskoczenia - podsumowuje Małgorzata Świderska z resortu gospodarki.

Monika Niewinowska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: resort | firmy | PARP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »